Wpis z mikrobloga

@Piotropatra no tylko świat nie jest tak prosty i nie każdy musi robić i to tak jak ty chcesz i to że tobie coś odpowiada nie znaczy że ma odpowiadać akurat jemu może lubi sobie posiedzieć pół godziny na kiblu
@moglesznamizjednejwazy: Nie spodziewałem sie innych odpowiedzi jak tych zplusowanych od niewolników wykopków xD
Ludzie, płacą wam za rozpoczęcie pracy od 8:00, od 6:00 czy o której tam macie w umowie. A nie że dalej jak niewolnicy, jeździcie 30 minut przed rozpoczęciem pracy, żeby co tam robić? Musicie na siłe kawę wypić od janusza, najtanszą lurę? czy gadać z współpracownikami (pewnie też niewolnikami skoro również tam są wczesniej razem z wami) o
@Vahn wstaje o 5 na 6 do pracy spokojnie się wyrabiam Jeszcze zakupy po drodze i w pracy jestem przeważnie za 15 szósta. Nie umiem tak z marszu wejść i #!$%@? od razu. przyjdę zrobię sobie kawę kibel i na spokojnie sobie zaczynam robotę, ale ciebie to boli bo mam płacone od 6 xd
@moglesznamizjednejwazy jak pare lat temu pracowałem w wakacje w Niemczech na produkcji to było tak samo. Jak zmiana była 6, to ja do zakładu wpadałem o 5:45, a starzy Niemcy i Niemki siedzieli już tam od pół godziny. Jak wchodziłem na stołówkę, to patrzyli na mnie zza swoich zastaw śniadaniowych i termosów z kawą jak na największego zbrodniarza ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@moglesznamizjednejwazy: Uwagę mą zwrócił amerykanizm potrzebny w tym wpisie tylko dla lansu i wyobraź sobie, że jedziesz do pracy własnym środkiem transportu dostosowując porę o której wstajesz do potrzeb własnych a nie z*eba, którego musisz wozić.
@moglesznamizjednejwazy: Podobnie jak mój Tato. Całe, życie kazał mi iść do lekarza na 7 rano i już tam czekać ze starymi babami. Nie dość, że lekarz przyjmował od 10, to jeszcze człowiek siedział tam z poczuciem bezsensownego tracenia czasu, użerania się z babami, którym trzeba było ustąpić miejsca. Chaos, smród i dezorganizacja. Mówię tu o czasach jak miałem z 12 lat i niebyło jeszcze telefonów komórkowych, żeby sobie w gierki pograć
@moglesznamizjednejwazy: nie potrafię sobie tego wyobrazić, bo od paru lat pracuję zdalnie, elastyczne godziny pracy, o której wstanę o takiej wstanę. Nie używam budzika od paru latu. To jest #!$%@? życie, jak se przypomnę, że o 5 jak jeszcze jest ciemno musiałem wstawać to #!$%@? mnie strzela. Już nie mówię o tym, że na dojazdy tracę całe 0 minut.