Aktywne Wpisy
Kopyto96 +109
Na głównej co raz więcej wpisów, jakie to świetne jest życie bez dzieci, wolność, robię co chcę i jaki to jestem nowoczesny xDD
Dzieci to zawsze wyzwanie, ale kompletnie nie rozumiem przedstawiania tej perspektywy, jakoby dzieci to były tylko krzyki, płacz, babranie się w pieluchach i brak czasu wolnego. Nawet jeśli tak jest, to jest to krótki okres czasu, gdzie kaszojad daje się najmocniej we znaki, ale potem ludzie czerpią naprawdę sporo
Dzieci to zawsze wyzwanie, ale kompletnie nie rozumiem przedstawiania tej perspektywy, jakoby dzieci to były tylko krzyki, płacz, babranie się w pieluchach i brak czasu wolnego. Nawet jeśli tak jest, to jest to krótki okres czasu, gdzie kaszojad daje się najmocniej we znaki, ale potem ludzie czerpią naprawdę sporo
MRoczny96 +768
Do pewnego momentu walka o równouprawnienie była zasadna, natomiast w pewnym momencie gdy kobiety uzyskały pełnię praw przystąpiły do ofensywy i rozpoczęły redukcję liczby społecznych obowiązków.
Aktualnie dotarliśmy do niebezpiecznej sytuacji w której kobieta nie ma już nie tylko żadnych obowiązków wobec społeczeństwa czy innych osób, ale nawet wobec samej siebie - wymaganie od niej podstaw INSTYNKTU SAMOZACHOWAWCZEGO czyli zdrowego rozsądek, zdolności szacowania ryzyka, przewidywania, zapobiegania, ograniczanie niebezpieczeństw, wstrzemięźliwości (działań, nie mówię o ciele) zostanie skwitowane przez juleczkę oraz sojaków "victim blaming".
Kobiety stworzyły system w którym nie ponoszą ŻADNYCH konsekwencji swoich działań, przez co rośnie w nich już nie tyle skłonność do podejmowania ryzykownych czy niebezpiecznych działań, ale po prostu decyzji złych i szkodliwych dla samej siebie.
Bo to TWOJĄ rolą jest dbanie o bezpieczeństwo i komfort kobiety (w przestrzeni miejskiej ograniczanie np. manspreading) w nocy przechodznie na drugą stronę, bo może czuć się niekomfortowo gdy idziesz po prostu ulicą, wymaganie wierności w związkach czy lojalności w relacjach.
Wróciliśmy więc do punktu wyjścia gdzie to mężczyźni opiekowali się w pełni kobietami jako " niezdolnymi do zadbania o same siebie". Różnica jest taka, że wyposażeni w pakiet prehistorycznych obowiązków będziemy ponosić ich konsekwencję, nie mamy już żadnych praw przysługujących nam z tytułu bycia ojcem/partnerem/mężem/bratem.
Jesteście w związku, ale nie możecie wymóc na partnerce by nie spędzała nocy z grupką typów z pod ciemnej gwiazdy, bo nosi to znamiona przemocy psychicznej i ograniczania jej. Dziewczyna stawia na swoim po czym kończy zgwałcona. Ty ponosisz konsekwencje bo nie zapewniłeś jej dostatecznego bezpieczeństwa. Kiedy tłumaczysz, ze nic nie mogłeś zrobić i sugerujesz że może to jej osąd był zły - victim blaming.
Wesołe dekady się zapowiadają.
#anastazjazgrecji
@rachuneksumienia: samo państwo oraz społeczeństwo skutecznie niańczy kobiety oraz ściąga z nich całą odpowiedzialność za ich decyzje.
Polecam nagranie w temacie
@rachuneksumienia: dotknąłeś czegoś co przy okazji tej sytuacji chodzi mi cały czas po głowie i nie daje spokoju. W obecnej sytuacji kiedy jako facet nie masz
@rachuneksumienia: Kobiety zdjęły z siebie obowiązki wynikające z patriarchatu, a niektórzy faceci dalej jak ostatni frajerzy trzymają się obowiązków, narzucając sobie jakieś dziwne normy, choć nikt ich za to nigdy nie doceni. W sumie beka z nich, że jeszcze myślą, ze są lepsi xd
ooo przypomniałeś mi jak kiedyś z byłą posiedzieliśmy dłużej w barze i na koniec zostaliśmy tylko my we dwoje, 4 #!$%@?ńców(jako jedna grupa) i barmanka. I jeden z tych #!$%@?ńców coś nie tak się odezwał do barmanki, ale nie, że tak chamsko agresywnie jakby mieli jej jakoś rzeczywiście naubliżać i zaszkodzić, tylko jakaś taka zwykła buracka odzywka,
@rachuneksumienia: Typie piszesz o lasce ktora w konsekwencja swoich dzialan zostala zamordowana. Myslalem ze dno bylo osiagniete ale widze ze obecna afera je przebija
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
to co opisaliście to jest sedno, to nieskrępowane żadną refleksją poczucie że wszystko wolno, że mają rację i nikt nie może nic zrobić co mogłoby im zaszkodzić. No bo jak to, kobiecie?
Przecież jakby przeciętny facet tak żył to w najlepszym wypadku miałby za sobą kilka pobytów w szpitalu. No ale facet zazwyczaj ponosi konsekwencje swoich czynów.
Swoją drogą żyję w niezłej bańce (albo mam ten talent do nieobracania się w takim towarzystwie), ale opisane powyżej zachowanie kobiet jest mi nieznane i obserwuje wręcz odwrotne zachowanie. Skoro trafiacie na takie
@empee: Bo ten "system" to z jednej strony prawo, z drugiej zrzucanie odpowiedzialności na facetów i jest on obecny tylko w świecie zachodnim. Pakole czy inne chłopy z Bangladeszu nie są jego częścią, i nagle się okazuje, że "nie wolno uderzyć kobiety" nie obowiązuje.
@rachuneksumienia:
Dziewczyna nie żyje, więc jednak poniosła "jakieś" konsekwencje.
Praktycznie całe gorące jednego z największych portali społecznościowych w tym kraju są zawalone słowami krytyki i żartami z laski, która została zamordowana. Z wyśmiewaniem jej chłopaka czy tam zarzutami, że jej nie obronił się
@rachuneksumienia: no to masz #!$%@? spostrzeżenia. Bazujesz je na jakichś pojedynczych przypadkach.
Podczas gdy w środowisku naukowym znane jest zjawisko opisane w poniższym artykule
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Women%27s_fear_of_crime
W porównaniu do mężczyzn kobiety znacznie bardziej boją się brutalnych przestępstw mimo że w stosunku do