Wpis z mikrobloga

Ostatnio jakoś mam wrażenie, że dużo psycholi chodzi po mieście, a zwłaszcza w miejscach tłocznych typu galerie, przystanki czy stacje metra. Ostatnio jakoś typ łaził w przejściu podziemnym gibiąc się na boki, a gdy w końcu się z kimś zderzyl, to zaczal w niego rzucac chipsami xD jakiś dziadek też ostatnio do mnie bez powodu z mordą wyskoczyl, że mu nie powiedziałem dziękuję (??? xD). Teraz jest też głośno o tym typie z Poznania i wczoraj jakiś kolejny debil pobił kobietę przy metrze a jego psy pogryzły mirka. Zrobiło się ciepło i psychole wylazły ze swoich nor czy co?

#warszawa #bekazpodludzi #niewiemjaktootagowac
  • 6
@cutecatboy: Po prostu ludziom już siada na banie. Zauważ, że od czasu COVID, coś się w ludzkich psychikach zmieniło. Zostało zaburzone (zbrukane) poczucie pewnego jutra, bezpieczeństwa, stabilności. Dla wielu ludzi z kruchą psychą to jest szok. A świat dalej nie daje poczuć się pewnie. COVID -> Wojna - > Inflacja. Teraz jak psychole zachowują się tacy zwykli kowalscy w codziennych interakcjach na ulicy. Nie widać póki co światła w tym tunelu
@puchacz22: właśnie też to zauważyłem, jeszcze kilka lat temu sobie bez strachu chodziłem po całym mieście nawet późnym wieczorem albo w nocy, a teraz w środku dnia muszę mieć oczy dookoła głowy, bo wszędzie łazi jakiś podejrzany element. Nawet u mnie w bloku się ostatnio niespokojnie zrobiło, a przez tyle lat była to bardzo spokojna okolica. Najbardziej się boje takich sytuacji w metrze, bo jeszcze jakiemuś debilowi coś #!$%@? i wepchnie