Wpis z mikrobloga

bo wiadomo że nikt nie będzie sie chciał uczyć ukrainskiego


@Jurasik201: no nie wiem, możliwość łatwiejszego brania udziału w np. powojennej odbudowie Ukrainy, która pewnie będzie jednym z największych kolektywnie projektów w nowożytnej Europie to raczej spory plus dla wielu osób
  • Odpowiedz
@EarpMIToR: dla mnie średnio, jest dużo ważniejszych języków jakie można sfinansować z podatków oprócz angielskiego (np. hiszpański, niemiecki, francuski, mandaryński). Patrzenie, że teraz sporo Ukraińców w Pl to żadne wytłumaczenie. W UK czy Niemczech raczej nie ma polskiego jako dodatkowy w publicznych placówkach. Nawet rosyjski jest lepszą opcją ze względu na większą grupę używającą tego języka i podobieństwo z ukraińskim.
  • Odpowiedz
@pogromca_krasnali jesteś Polakiem niemieckiego pochodzenia, założyłeś konto kilkanaście dni temu, całą aktywność opiera się na tagu Ukraina i w dodatku masz niedociągnięcia językowe typowe dla translatora xD uczy się go ekspresem? najnizszym potrzebnym wkładzie? już całkiem przestaliście się starać xD
  • Odpowiedz
@kuc_z_bronxu_90: Że nikt nie mówi po Ukraińsku w Polsce i to jest bezsensu, a Ukraińca, który jest natywem nie ma sensu uczyć. To tak jakbyś się pojechał do Japonii uczyć polskiego u Japończyka. Przecież to jest urwienie logiki — polka będzie wykładała ukraińskim dzieciom jak mają po ukraińsku mówić. Jak mają potrzebę wewnętrzną to zawsze sobie mogą kółka zorganizować albo lekcje dodatkowe, a nie zwalać kolejnej rzeczy na system.
  • Odpowiedz
Myślniki interpunkcja itd wszystko tak dokładnie napisane jak przez komputer.


@Rolnikt: Nie, one są wstawiane zgodnie z zasadami polskiej interpunkcji.

Masz tu trochę, używaj kiedy trza, jakby co stary pogromca da nowe: ,,,,,,,,,,,,,,................''''''';;;;;;;;;;;;;;;;:::::

jak widać twój wypluł


@Rolnikt: T, że ktoś używa "trudnych" słów (rudymentarny, eskapizm - no wiesz, trudnych) nie znaczy że mu to pisze komputer. Ja z powodu studiów znam takie "trudne" słowa, ale z racji wychowania w
  • Odpowiedz
@kuc_z_bronxu_90 gdyby chodziło o zajęcia dodatkowe to pewnie poszłoby bez żadnej papierologii i tworzenia etatów, jak będzie jako język dodatkowy (czyli drugi język, który jest obowiązkowy) to już pewnie wygeneruje koszty, bo potrzeba podstawy programowej, matur, komisji itd.

W sumie niech się uczy kto chce, IMO to zbyt niszowy język, żeby uczeń miał jakąś korzyść z jego nauki. Do niedawna nawet ruski był mało gdzie dostępny, a jednak dawał dużo większe możliwości
  • Odpowiedz
@kuc_z_bronxu_90: uczy się języków przydatnych, tych gdzie można robić interesy. Kraj bankrut nie jest krajem dla którego będziemy pracować w takim stopniu jak dla Niemiec. Nauka języków tak, płacenie z podatków nie ;)
  • Odpowiedz
@pogromca_krasnali nawet nie wiesz jak śmiesznie się to czyta xD drobnomieszczanskiej? kto w ogóle używa takiego słowa. Albo z wioski albo z małego miasta.

Nie myślales założyć sobie konta i napisać że się jest Ukraińcem jakby ktoś pytał? Bo tak to kazdy wie że to troll konto a ty za wszelką cenę starasz się temu zaprzeczyć
  • Odpowiedz
drobnomieszczanskiej? kto w ogóle używa takiego słowa. Albo z wioski albo z małego miasta.


@Rolnikt: No właśnie misiek drobnomieszczaństwo jest z dużych miast. Przedrostek "drobno-" nie dotyczy wielkości miasta, tylko pozycji "mieszczaństwa".

Powiedz mi Antoś, kończyłeś ty chociaż liceum?
  • Odpowiedz
Kraj bankrut nie jest krajem dla którego będziemy pracować w takim stopniu jak dla Niemiec.


@evilbadday: Patrzysz gdzie Polak może być robotnikiem, nie gdzie Polak może zatrudniać robotników. Ten kraj nie ma przyszłości z takim podejściem.
  • Odpowiedz
uczy się języków przydatnych, tych gdzie można robić interesy


@evilbadday: Dlatego każdy język obcy w szkołach powinien być finansowany z kieszeni rodziców, a nie podatków
  • Odpowiedz
@kuc_z_bronxu_90: Gdzie wady?
1. Nieobowiązkowe zajęcia również kosztują podatnika, szkołę.
2. Uczymy się w szkole angielskiego bo porozumiewa się nim cały zachód i najczęściej niemieckiego bo to jeden z lepszych kierunków migracji. Dalej można pójść we francuski lub hiszpański bo też kawał świata nimi mówi. Po komuś się uczyć ukraińskiego? Porozumiewa się nim jeden kraj z którym w większości porozumiesz się po rosyjsku (wiem że dziś to brzmi paskudnie namawiać do
  • Odpowiedz
@pogromca_krasnali: jestem księgowym do spraw delegacji. Przeniesiono wiele firm z Niemiec Włoch itp do Polski. Miałem kontakt z ceo cfo trzech korpo. Pomimo siedziby i oddziału w Polsce nikt z nich nie potrafił mówić po polsku. Z wszystkimi kontaktowałem się po angielsku. Szkoda że nie wiedziałem wcześniej to bym im powiedział, uczcie się polskiego bez tego wasz kraj nie ma przyszłości.
  • Odpowiedz
powiedz to Niemieckim ceo mojej firmy, że mają się uczyć polskiego.


@evilbadday: CEO stać na tłumacza, właściciela januszpolu już niekoniecznie, a i warto by tłumacz był "nasz" a nie "ich".

Swoją droga np. Luigi Lovagio jak najbardziej trochę się polskiego pouczył kiedy prezesował pekao sa - ale wiadomix, husarz to się najwyżej angielskiego nauczy.
  • Odpowiedz