Wpis z mikrobloga

Mimo, że mnie stać, to jak chodzę do biedronki i patrzę na te ceny warzyw, owoców i innych produktów spożywczych, to po prostu no nie. Nie kupię.
Czasem myślę, że dostawcy wpadli w spiralę januszowania i dojebują ceny i sprawdzają kiedy ludzie przestaną kupować.
Mała papryka 3,5zł? (sztuka), mała kalarepa wielkości piłki do tenisa ponad 3zł xD jakaś marchew trzeciego gatunku też droga :<
Kupiłem masło bo w promce ~40% taniej za 3 sztuki, kabanosy jak kupisz 2 paczki to 1 paczka wychodzi prawie gratis, duży jogurt 1,50zł.

#inflacja
  • 32
  • 10
Ostatnio zacząłem uważniej patrzeć na ceny, tym bardziej jak mam wolne to chodzę i sprawdzam.
Jak robiłem zakupy przed pracą, albo po pracy, to byłem najlepszy typ konsumenta. Brałem co potrzebowałem, kasa samoobsługowa, cyk, cyk, cyk, 150zł (o ch*j trochę drogo, dobra ch*j płacę). A później np. podsumowanie na apce lidla, że wydałem przez miesiąc u nich >800zł (Co do k...?) i niewiele brakuje mi do 900zł, za co dostanę 10zł zniżki
@markhausen przy diecie pudełkowej odejmij jeszcze koszty energii potrzebnej do gotowania (prąd/gaz) i wody która zużywasz do mycia naczyń. Plus w moim wypadku jeszcze łatwiej utrzymać czystość w kuchniosalonie xD plus oszczędność godziny dziennie jak nie lepiej. Jak trafisz na dietly na dobry kupon zniżkowy to dieta pudełkowa na prawdę sie opłaca ;d
@BBananowy: no wiem, bo właśnie korzystałem xD Ostatnio jestem na urlopie, a mam trochę pracy przy domu więc stwierdziłem, że jak urlop typowy Polski (tj. remontowy xD) to ma być przyjemnie i kupiłem sobie (i przy okazji żonie kupić zmuszony zostałem :<) dietę 5 dań, 5 dni w tygodniu.
I była właśnie promka na Kuchni Wikinga, że jak zrobisz za 800zł zamówienie to -20%. I faktycznie wyszła sensowna cena. Jedzenie dobre.
@markhausen: wiesz kiedy będziesz mieć taniej? Kiedy zrobisz sobie szklarnie, posiejesz nasionka będziesz podlewał i dbał. Nie wiem czym się zajmujesz ale chętnie zapytał bym dlqczego tak dużo za swoją pracę chcesz.
@markhausen jak ja się cieszę, że obok biedronki mam mały sklep mięsny i ryneczek z warzywami. W jednym i drugim jest profit za bycie stałym, miłym klientem. Nigdy mi mięsa #!$%@? nie sprzedali, jak coś jest średnie w smaku lub ma przerosty to mówią wprost. Na ryneczku zaś, nie dość, że taniej, to dostaje zawsze jakieś zniżki albo gratisy, wczoraj np gruby pęczek świeżej pietruszki, gdzie w biedrze ani to nie jest
@markhausen: Ja mam podobnie. Też mnie stać (nie żebym był milionerem ale nie pracuję za najniższą), niemniej w ramach wewnętrznego protestu rezygnuję z zakupu pewnych rzeczy.
Przykład: w zeszłym roku w lodziarni obok, porcja kosztowała 5 PLN, 2 porcje 9 PLN, 3 porcje 13 PLN.
W tym roku porcja 7 PLN, dwie - 14 PLN, trzy - 21 PLN. Więc stwierdzam walcie się.
@markhausen: Pod koniec zeszłego roku szukałem regału do piwnicy. Takie byle truchło. Wiadomo - inflacja, paliwo za 8zł. Taniej niż 160zł się nie dało na całym allegro. Panie ja jeszcze do interesu dokładam. Dzisiaj wróciłem do tematu i patrzę te same za 80-90zł. To samo z wieszakami do szafy. W tym samym okresie czasu ponad 40zł, dzisiaj po 20zł. Jak się okazuje, że prawie nikt nie tego nie kupuje to nagle