Wpis z mikrobloga

Hipotetyczna sytuacja.
Jadę jako rózowy, mam zielone światło i skręcam w lewo. Więc przepuszczam z naprzeciwka wszystkie nadjeżdzające auta. Do czasu, aż podjeżdza inne auto, które też skręca i możemy się bezkolizyjnie wyminąć.
Ale oczywiście tamtego zawsze omijają inne auta, bo z racji buspasa mają dużo miejsca. No i w razie stłuczki czyja wina?

#prawojazdy #ruchdrogowy #motoryzacja
Czarna_ksiazka - Hipotetyczna sytuacja.
Jadę jako rózowy, mam zielone światło i skręc...

źródło: xd

Pobierz
  • 65
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Glikol_Propylenowy: ty chyba mylisz dwa pojęcia. Znajdować się w ruchu a poruszać się to dwie różne kwestie. Jak ktoś się zatrzyma przed pasami i ty przejedziesz koło niego to jest to omijanie. Jak przejedziesz obok niego zanim się zatrzyma to jest to wyprzedzanie. Chodzi o fakt poruszania a nie bycie w ruchu w sensie po włączeniu się do ruchu np. z parkingu. Żeby takie rzeczy tłumaczyć to mam nadzieję że
  • Odpowiedz
@Cotamslychacnatymwykopie: Nie stoi i nie czeka, tylko dojeżdża do linii i skręca od razu, bo widzi opa, który daje lewy kierunek, w przypadku wyprzedzania takiego pojazdu on będzie w ruchu, przecież to jest dokładny opis sytuacji wskazanej przez OPa.
Nie ukrywam, że wczensiej oczywiście biały stał, bo puszczał pojazdy jadące na wprost.
  • Odpowiedz
To nie jest OMIJANIE bo OMIJANIE jest wtedy, kiedy obiekt OMIJANY nie jest w ruchu, a gość skręcający w lewo w ruchu się znajduje, jest to wyprzedzanie.


@Glikol_Propylenowy: Uczestniczenie w ruchu to nie to samo co pozostawanie w ruchu. Pojazd przepuszczający pieszych na pasach też stoi, mimo iż uczestniczy w ruchu, a jak przejedziesz obok niego to wykonasz manewr omijania, a nie wyprzedzania.
  • Odpowiedz
@Glikol_Propylenowy: ja zrozumiałem że biały stoi. Tak czy siak są światła więc wyprzedzać można. Powiem więcej nawet jakby ktoś wyprzedzał biały na skrzyżowaniu bez świateł i doszłoby do kolizji to wyprzedzający dostałby mandat tylko za wyprzedzanie a sprawcą kolizji byłby skręcający z lewo.
  • Odpowiedz
sprawcą kolizji byłby skręcający z lewo.


@Cotamslychacnatymwykopie: co do tego raczej nie ma żadnych wątpliwości, ale chodzilo mi o to czy zielony byłby ewentualnie również ukarany mandatem za taki manewr. Przecież nigdzie nie pisałem, że to nie jest wina różowego, ba w pierwszym swoim poście w tym temacie od razu pisałem, że to on jest sprawcą.
  • Odpowiedz
@Cotamslychacnatymwykopie

@Glikol_Propylenowy: pomijając to że na skrzyżowaniu ze światłami można wyprzedzać. Jeszcze wołaj plusujących żeby twoja głupotę zobaczyli.


W przypadku sytuacji OPa można też na zwykłym skrzyżowaniu bez świateł pod warunkiem nie wyjeżdżania na część jezdni do ruchu przeciwnego.
  • Odpowiedz
@Czarna_ksiazka znajomy wyjeżdżał z podporządkowanej w jednokierunkową, popatrzył tylko w lewo i... trafił w cymbała z prawej, który jechał pod prąd. To samo co wyżej, cymbał dostał mandat za jazdę pod prąd a znajomy za spowodowanie kolizji nieustepieniem pierwszeństwa pojazdowi jadącemu drogą z pierwszeństwem ¯_(ツ)_/¯
Przyjął, choć jestem ciekawy jak to by się skończyło w sądzie, ekspertem nie jestem.
  • Odpowiedz