Aktywne Wpisy

bruhmomentow +145
hihi kotki :333


yosemiti +86
#ukraina
Ta zadyma ze zbożem to jest wielki dar od losu dla nas, który być może pozwoli nam uchronić się przed naprawdę poważnymi problemami gospodarczymi w przyszłości. Maski bowiem opadły i zobaczyliśmy z kim mamy do czynienia tam na wschodzie i jakie scenariusze w przyszłości mogłyby być realizowane.
Wyobraźmy sobie zatem teoretyczny wariant rozwoju wypadków, gdyby Ukraina weszła do Unii w nieodległej przyszłości. Polskie rolnictwo zostaje zmiecione z planszy, montownie przenoszą się
Ta zadyma ze zbożem to jest wielki dar od losu dla nas, który być może pozwoli nam uchronić się przed naprawdę poważnymi problemami gospodarczymi w przyszłości. Maski bowiem opadły i zobaczyliśmy z kim mamy do czynienia tam na wschodzie i jakie scenariusze w przyszłości mogłyby być realizowane.
Wyobraźmy sobie zatem teoretyczny wariant rozwoju wypadków, gdyby Ukraina weszła do Unii w nieodległej przyszłości. Polskie rolnictwo zostaje zmiecione z planszy, montownie przenoszą się
Cześć, czy ja zwariowałem, czy czegoś nie rozumiem czy to Polacy zwariowali. Co prawda jest sporo ludzi którzy chcą zamieszkać w domu a nie w bloku i teraz co wybierają...
Ja już nie mówię nawet o szeregówkach - bo tu zdarza się słyszeć (chyba) rozsądne opinie nt. tego że łącza one wady mieszkania w bloku i wady mieszkania w domu, ale nawet jak mówimy o domach niby-wolnostojacych. Otóż powstaje masę osiedli takich jak na załączonym obrazku - gdzie po prostu mamy kilka/kilkanaście/kilkadziesiąt IDENTYCZNYCH domów na IDENTYCZNYCH małych działeczkach (gdzie tam miejsce na prywatność, ogród, auta, plenerową imprezę ze znajomymi, psy, koty, drzewka owocowe, cokolwiek - prawie jak blok)
Widzę je czasami i po prostu nie to przeraża, tzn. myśl, że mógłbym wyjść przed dom i widzieć wszędzie dookoła domy identyczne jak mój przyprawia mnie o dreszcze... I jestem pewien że czułbym się jak w szpitalu psychiatrycznym albo jakimś wielkim komunistycznym zakładzie, gdzie wszyscy mają "po równo" i wszyscy wspólnie budujemy wspaniałą socjalistyczną przyszłość. Nie chodzi mi nawet o "zastaw się a postaw się" - tylko o takie poczucie, że ten konkretny dom to mój dom, ma SWOJE wady i zalety - takie poczucie jakiegoś indywidualizmu. Że są jacyś "oni - inni mieszkańcy" i mieszkają w takim a takim domu i jesteśmy my (ja i moja rodzina) którzy mieszkamy sobie w takim wymarzonym domu na ile oczywiście nas było stać. I nawet tak estetycznie, przecież takie osiedle wyglądają jak stworzone przez jakiś generator w jakimś matrixie.
Czy ja wgl. gadam jakieś głupoty? I czy ktokolwiek wgl. Widzi coś złego w takich domach? Czy może mam jakąś obsesję?
I teraz chichot losu - te osiedla to wytwór kapitalizmu/wolnego rynku (oczywiście nie jestem fanem socjalizmu), czyli w w teorii mnogość wyboru, wzornictwa, produkt pod indywidualnego klienta - a wygląda to jak nowoczesne osiedle dla pracowników wielkiej budowy socjalizmu, gdzie nikt ma się nie wychylać ze swoim "JA"
Dla mnie budowa na działce mniejszej niż 0,3-0,5ha to porażka i zdecydowanie wolałbym blok niż taką ułudę niezależności, w której sąsiad będzie stękał że mu robisz grilla pod oknem będąc "na swojej działce"
styl bardzo popularny w krajach zachodnich i stamtąd to do nas przyszło
@hussar1610: takie domki to ersatz
ja sobie nie wyobrażam, muszę mieszkać w mieście i mieć dostęp do wszystkich usług, ale kto co lubi.
Chyba nie byłeś na takim podwórku nigdy, to już trzeba mieć traktorek do koszenia i w #!$%@? wolnego czasu że by to ogarnąć. Wiem bo mam 26arów, i ledwo wyrabiam na zakrętach by to połączyć z pracą zawodową.
@hussar1610
to jest po prostu kompromis, nei jest idealnie ale podwórko i dom urządzasz sobie po swojemu, i nawet
@BHN_LLU: Wychowałem się na 0,5ha, a aktualnie mam 1,1 ha ze sporym oczkiem wodnym. Kluczem jest aranżacja ogrodu i nieposiadanie
@hussar1610: Mieszkam w szeregówce i już kiedyś wyjaśniałem, że to bzdura. Szeregówki mają swoje wady, ale nie posiadają ani jednej wady mieszkania.
- nie masz sąsiadów z góry ani z dołu (bo w bloku to z nimi jest największy problem), nikt
Wystarczy pochodzić po starych poniemieckich osiedlach i porównać je ze współczesnymi, te pierwsze wyglądają o wiele lepiej pomimo wieku i dużo łatwiej zarządzić wspólną infrastrukturą (jakieś drogi dojazdowe, linie wodociągowe etc.).
Akurat to osiedle które pokazujesz na zdjęciu jest całkiem zajebiste. Wychodząc na ogród widzisz domy maksymalnie dwóch sąsiadów. Na przeciwko twojej działki nie ma juz kolejnych budynków "zaraz za płotem". Nie wiem jaka jest cena tych domków ale mi się bardzo podoba. Działka nie jest najmniejsza,