Wpis z mikrobloga

@whoru: Jak macie kasę na wypasiony prezent to zainwestujcie w kartę podarunkową do jakiegoś sklepu z akcesoriami dla maluchów. Rodzice mają różne potrzeby i jak popytasz losowo wybranych par, to każda ci co innego powie. Nie ma co kupować cudów z których mogą nie skorzystać.
@whoru: bujaczki, husty i inne nosidła są ryzykowne, bo nie każdemu dziecku pasują. Najlepsza opcja to kartka podarunkowa. Wtedy mogą zakupy rozłożyć w czasie i wydać na to, czego naprawdę będą potrzebować

Ewentualnie to co się przydaje zawsze, jeśli mają auto, to fotelik samochodowy. Taki od zera, bezpieczny, ustawiany na dwadzieścia sposobów za taką kasę na pewno dostaniecie, a to posłuży kilka lat
@whoru: moja rozowa sie zna na tych sprawach i mowi, ze legowisko bedzie zajebiste:

https://francisandhenry.pl/collections/snuggle-me-organic/products/infant-lounger?variant=40170928603272

dzieki temu mozna dziecko trzymac na półce bez obawy o upadek. A na serio to jest jeszcze bardziej mobilny kosz mojzesza, mozna polozyc niemowle na srodku lozka bez obawy, ze spadnie itd. Mozecie dorzucic szumisia (oryginalnego) i gazety z dnia narodzin dzieciaka i bedzie akurat okolo 800 PLN.
@whoru: bujaczki raczej nie są rekomendowane przez fizjoterapeutów, więc się 2x zastanówcie czy na pewno chcecie go sprezentować. Kasa/karta podarunkowa to mimo wszystko czasem najlepszy prezent, bo przy takim maluchu co chwilę coś trzeba dokupić.
@Datagirl: a przypomniało mi się, dzięki Tobie ;) @whoru w sumie to jeśli chciecie koniecznie dać jakiś prezent, to mogę polecić łóżeczko turystyczne Nuna Sena. Szczególnie gdy ktoś ma taras/ogród, bo z moskiterą (nawet od wózka, bo powinna się bez problemu rozciągnąć) można wystawić w nim niemowlę do spania. Później pełni rolę bardziej kojca i/lub łóżeczka na wyjazdy. Ewentualnie stoi u dziadków, jeśli rodzice ich często odwiedzają z maluchem :)