Wpis z mikrobloga

jakie błędy popełnialiście na początku? podzielmy się :)

u mnie to było:
- nie mienie nadwyżki kalorycznej/nie liczenie kalorii - długie miesiące ze słabym progresem mimo częstych treningów
- picie kofeiny przed KAŻDYM treningiem - kortyzol w górę, słaba regeneracja - teraz używam tyko przed ciężkim (1x tydz.) sylwetka, progres dużo lepiej
- robienie rzeźby przed masą - jak się ma mało mięśni to odsłanianie ich jest trudniejsze, a na początku dochodzi do rekompozycji a w ogóle masa jest OP, gdy dokłada się 2,5-5kg co trening na wielostawach czy dodatkowe powtórzenia w akcesoriach
- trenowanie tylko w jednym zakresie powtórzeń (ława 5, biceps 8 itp.)
- nie robienie deloadu

zachęcam do dzielenia się :)

#mikrokoksy #mirkokoksy #silownia
  • 12
@Aniki:

1. Pierwszy ten sam plan ciągnąłem bez zmian nie progressując, a jak już to bardzo rzadko dokładałem przez co straciłem 4 miesiące, ale na szczęście błędy początkującego więc i tak mięśnie się zbudowały bo to nowe bodźce.

2. Określony jeden zakres powtórzeń, 8 wszędzie i nieważne jakie ćwiczenie przez co czasami się zajeżdzałem.

3. Brak rozpisanego RIR i tempa

4. Brak prowadzonego dziennika na temat progressu w powtórzeniach albo w
@Aniki:
1) nie trenowanie brzucha "bo pracuje w głównych bojach",
2) nie trenowanie nóg przez pierwsze kilka lat,
3) dogmatyczne tyranie "tylnej taśmy" zamiast większego skupienia się na wzmocnieniu czworogłowego uda i ogólnej sprawności ruchowej dołu ciała
4) nie robienie cardio w okresach masowych
@Aniki: kofeina i kortyzol, to nie działa tak. Akurat to nie jest błąd

@knurku Rozpiska tempa nie jest Ci do niczego potrzebna. Zbyt duże spowalnianie może nawet deoptymalizować serię. Wystarczy kontrolować.

@Brandon95 O to jest właśnie to. To był największy błąd. Przed wejściem i po robiłem błędy, ale i tak coś szło. Więc jakbym wbił wcześniej, to bym i tak robił progres.
Rozpiska tempa nie jest Ci do niczego potrzebna. Zbyt duże spowalnianie może nawet deoptymalizować serię. Wystarczy kontrolować.


@Wizun: dokładnie tak, znowu w branży jest zmiana zdania o 180 stopni, kiedyś tempo i czas pod napięciem było ultra ważne i gloryfikowane, a teraz każdy mówi żeby po prostu kontrolować ekscentryka i nie wydłużać celowo tempa.

To się wszystko tak szybko zmienia, ehh
@Pozytywny_gosc: po co w ogóle tego sluchać, przecież na pierwszy rzut oka widać że jeśli którakolwiem metoda jest lepsza to pewnie te różnice w efektach są kosmetyczne. Podsumowująć, nieważne jaka metodą vędziesz ćwiczyl, jeśli się będziesz przykładał to będą efekty
@Pozytywny_gosc: Rozróżnijmy. Tempo rozprogragowali na zasadzie - bo tak się wydaje logicznie, że cienszko to musi być lepi.
Obecnie na podstawie literatury naukowej wiemy, że przesadne spowalanianie ruchu nie ma sensu. Rozwijał się nie będę.
@In_thrust_we_trust: akurat nadmierne spuszczanie się nad tempem jest bezcelowe. Warto spiwalaniac ruch nie przesadnie jeśli nie chcemy używać dużych obciążeń i osiągać hipertrofię na niskim zakresie powtórzeń. Mniejsze ryzyko kontuzji. Lepszy komfort. Z drugiej strony trzymanie się kurczowo rozpiski ze ma być 3 czy 4s jest totalnie z dupy bo sumaryczny czas pod napięciem nie ma nic wspólnego z adaptacja. Jak zbyt mocno spowalniasz układ nerwowy wyłapuje ze jest Ci łatwo
  • 0
@chnibi: a gdzie sen?

dieta (nadwyżka kaloryczna>podaż białka) > sen > trening z dobrym planem

osoba śpiąca po 4-5h trenująca 3x w tyg. będzie mieć gorsze wyniki od osoby trenującej 1x śpiącej 7-8h