Aktywne Wpisy
magazynierka_4k +861
Daj plusika, jeśli kiedykolwiek jechałeś/-aś takim pociągiem ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Złote czasy, wsiadało się w swoim mieście i jechało niby na studia, ale jednak człowiek myślał, że może to jakaś wywózka do obozu koncentracyjnego - niedomykające się drzwi od wagonów - wypadłeś, Twoja strata, grzanie "foteli" na zero albo na maksa, piękna woń z kibelka, bo drzwi też się nie domykały, stanie w polu po 2h bez
Złote czasy, wsiadało się w swoim mieście i jechało niby na studia, ale jednak człowiek myślał, że może to jakaś wywózka do obozu koncentracyjnego - niedomykające się drzwi od wagonów - wypadłeś, Twoja strata, grzanie "foteli" na zero albo na maksa, piękna woń z kibelka, bo drzwi też się nie domykały, stanie w polu po 2h bez
Harry_Angel +88
Patrzcie, mam tzipe, wysrałam gówniaka i coś robię - podziwiajcie mnie i dawajcie lajki!
#logikarozowychpaskow
#logikarozowychpaskow
Słyszliście kiedyś do cholery o syndromie pustego gniazda? Poza tym, czy myślicie że wasze dzieci bedą przy was do śmierci? Moja odległa ciotka jest wdową, ma dzieci które żyją za granicą i odwiedzają matkę maks 2 razy do roku. Kobieta siedzi samotna w ogromnym domu - pałacu i walczy z depresją. Byłem.u niej 4 lata temu, czyli jakies 9 po smierci męża. Przykro się patrzyło. Inna ciotka, nigdy nie wyszła za mąż, za to adoptowała syna, który niedawno jej zmarł. I teraz sama siedzi na starość. Dziecko nie jest żadną odpowiedzią na czysto egoistyczne pobudki próby zabicia samotności i przemijających lat.
#antynatalizm
@LifeReboot: no no
Tak to zawsze działa 100% legit ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Wierz mi, spokojnej sie umiera w ramionach bliskich, kiedy cie przytulają, trzymają za rękę i do ciebie mówią. Widziałam to
@ciemnienie: Ja widziałem ludzi pogrążonych w depresji i przerażonych umieraniem mimo otoczenia bliskimi. Różnie to bywa. Nie jestem antynatalistą, akceptuje i blaski i cienie życia.
@ciemnienie: Moim zdaniem nie jest. Mamy tendencję do przewartościowań rocznych zdarzeń i niepotrzebnie się później tym zadręczamy.
Co do drugiego to jesli dla kogoś obecność bliskich jest ważna, to chyba oczywiste, że nie chciałby umierać sam.
@ciemnienie: Ja nie neguje, że w danej chwili ktoś uważa to za ważne. Po prostu, moim zdaniem, generalnie przeceniamy istotność chwil i samego życia. Ciężko wtedy osiągnąć spokój, dystans i pogodzenie z losem. Wojujący antynatalisci mają właśnie tak poważny stosunek do zdarzeń w życiu i uważają, że w skali wieczności jest niezmiernie istotne aby ktoś nie miał dziecka.
@ciemnienie: Ależ oczywiście, ze to o co mi chodzi, nie przeszkadza w cieszeniu z chwil. Moim zdaniem, gdy stwierdzisz, ze życie nie jest takie istotne, poważne i nie ma szczególnego znaczenia, tym łatwiej jest przyjmować je ze spokojem i zadowoleniem. Znosi to z ciebie ten ciężar, ze cos musisz, ze jesteś zobowiązany, ze twoje działania muszą być tak istotnie rozsądne i przemyślane.