Wpis z mikrobloga

Bransoleta sprzed ok. 2,5 tys. lat odkryta pod Częstochową (GALERIA) Link do znaleziska:
https://wykop.pl/link/7105035/bransoleta-sprzed-ok-2-5-tys-lat-odkryta-pod-czestochowa-galeria

Zdobiona bransoleta kultury łużyckiej pochodząca z wczesnej epoki żelaza (ok. VII-VI w. p.n.e.) została odkryta przy pomocy wykrywacza metali w województwie śląskim.

Chcesz być na bieżąco? #zwiadowcahistorii - tag z moimi najciekawszymi znaleziskami! Zapisz się też do mikrolisty zwiadowcahistorii - plusując ten komentarz bym zawołał Cię do najlepszych znalezisk!

Sprawdź też mój blog WWW firmowy SKLEP ZH oraz kanał na YT

#historia #artefaktnadzis #ciekawostki #ciekawostkihistoryczne #qualitycontent #gruparatowaniapoziomu #archeologia #poszukiwacze #wykrywaczmetalu #polska #slask #czestochowa #starozytnosc
Pobierz
źródło: bransoleta-naramiennik-epoka-%C5%BCelaza
  • 33
@Zwiadowca_Historii: ja bym walczył ze sobą przy takim znalezisku - z jednej strony fajnie byłoby zatrzymać dla siebie, ale z drugiej ciśnie aby się pochwalić, ogłosić światu swój mały sukces... To jak z tymi dwoma wilkami - jeden jeździ na wózku, a drugi ma padaczkę.
Przesrane mają polscy poszukiwacze, a te nagrody które czasem Wam przyznają (ponoć i tak rzadko) za duże odkrycia - jak kiedyś szukałem to chyba do 5k
@Kremufka2137: jeszcze pół biedy jeśli znajdziesz coś na publicznym gruncie to wtedy bym zrozumiał, że własność państwa. Ale nawet jeśli u siebie w ogródku coś wykopiesz to musisz oddać. W takim wypadku powinno jedynie być prawo pierwokupu przez skarb państwa za realną rynkową cenę. Państwo nie chce płacić - znalezisko jest twoją własnością.
@GrafikaUltraHaDe: gorzej jak wyląduje w kartonie w magazynie jak to wcześniej sugerował op.
Tak z ciekawości, czy takie znaleziska w muzeum są opisane w stylu "6.06.2006 na ziemi Wadowickiej znalazł ten średniowieczny przedmiot Karol Wojtyła" czy nie bardzo? Dawno nie byłem w żadnym muzeum.
@mroznykasztan: ja w ogóle nie kopię, ale jednym okiem śledzę czasem co się dzieje na naszym podwórku.
Druga rzecz, że o jakim zysku mówimy skoro ja narzekam na to, że chciałbym ewentualne znalezisko zatrzymać dla siebie - a nie sprzedać.