Aktywne Wpisy
Jakie macie marzenia?
D00msday +6
Czyli mamy potwierdzenie, że przez cały najbliższy rok Ukraina znajdować się będzie w defensywie. Przez ten czas kraj będzie niszczony gospodarczo i demograficznie przez silniejszą Rosję. Moja opinia jest następująca: euromajdan był niczym innym, tylko początkiem końca Ukrainy. Zamiast balansować pomiędzy wschodem i zachodem, Ukraińcy na własne życzenie zniszczyli swoje państwo - mieli mnóstwo możliwości, a postanowili założyć sobie pętlę na szyję... i to wszystko ku uciesze zepsutego, zachodniego establishmentu.
#neuropa #
#neuropa #
Nie wiem co mam myśleć o swojej sytuacji w której niejako się znalazłem od pewnego czasu.
Mam 32 lata, zarabiam około 20k miesięcznie. Dlaczego mówię o zarobkach a nie powinienem? Bo uważam, że one też mają na mnie pewien wpływ. Odkąd tyle zarabiam - zmieniło się w moim życiu dużo. Między innymi:
- co weekendy zacząłem jeździć po Polsce (to akurat duży plus tego stanu, poczułem bycie niezależnym finansowo)
- zacząłem unikać znajomych (o ile ich mogłem tak nazwać, bo byli dla mnie toksyczni - wcześniej obwiniałbym swoją osobę o rozstanie, że to ze mną coś jest nie tak ale dzięki zarobkom jestem większym narcyzem i egoistą)
- wolę pracować zdalnie oraz nie tęsknię za biurem jak to dawniej miało miejsce
- nie odbieram telefonów od ludzi oraz nie podaję powodu tego stanu
I co zauważyłem? Zauważyłem, że inni ludzie z którymi rozmawiałem (z własnej inicjatywy) - nagle zniknęli jak gdyby nigdy nic. A Ci którzy do mnie dzwonią/piszą - to Ci którzy tylko coś chcą. Więc w sumie duży plus.
Przed dużymi zarobkami byłem bardzo otwarty oraz pomocny dla ludzi. Byłem inny. Z drugiej strony chciałbym taki być teraz ale patrząc na to jak mnie wykorzystywali ludzie wcześniej to chyba nie warto.
Większość znajomych odeszło ode mnie automatycznie (dorobiłem się nowego auta oraz nowego mieszkania) i nagle przestali się odzywać lub mnie zablokowali gdy o tym się dowiadywali jak kupiłem mieszkanie bez kredytu.
ALE
Z drugiej strony zastanawiam się czy się nie związać. Widzę, że związki długoterminowe mają znacznie szereg minusów. Na zdjęciach FB jest pięknie. Ale w domu... hoho (zwłaszcza pozamiatane jak są dzieci). Lecz jednak czasem smutno mi się robi gdy czytam przypadkowo rozmowy, konwersacje a w nich "kochanie...". Czyli jednak dziewczyna potrafi powiedzieć do faceta, że go kocha. Mi się nigdy, przenigdy to nie trafiło. Wręcz przeciwnie, bardziej poznałem złą stronę u kobiet niż tą dobrą. Teraz odkąd tyle zarabiam - uważam, że już nigdy nikogo nie poznam. Social media unikam jak ognia, tak samo komunikatory. Chyba, że w sklepie albo gdzieś na wyjeździe weekendowym (co jest nierealne, bo jak dotąd nigdy mi się to nie udało). Zresztą z nowopoznaną albo jak odnawiam znajomość po 5-10 latach z dziewczyną to rozmawiam z nią jak ze starym kumplem z którym znam się xx lat. Przez co często kończy się ciszą/blokadą, ponieważ ona jest przerażona moją otwartością i szczerością. A ja uważam, że to nic strasznego czy złego. I tak to się kręci.
Psycholog/psychiatra? Mam za wysokie ego. Nie umiem dopuścić do siebie porad innej osoby, bo czuję się gorzej od siebie że ktoś mi pomógł a ja sobie sam nie mogłem pomóc. Zresztą uważam, że z moją psychiką jest wszystko ok. Nie mam jakichś traum, nie mam myśli samobójczych czy tam depresji. Zgrzeszyłbym przy swoim statusie materialnym wówczas gdy inni zarabiają 5x mniej i mają rodzinę na utrzymaniu.
Może zapytam tych co są w związku. Czy Wy chcieliście założyć rodzinę? Bo ja absolutnie nie mam takich myśli, aby mieć rodziny. Wręcz przeciwnie, myślę o wydziedziczeniu swojej osoby z rodziny. Ale czasem jednak w łóżku chciałoby się spać z dziewczyną. Lecz taka dziewczyna wymaga związku, ślubu, rodziny. A mi wystarczy tylko seks.
Może wyjazd zagranicę? Byłem zagranicą i było mi tam bardzo dobrze. Chyba tam trzeba wrócić...
#zwiazki #seks #emigracja #po30
─────────────────────
· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: Nighthuntero
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim
· Tag #biedanonim to wpisy z niską potrzebą anonimowości.
@mirko_anonim: jpr.dll, do wiadomości twojej osoby - wystarczy napisać "siebie".
umysl bogacza zawsze się dorobi, nawet jak straci wszystko znów stanie na nogi
Masz w ogóle innym coś innego do zaoferowania oprócz swojej zajebistości?
W drugim temacie to wiem
Trochę pokory, zjedz snikersa - a co do znajomych to pojawią się nowi, a problemy zostaną podobne tylko skala będzie inna.
#!$%@? jak bym słuchał znajomego ćpuna, któremu z racji długiej znajomości - chciałem pomóc. Wszyscy byli winni i wszyscy się uwzięli na niego, a on tylko chciał spokojnie żyć xD.
Może warto zacząć zmieniać
innych, łatwe ocenianie, duże wymagania względem ludzi, narzucanie innym swojego myślenia, brak szacunku dla poglądów/wiary innych ludzi (Gosia wierzy w duchy, ale jest głupia przecież one nie
Z koleżanką już zerwałem kontakt. Wcześniej też nie chciała
Dzisiaj pogadałem sobie z psychologiem. Facet bardzo proKonfederata i też ma dość ludzi, zamyka się na nich, nie chodzi na imprezy, bo mówi, że nie ma o czym na nich gadać - same bezwartościowe gadki. Ma dość takich spotkań, bo wtedy każdy traktuje go przez pryzmat jego zawodu i w rozmowach oczekuje terapii zwierzając mu się z własnych problemów. Poza tym nie wnoszą one