Wpis z mikrobloga

@sailor_73 tak z ciekawości - w jaki sposób zakup mieszkania na osiedlu zamkniętym daje ci gwarancję spokoju? Bo mieszkałem na takim osiedlu parę lat i cóż... patologii nie brakowało
@kto_ma_potrzymac_dwie_dychy: zapewne to wyglądało tak, że jak ci się nie podoba to są inni kupujący na twoje miejsce więc się decyduje,
deweloper budował całe osiedle, małe "kameralne" bloki, duże, szeregówki, bliźniaki-apartamentowce, itd.. i porobił właśnie takie zależności, służebności, itd.. też wciskał kit, że jeden blok może korzystać z parkingu bloku obok ale okazało się, że chodzi tylko o służebność przejazdy i cały czas są kłótnie o to :)
bo jedni mieszkańcy
@vesper_: za to madki płacą np. za parking albo kawałek chodnika, z którego ty korzystasz, a one nie. Może jeszcze dopisz, że ty szybciej biegniesz klatką schodową i krócej korzystasz ze światła, za które płacisz przecież tyle samo. Co za argument z dupy. Wspólnosta płaci i za plac zabaw, i za parking, więc logiczne, że chce, żeby z tych rzeczy korzystali wyłącznie mieszkańcy wspólnoty.
@Zakrentas o czym ty mówisz w ogóle? Wspólnota ma chodnik to tylko mieszkańcy mają z niego skorzystać bo oni płacili? Ja #!$%@? xD Za parkingi czy chodniki płacę w czynszu. Ludzie z tego korzystają i nie mam o to bólu dupy, więc nie wiem o czym tu piszesz. To co pisałem, że płacę za plac zabaw a nie mam nawet dzieci to była ironia. Naśladowałem takie debilne myślenie fanatyków chowu klatkowego, ja