Wpis z mikrobloga

@vesper_: ale wiesz, że place zabaw są regularnie niszczone i dewastowane, a za naprawy płaci wspólnota?
Na moim osiedlu mamy otwarty plac zabaw, największy i najfajniejszy wśród okolicznych osiedli. Od kwietnia już dwukrotnie naprawiana była huśtawka (szerokie koło z siatką), bo dzieciaki nie potrafią uszanować cudzej własności i włażą na nią we 3-4 osoby. Lampki dekoracyjne połamane. Wszystko regularnie jest naprawiane przez wspólnotę.
Rzeczy się zużywają i psują z czasem, jasne.
@vesper_: hmm a może chodzi o to, że to właśnie ten jeden blok zrzucił się na budowę placu zabaw a teraz loży na jego konserwację i utrzymanie, a inni wolą przyjść na gotowe zamiast zrobić to samo u siebie? Znając życie właśnie tak jak ale wykopki wiedzą lepiej.
To nie jest wspólna przestrzeń tylko prywatna. Należy do mieszkańców apartamentowca


@Marcin3005: my to wszystko rozumiemy, to nie jest skomplikowane. Rozumiemy twoj tok myślenia. I stwierdzamy że jest do dupy.
@le1t00: hmm dalbym Ci plusa bo sie zgadzam... ale potem sobie przypominam, ze za bramami osiedla jest ladnie, czysto, schludnie, sa kamery, moge isc niezalenie od pory itd. A w publicznym parku ktory jest nieopodal to po 22 co chwile #!$%@? sebki, smieci, syf, #!$%@? lawki, niesposprzatane psie gowna, kosze na smieci powywracane, itd.

I wiesz co, wole juz byc odgrodzony. Bo to wszystko fajnie sie mówi ogolnikami, ale obywatele tego
@vesper_: zamknięte osiedla w dużych miastach mają wg mnie dwie przyczyny: mentalność wieśniaka (nie mieszkańca wsi) który wprowadzając się do miasta uważa że jak nie będzie płotu to kury mu ukradną/uciekania i jego brak to stan nienaturalny a drugi że patodeweloperka a szczególnie w Krakowie forsowała ogrodzone osiedla jako lepsze osiedla z apartamentami. Co z tego jak te apartamentowce to teraz bloki z których ludzie uciekają (patrz Zabłocie)
Ale sie obrzyly wypopki z apartamentowych kurnikow

Nikt normalny w cywiliziowanym swiecie nie odgradza tak “eksluzywnych” osiedli, jest to wschodnia mentalnosc biedakow, ktorzy bedac dalej bidakami, czuja sie lepsi od innych, bo oplacaja wspolnie ochroniarza ciecia za 2 000 zl

A rozwiazanie problemu jest proste, wystarczy kupic w miescie dom z ogrodem.

To odnosnie wpisow od kilku mirkow powyzej, ktorzy uwazaja odgrodzone osiedla deweloperskie za wyzszy statut. Dzieki za poprawe humoru (
@vesper_: skoro wspólnota tego "apartamentowca" tak sobie życzy, to należy to uszanować. Czy obce gówniaki MUSZĄ, po prostu MUSZĄ korzystać z tego placu zabaw?
Nawet jeśli by w tym "apartamentowcu" nie było żadnych gówniaków, to dalej powinni mieć sobie prawo ustanowić, że plac ma stać pusty 24/7 i niszczeć. Bo to ich własność.
robienie wszędzie płotów i krat to żadne rozwiązanie


@vesper_: MUSISZ ZROZUMIEĆ IDEE , BYDŁO SIĘ GRODZI A NIE ROZMAWIA Z NIM A JUŻ NAJMNIEJ MU SIĘ TŁUMACZY COKOLWIEK
a jak kupisz chałupę na zamkniętym osiedlu to chcesz mieć spokój a nie inbę od najeźdźców którym wciąż wydaje się że mają prawo śmiecić niszczyć i gościć się w najlepsze