Wpis z mikrobloga

Przypomniała mi się historia z czasów studenckich.

Wybrałem się z kolegami do lokalnego Tesco po kilka piwek.
Była super promocja czteropak piwa Calsberg w promocji za 2 złote sztuka + drugi czteropak za 1 grosz.

Przed nami w kolejce stał facet.
Ma na taśmie 4 piwka Calsberg w promocji za 8 PLN.
Babka uprzejmie wspomina mu o drugiej promocji piwa za 1 grosz.
Widzę facet skrępowany i nie wie co robić. Daje mu więc jeden pakiecik z swoich piwek, których przecież mam cały koszyk.

Babka skanuje wszystkie produkty ale facet widzę coś smutny.
Nagle przemawia.

"Żona mnie zabije. Miałem iść do sklepu po jedno piwo a wrócę z 8."

Mam nadzieję stary, że żyjesz i już nie jesteście razem.
Trzymaj się tam i pamiętaj, iż po mimo upływu tylu lat my z kolegami razem dalej o Tobie pamiętamy!

Miłej soboty ( ͡º ͜ʖ͡º)

#gownowpis #polska #zakupy #piwo #alkoholizm
  • 91
@skarpetyodyna: hehe mój były też taki był i też tak mówił. Nigdy się nie upijał, ale skończyło się tak, że potrafił wieczorkiem 2 czteropaki opierdzielić i ten alkohol go nie ruszał.

"Trzeba pić z umiarem i znać swoją granicę" xD

Może się nie upijał, ale nie spędzał inaczej wolnego czasu niż "piwko"


@Tyrande: kolejna skrzywdzona xDDDD To, że ty dawałaś dupy chlejusowi nie czyni z człowieka, który napije się raz
@gdziesomojeokulary: Nie rozumiem plucia na kupno alkoholu w większej ilości na promocji, w momencie w którym budżetu domowego nie kleisz na karton i ślinę, a owego piwa kupujesz tyle, że zdążysz wypić przed przeterminowaniem. Znaczy rozumiem, że są ludki, które widząc u siebie więcej alko to niemal z automaty zaczną pić więcej, ale jeśli ktoś się przez to nie rozpija, to w czym problem?
@gdziesomojeokulary tylko Twoja skrajność wcale nie oznacza skrajności innych. Wy wszyscy wpadacie w jakieś paranoiczne skrajności- albo bronią wszystkich, co piją piwko, że hehe nieszkodliwe, albo hehe czepia się, stara ropucha, a to tylko 6. w tym dniu jak codzień.

Nie akceptujecie nic pośrodku. Nic.

A może chlop kupil sobie te 8 piw i wypije je w ciągu pół roku?
Może zwyczajnie, na codzień, jest normalnym, pracującym facetem. Przyjdzie po pracy, ogarnie
@bialawitz: Też mi się tak wydaje, gdyby nie podpijał i rzeczywiście bał na zapas to by żona pewnie problemu nie miała. Moi rodzice biorą co jakiś czas skrzynkę piwa albo dwie i one potem leżą miesiącami w spiżarni, ojciec nie spija codziennie także o co robić problem. No ale możliwe że baba pana z posta jest #!$%@? po prostu i chłopa o jedno piwo nawet ciśnie.
@gdziesomojeokulary: ale ja wiem jak dziala alkoholizm, sam mam w rodzinie alkoholika oraz znam osoby które są wyskofunkcjonujacymi alkusami. Wiem jaka tonjest meczarnia i walka z nimi. Co nie znaczy że nie mam racji w kwestii łatwości Twojego oceniania osoby po 1 sytuacji.
Dodatkowo pisalas o narodzie, a tak jak pisalem wyzej, wiele nacji tak ma, ale u nas się psioczy jakbysmy to tylko my tak robili. Po prostu nie lubię
@Caracas pamiętam tą promocje, też właśnie byłem na studiach xD to było w Carrefourze. Jakaś stara baba wyrywała mi czteropak Carlsberga jak szedłem z nim do kasy, czułem się jak w matrixie, pamiętam to do dzisiaj
@Caracas: Być może żona dostrzegła jego problem z alkoholem. Też mam już za sobą picie. Więc nawet gdybym miał dostać alkohol w super cenie czy za darmo, to bym nie chciał. Na pewnym etapie jest to zabawne, na pewnym przestaje być.

Jak ktoś kupuje 8 piw w promocji na zapas w maju jak jest ciepło to jest alkoholikiem?

Faktycznie lepiej kupować po jednym piwie z zajebi### narzutem sklepu bo wtedy alkoholikiem
może (..) szykuje imprezkę na 10-12 osob i ma zamiar podać gościom piwka na grillu jako dobry gospodarz?


@ffrankowski: Nie. Po prostu żona pozwoliła mu kupić jedno piwo, a wykop dorabia historie ;D
Nie znamy dokładnie ich sytuacji, to logicznym jest, że nie ma co osądzać.
Widzę tu różne grupy wypowiadających się ludzi, dużo ma pojęcie i wiedzę na temat o tym co pisze, inni jeszcze nie mieli z tym styczności