Wpis z mikrobloga

Moja mama ma problem z alkoholem i nie za bardzo wiem, jak mogę jej pomóc...
Przeszła kiedyś nowotwór, więc sam fakt, że nadużywa alkoholu, jest lekko mówiąc nierozsądny.
Pozornie wszystko jest w porządku. Chodzi do pracy, ogarnia obowiązki i nie widać, żeby zaniedbywała ważne sprawy, ale coraz częściej czuje od niej mocne trunki podczas zwyczajnych wyjść np. do sklepu.
Wczoraj zauważyłem dwie puste butelki 0.5, a przyjechała w odwiedziny 2 dni temu...powiedziałem jej, że to już alkoholizm, a ona bagatelizuje problem i nie bardzo traktuje to na serio.
Nie chce jej stracić i chciałbym jakoś pomóc. Ojciec już zmarł, bo palił jak smok od młodych lat i się wykończył, więc została tylko ona.
Udało się komuś przejść podobną sytuacje z happy endem?

#alkoholizm #alkohol #psychologia #nalogi
  • 4
@Matula11: Takie coś się nazywa alkoholizmem wysokofunkcjonującym. Niestety, jest to dorosła osoba i póki sama tego nie zrozumie, to za wiele nie wskórasz (,) U mnie bliska osoba przestała pić dopiero, jak nowotwór odebrał jej na to siły. Musisz z nią porozmawiać, przedstawić problem, skutki, jak się z tym czujesz itd.