Wpis z mikrobloga

Nic nie zrozumiałeś, dalej chciałbyś aby ktoś inny zadbał o twoje bezpieczeństwo. Praktyka pokazuje, że jest to nierealne, życzeniowe myślenie. Lepiej samemu zmaksymalizować swoje szanse na uniknięcie wypadku, niż frywolnie korzystać ze swojego "pierwszeństwa".


@trololo55:
Ty nie zrozumiałeś.
Ktoś inny ma dbać o twoje bezpieczeństwo! Na tym polegają przepisy i regulacje, że mają za zadanie dbać o bezpieczeństwo słabszych uczestników ruchu. Kierowca ma zdany egzamin, ważne badania techniczne i ma przestrzegać
Ktoś inny ma dbać o twoje bezpieczeństwo!


@brass: Jeżeli lubisz randomom powierzać swoje życie to spoko. Dla mnie nie jest ujmą na honorze jeżeli się rozejrzę przed przejściem dla pieszych.

Jak jedziesz na zielonym, albo na pierwszeństwie to też się upewniasz czy aby na pewno wszyscy uczestnicy ruchu stosują się do przepisów?


@brass: No raczej, zawsze patrzę czy jakiś debil nie jedzie na czerwonym. Jak można tego nie robić? o_0
ale oczywiście w komentarzach samochodziarze uprawiają victim blaming xd


@Tymajster: a wiesz, że w prawie ubezpieczeniowym i w ogóle cywilnym istnieje coś takiego jak przyczynienie się poszkodowanego? Nie mam zamiaru usprawiedliwiać apologetów 4 kółek ale każdego uczestnika ruchu obowiązuje wymóg zachowania szczególnej ostrożności, której rowerzysta ewidentnie nie zachował.
No raczej, zawsze patrzę czy jakiś debil nie jedzie na czerwonym, ty nie?


@trololo55:
A zawsze jesteś w stanie zobaczyć tego debila? Nigdy ci taki nie wyskoczył zza stojących aut? Możesz patrzeć ile sobie życzysz, nie jesteś w stanie się upilnować w każdej sytuacji, chyba że przestaniesz korzystać z auta i wychodzić na zewnątrz jako pieszy/rowerzysta.
Skąd u nas tylu debili? Przecież nie jesteśmy jakoś głupsi od naszych innych krajów europejskich.
normik na rowerku zwykly samobojca, niestety takich foliarzy na ktorych folijka jeszcze szelesci jest wbrew pozorom sporo, 2 tygodnie na rowerku pojezdzil i juz go ktos trafil

i to nie to ze kazdemu moze sie zdarzyc i chlop mial pecha tylko zwyczajnie sie wpier pod samochod, mogl spokojnie zejsc z dameczki, zatrzymac sie w polowie przejscia i zerknac
@thorgoth: Źle trafiłeś. Z babką która na "suchej jezdni" nie wyhamowała przed pieszym miałeś dużo plusów i większość głosów za tym, że pieszego żadne przepisy nie obowiązują. Teraz wrzuciłeś rowerzystę, więc rozkład plusów jest nieco inny. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Jak jedziesz na zielonym, albo na pierwszeństwie to też się upewniasz czy aby na pewno wszyscy uczestnicy ruchu stosują się do przepisów?


@brass: Zielone światło nie
każdego uczestnika ruchu obowiązuje wymóg zachowania szczególnej ostrożności, której rowerzysta ewidentnie nie zachował.

@NicolasLatifi: mylisz się, są dokładnie opisane sytuacje w których należy zachować szczególną ostrożność.
Jazda drogą z pierwszeństwem do takich sytuacji nie należy.

Tak jak kierowca nie musi się spodziewać że na łuku autostrady spotka kogoś jadącego pod prąd, tak rowerzysta nie musi się spodziewać że na przejeździe DDR ktoś będzie jechał bez widoczności.

Na autostrade nie wjeżdżasz pod
najlepiej samemu zadbać o swoje bezpieczeństwo i nie wjeżdżać na autostrade niż frywolnie korzystać z autostrady gdy ktoś może jechać nią pod prąd


@thorgoth: Widzę, że mało analogiczne analogie, to Twój chleb powszedni. ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Autostradą nie należy poruszać się frywolnie. Uczestnik ruchu zobowiązany jest do zachowania ostrożności. Nieustannie.
Są jednak miejsca i sytuacje z gdzie należy zachować szczególną ostrożność. Takimi miejscami są wszelkiego rodzaju
to nie to ze kazdemu moze sie zdarzyc i chlop mial pecha tylko zwyczajnie sie wpier pod samochod, mogl spokojnie zejsc z dameczki, zatrzymac sie w polowie przejscia i zerknac


@twardy_kij: ale dlaczego nie napisales nic o tym, że kierowca mógł zwolnić do zera?
Za duzo w Polsce sie tlumaczy ofiarom co zrobiły źle, a za malo piętnuje sprawców. Przez to rodzi się takie przekonanie, że kierowcy mogą lamac przepisy, bo
chyba tylko jakby profilaktycznie do zera się zatrzymał przez pasami rozejrzeć się czy ktoś właśnie na rowerze akurat nie wyjeżdża, to by uniknął potrącenia.


@krucjan: czyli musialby zrobić to co robi kiedy zbliża się do drogi z pierwszeństwem. Musi ustąpić pierwszeństwa. No ale na przejściu dla pieszych można po prostu nie przestrzegać przepisów, w końcu przy spotkaniu z pieszym albo rowerzystą nic mu nie grozi.
Takie komentarze jak twoj tylko wzmagają
@ZygmnuntIgthorn: nie skumałeś mojej analogi a nie była trudna ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Uczestnik ruchu poruszający się zgodnie z przepisami nie musi być czujny jak ważka i spodziewać się że jakiś brainlet zechce go zabić. Nie musi się tego spodziewać na przejeżdzie DDR. Na autostradzie. Na parkingu. Na skrzyżowaniu równorzędnym. Na skrzyżowaniu z ruchem kierowanym. Na łuku drogi. Na prostej drodze. W tunelu. I na wiadukcie, na
Mówisz, że mam tego nie robić, bo może raz czegoś nie zauważę?


@trololo55:
Nie ja. Ty.
Postaw się w roli rowerzysty. Jedziesz sobie spokojnie, przestrzegasz przepisów. Ba, rozglądasz się, a tak ci ktoś przepieprzy. Oczywiście twoja wina, bo mogłeś jechać jeszcze wolniej i jeszcze bardziej się rozglądać.

@brass: Zielone światło nie zwalnia chyba z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności na skrzyżowaniu.


@ZygmnuntIgthorn:
Racz zacytować przepis, który tak mówi.
Po co
nope, to ten co zablokował wjazd złamał przepisy. I nic by nie zmieniło gdyby rowerzysta był 50cm bliżej.


@thorgoth:
Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany
zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu
z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo – także jadącemu z kierunku przeciwnego na
wprost lub skręcającemu w prawo.
2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do pojazdu szynowego, który ma pierwszeństwo
@Tymajster: no mogl, nie widzial, samochody staly w korku, nie pomyslal ze normik na rowerku nie poczeka na to az samochody przejada tylko wjedzie miedzy samochody... i stalo sie

po prostu tam nikt nie mial rozumu, samochodziasz myslal ze zrobil sie korek a normik na rowerku nie pomyslal o tym ze go nie widac zza samochodow
Nie ja. Ty.


@brass: Co Ty #!$%@??

Postaw się w roli rowerzysty. Jedziesz sobie spokojnie, przestrzegasz przepisów. Ba, rozglądasz się, a tak ci ktoś przepieprzy. Oczywiście twoja wina, bo mogłeś jechać jeszcze wolniej i jeszcze bardziej się rozglądać.


Możesz sobie gdybać i rozważać jakieś hipotetyczne sytuacje. Natomiast w tej konkretnej sytuacji dziwi mnie zachowanie rowerzysty, że się nie rozejrzał tylko wjeżdżał na pewniaka.
Nie ja. Ty.

@brass: Co Ty #!$%@??

@trololo55:

wiadomo, według prawa wina kierowcy, ale rowerzysta niewiele musiał zrobić aby ochronić żebra, jednak nawet to się nie udało.

to nie on ma połamane żebra... Ja tam wolę być cały niż mieć pierwszeństwo ale widać są różne podejścia

a drudzy debile będą w nich ginąć, co kto lubi.

nie popadajmy w skrajności, wystarczy, że wyjeżdżając z za samochodu by się rozejrzał.

Możesz