Wpis z mikrobloga

na skrzyżowaniu, gdzie na pasie obok stał sznur aut, a ja nie mając pełnej widoczności sytuacji, ale mając zielone światło zdecydowałem się przez to skrzyżowanie przejechać. I co? I jakiś roztargniony koleś wjechał mi w bok


@Hi_Lo_Hi: w sumie to edit...

I co po fakcie, jak musiałeś się pierniczyć ze policją, ubezpieczycielem, rozwalonym autem, nie miałeś poczucia typu "kurcze, gdybym się rozejrzał to bym go zobaczył i miał teraz święty spokój"?
Wszystkie przepisy świata mogą być po mojej stronie i mogę sobie beztrosko wjechać rowerkiem na jezdnię, kiedy auta mnie zasłaniają, ale muszę mieć na uwadze, że jeżeli to robię i ktoś będzie #!$%@?ć to zostanie ze mnie trup albo kaleka do końca życia.


@SpasticInk: jak cię przeszkody zasłaniają gdy przejeżdżasz samochodem przez skrzyżowanie, na którym masz pierwszeństwo to też miewasz takie rozkminy czy jednak jedziesz na pewniaka?

Swoją drogą, ten CItroen
@SpasticInk: jak cię przeszkody zasłaniają gdy przejeżdżasz samochodem przez skrzyżowanie, na którym masz pierwszeństwo to też miewasz takie rozkminy czy jednak jedziesz na pewniaka?


ja uważam i jeżdzę bezpiecznie

@SpasticInk: no dokładnie. Stanął jak debil więc rowerzysta musiał go jakoś ominąć więc wjechał na pasy dla pieszych. Innej możliwości nie miał. Przecież go nie przeskoczy.


ten CItroen ograniczył w ten sposób widoczność

@SpasticInk: ja już nawet niemal do zera
I co po fakcie, jak musiałeś się pierniczyć ze policją, ubezpieczycielem, rozwalonym autem, nie miałeś poczucia typu "kurcze, gdybym się rozejrzał to bym go zobaczył i miał teraz święty spokój"?


@trololo55: Nie. Przede wszystkim ucieszyłem się, że nikomu nie stała się krzywda. Po drugie zdenerwowałem się, bo potrzebowałem auta, a moje stało rozwalone. To też szybko minęło, bo kilka godzin później jeździłem już zastępczym. Ubezpieczyciel załatwił sprawę z serwisem bez mojego
@Hi_Lo_Hi: gościu skończ pierniczyć, tak na pewno była to super przygoda, jeździć jakimś zastępczym szrotem i mieć po tym wszystkim powypadkowe auto, do tego kłócić się z ubezpieczycielem o prawidłową wysokość odszkodowania.

O jakim wysiadaniu ty mówisz? Wystarczy się rozejrzeć, jak nie wiesz gdzie jedziesz to wyjeżdżasz powoli.

Reszta twojej wypowiedzi to jakieś nierealne życzeniowe myślenie, jakie eliminowanie? Będziesz za wypadek strzelał ludziom w potylicę? W niektórych sytuacjach nawet prawo zobowiązuje
gościu skończ pierniczyć, tak na pewno była to super przygoda, jeździć jakimś zastępczym szrotem i mieć po tym wszystkim powypadkowe auto, do tego kłócić się z ubezpieczycielem o prawidłową wysokość odszkodowania.


Najpierw zupełnie nowa (1,5 tys. km przebiegu) Toyota RAV 4, a po tygodniu Roczna KIA Sportage z przebiegiem 20 tys. km podstawiona pod dom (i spod niego później zabrana). Może i szrot, ja tam się specjalnie nie znam, ale do wożenia
istnieje coś takiego jak ograniczenie zaufania dla uczestników ruchu


@uriel_ck:
Nic takiego właśnie nie istnieje. Zasada ograniczonego zaufania zakłada, że uczestnicy ruchu znają i stosują się do przepisów chyba, że okoliczności wskazują inaczej - zasada wyraźnie wskazuje o jakie okoliczności chodzi. Zasada braku zaufania, do której się odnosisz jest wymysłem drogowych januszy, typową próbą sprawców wypadków przeniesienia odpowiedzialności na ich ofiary.

nie trzeba być tytanem intelektu i nie trzeba mieć doktoratu
@brass: W takim miejscu powinny być światła,


@Nowystaryziel:
Myślisz, że to powstrzymałoby kierowcę od wjazdu na pewniaka? Każdego dnia mam w stolicy sytuacje kiedy kierowcy na pewniaka:
1. skręcają w prawo na zielonym dla kierunku na wprost - nie ustępując pierwszeństwa prawidłowo jadącym rowerzystom i przechodzącym pieszym, którzy mają dla swojego kierunku ruchu zielone
2. skręcają w lewo - nie ustępując pierwszeństwa prawidłowo jadącym rowerzystom i przechodzącym pieszym, którzy mają
@brass no to gościu teraz trochę odleciałeś. W dzienniku ustaw jest to napisane. To właśnie osoby mniej rozważne życiowo, będą się zawsze starać zgubić winę na kogoś, bo prawo w danej sytuacji jest po ich stronie i oczywiście, że mają rację, lecz prawo, nałożenie mandatu czy pozbawienie wolności sprawcy, nie uleczy nagle złamania czy innych urazów. Człowiek myślący, zawsze będzie miał ograniczenie zaufania do innych uczestników ruchu, bo taki człowiek rozumie, że
W dzienniku ustaw jest to napisane.


@uriel_ck:
Zacytuj.

zgubić winę na kogoś

Jesteś z Podlasia?

Typ wymyślił, że Janusze wymyślili zasadę ograniczonego zaufania

Chyba masz problemy z czytaniem ze zrozumieniem.
@brass Zasada braku zaufania, do której się odnosisz jest wymysłem drogowych januszy

@brass ty to napisałeś.
ps. jak się nie ma argumentów to trzeba się #!$%@? do pisowni? a autokorekta mówi ci to coś?
@uriel_ck:
Co ja napisałem:

Zasada ograniczonego zaufania zakłada, że uczestnicy ruchu znają i stosują się do przepisów chyba, że okoliczności wskazują inaczej - zasada wyraźnie wskazuje o jakie okoliczności chodzi.

Zasada braku zaufania, do której się odnosisz jest wymysłem drogowych januszy

A co ty napisałeś, twierdząc że ja to napisałem:

Typ wymyślił, że Janusze wymyślili zasadę ograniczonego zaufania

Teraz już widzisz, czy dalej będziesz robił z siebie durnia?

Świadomość, że większość
@Adr14n_: Czy ty właśnie porównałeś sytuacje klarowną z udziałem świateł i udziałem samochodów, które są jednak nieco bardziej widoczne niż mały człowieczek (nieprawdaż?) do sytuacji wyjazdu nieosłoniętym rowerkiem z pomiędzy samochodów? Eh..
@SteelChuckNorris: Czy Ty nie potrafisz pomyśleć i wyobrazić sobie sygnalizację, zielona strzałka dla samochodów i zielone dla rowerów i pieszych? TIR jest ogromny więc kierowca osobówki tym bardziej powinien dostrzec TIRa i wypadków powinno nie być, ale tak to jest jak się kierowcy osobówek afiszują się swoim pierwszeństwem, potem ich trzeba zdrapywać bo zwolnić mu się nie chce. Zielone i ruurraa jedzie bezmyślnie ehhh
@Krupier: Cmentarze są pełne ludzi , którzy mieli pierwszeństwo. Też wchodzisz na przejście dla pieszych bez upewnienia się czy nic nie jedzie, nie mając widoczności? Albo wybiegasz prosto ze sklepu przy drodze wprost pod nadżerające auto i krzyczysz, "mam pierwszeństwo"? Na drodze trzeba zwracać uwagę na tyle rzeczy, że czasami ciężko to ogarnąć jednocześnie, przód, tył, bok, znaki, przejścia dla pieszych, dziecko na chodniku i pijaka po lewej. Mam wrażenie że
@mblack Ziew.

I po co wklejasz te (znane mi) przepisy skoro nie mają nic wspólnego z sytuacją? Nawet gdyby to był pieszy to już nie mają zastosowania bo pieszy już był na przejsciu.