Wpis z mikrobloga

@Vermeerrr: co znaczy „łatwiejszy”? Angielski jest językiem wręcz prymitywnym, bez jakiejkolwiek fleksji, z tak potworną wieloznacznością, że czasem na serio nie da się zrozumieć bez kontekstu o co komuś chodzi. Niemiecki - ma bardzo schematyczną gramatykę, opanowanie paru schematów ogromnie ułatwia dalszą naukę. No i jeżeli w niemieckim masz coś w środku zdania napiszane dużą literą, to na pewno jest to rzeczownik. Tak naprawdę to ci, co mówią, że „niemiecki
  • Odpowiedz
@Vermeerrr: powiedziałbym, że angielski, bo go znam i jest mi łatwiej, ale tak myślę, że wymowa to jakiś kosmos i każde słowo czytane w cały świat, gramatyka też jakaś taka pomieszana i chcąc mówić poprawnie i ładnie to potrzebna jest spora dawka wiedzy i nauki. Znam niemiecki tyle co ze szkoły (czyli nie znam), ale wydawał się bardziej ułożony z gramatyką czy wymową ot taka „językowa matematyka”
  • Odpowiedz
@Vermeerrr: Od 20 lat siedzę w anglosaskiej popkulturze więc zdecydowanie angielski. Największy minus to że nie ma reguł wymowy, ale nic się w zasadzie nie odmienia poza formami przeszłymi czasowników. No i dla początkujących to na pewno American English będzie prostszy niż ten brytyjski bo jest bardziej płaski, niezaakcentowany (poza zadupiami w Texasie ; p)

Minusem niemieckiego są regionalizmy, bo nie mamy na co dzień z nimi do czynienia. W
  • Odpowiedz