Wpis z mikrobloga

Wiosna powoli się rozkręca, a wraz z nią nadchodzi sezon rowerowy, a zatem wraca stary, dobry problem.
Odwieczna walka o byt na drodze między kierowcami, pieszymi i rowerzystami ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Dziś kilka słów o absurdach drogowych.

Link do znaleziska i filmu z licznymi przykładami

Poza niespójną infrastrukturą, najbardziej wkurza mnie fakt, gdy kierowcy święcie przekonani o swojej racji trąbią, bo przecież nie jadę po znajdującej się nieopodal drodze dla rowerów.

Taka sytuacja zdarzyła mi się kilkakrotnie, z czego aż dwa razy był to kierowca autobusu miejskiego, a więc człowiek zawodowo biorący udział w ruchu drogowym.

Sęk w tym, że... ja żadnych przepisów nie łamałem, bo na mojej drodze nie było wjazdu na ścieżkę aka DDR, albo nawet nie było wcale drogi rowerowej (przykład w filmie z 3:54 - ul. Michałkowicka w #chorzow #slask). Czasem bywa dużo gorzej - każdy dalszy ruch to złamanie jakiegoś przepisu. Na przykład: Kontynuacja jazdy za znakiem zakazu wjazdu dla rowerów, zawrócenie na ciągłej, wjazd na ciągnący się równolegle przez przejście dla pieszych i chodnik (w filmie: 4:29).

Kwiecień spędzam w nowym mieście, gdzie roi się od bubli rowerowych i aż się prosiło o ich nagranie. Poświęciłem więc trochę czasu i postanowiłem skatalogować powody, dla których część rowerzystów, podobnie jak ja, czasem wydawałoby się, że ignorują zastane drogi dla rowerów i łamią prawo.

Otóż sytuacja nie jest taka zero-jedynkowa.
Może mój film wywoła jakąś szerszą dyskusję.
Może posłuży kiedyś komuś jako argument w internetowej dyskusji w stylu "bo ci pedalarze to tylko ciągle łamią przepisy".

---
19/x
Tag do obserwowania/czarnolistowania: #bzdecior #bzdeciorphoto
Znajdziesz mnie też na YT/IG/FB pod hasłem "bzdecior".

#wiosna #fotografia #mojezdjecie #rower #szosa #polskiedrogi #prawojazdy #kross
bzdecior - Wiosna powoli się rozkręca, a wraz z nią nadchodzi sezon rowerowy, a zatem...

źródło: DSCF7134

Pobierz
  • 26
  • 1
@podatnik_fundator:

Czy to kierowca samochodu, czy rowerzysta, ma się stosować do przepisów i tylko tyle. Jak jadę przez "obce" miasto, to nie mam świadomości o jakiejś dróżce, do której zarządca nie zastosował odpowiedniego oznakowania.


Otóż to! Ludzie mają za złe, że "czepiam się przepisów", że mógłbym po prostu jechać infrastrukturą taką, jaka jest i nie wydziwiać. Że jaśnie pan pedalarz potrzebuje "ścieżki idealnej" (chociaż raz jeszcze powtórzę, na filmie jeżdżę na
  • 1
@SzubiDubiDu:

op ma problem, że ścieżka rowerowa zaczyna się nie przy drodze tylko 5 metrów od drogi i trzeba do niej dotrzeć chodnikiem 5 metrów


nie, nie, to znaczy tak - mam problem, ale gdzieś indziej.

Mam problem, że:

a) nie ma informacji, GDZIE znajduje się ścieżka. Tutaj wiedziałem, bo już tam byłem, ale uwierz im, w obcym mieście nie znasz rozkładu dróg. I nie, nie masz też dodatkowej pary oczu,
bzdecior - @SzubiDubiDu: 
 op ma problem, że ścieżka rowerowa zaczyna się nie przy dr...

źródło: Znak-drogowy-F6-sklepznagar.pl

Pobierz
  • 0
@TypowyZakolak:

Liczyłem, że chociaż przez moment ludzie spróbują spojrzeć perspektywą innego uczestnika tego samego życia na drodze.

Natomiast dobra rada: jak nie musisz jechać z samochodami, to nie jedź. Jak trzeba przejść przez trawnik, by dojść do DDR - to tak zrób. Jazda razem z samochodami przy takiej liczbie chamów i pustaków w wielotonowych autach to proszenie się o kalectwo.


Dokładnie tak robię - przy pierwszej nadarzającej się okazji. Tyle że
  • 0
który jedzie drogą mając ścieżkę rowerową obok?


@Nights:

pięknie się rozpisałeś, rozumiem Twoją frustrację, ale... trochę na nic ten długi komentarz, bo cały absurd się rozchodzi o to, że tam właśnie ścieżki nie było xD

Kierowca sobie ubzdurał, że nie powinno być mnie na jezdni i tyle, bo obok jest ładny, równy chodnik. Jak mu się ta sytuacja nie podoba, jeździ tam regularnie, to niech poświęci nieco czasu i zgłosi się
@bzdecior

trąbią, bo przecież nie jadę po znajdującej się nieopodal drodze dla rowerów.


cóż, z tego zrozumiałem coś innego xd

nie będę się spierał, nie jeżdżę po kilkaset km rowerem tylko kilkadziesiąt zwykłym MTB, dla mnie jazda chodnikiem jest po prostu bezpieczniejsza. Uważam tylko, że na drodze wystarczyłoby trochę zrozumienia z każdej(!) że stron, to byłoby lepiej.
W opisanej przez Ciebie sytuacji właśnie zrobiłbym tak, że od razu przemieścił bym się na
@bzdecior w ogóle z tym wnioskiem to trochę odpłynales, skąd wiesz, że tego nie zgłaszał? Nie wiem, myślisz, że takie pisemko wpłynie do urzędu i już, załatwione? Tak, łatwiej, szybciej i SKUTECZNIEJ może Ci dać do zrozumienia, że ten odcinek nie wiem, może jest niebezpieczny dla rowerzystów? Skoro jeździ tam regularnie.. Zgadzam się, że łączenie ruchu rowerowego i ciężarowego to nieporozumienie, ale jak zestaw lub autobus zahaczy Cię tyłem, to będziesz dalej