Wpis z mikrobloga

Mirki, mam "szeroką", ale płytką dziurę w suficie. Da się ją zaszpachlować i zamalować tak, żeby uzyskać jednolitą powierzchnię bez robienia całego sufitu? Nie wiem czy to ma znaczenie, ale sufit był prawdopodobnie malowany natryskowo. Czy trzeba jednak przemalować cały sufit? Prawdopodobnie sam tego nie zrobię i kogoś zatrudnić, ale chcę widzieć na jak duży dyskomfort muszę się przygotować, czy mam cały pokój opróżnić itd. bo jeśli tak, to chyba nie będzie mi się chciało xD
#remontujzwykopem #mieszkanie #mieszkaniedeweloperskie #remont
  • 4
@ly000: Dziurę załatają, zaszpachlują, trochę papierkiem przejadą w tym miejscu żeby zlicować i gotowe pod malowanie albo tak zostawić jak ci to nie przeszkadza. Jeśli chodzi o malowanie sufitu to jest moment i wszystko folią się przykryje na te parę godzin. Nic nie musisz wynosić.
@ly000: jeśli malowane było niedawno, to wystarczy podmalować miejsce szpachlowania. Jeśli kilka lat temu - lepiej całość, bo będzie widać łatę.
Natomiast podrążyłbym temat owej dziury, bo "szeroka ale płytka" brzmi jak tynk, który odpadł, a to z kolei sugeruje potencjalne problemy z resztą tynku na tymże suficie. Zwłaszcza jeśli tam są stropy wykonane w technologii lanej (czyli w zasadzie 100% współczesnych budynków wielorodzinnych). Minimum, co trzeba zrobić, to obstukać choćby
@ly000 @Jarek_P: Łatę będzie widać niezależnie od tego, kiedy sufit był malowany. Autor napisał, że sufit był prawdopodobnie malowany natryskowo, więc każde malowanie wałkiem zmieni strukturę powierzchni.

Druga sprawa, że jeżeli ktoś chce szukać różnic w tonacji, to je znajdzie. W dodatku nie wiadomo jaka pada światło w pomieszczeniu jakie ma być zamalowane.

Ja bym dla świętego spokoju zamalował łatę ze dwa razy, a potem raz przewałkował cały sufit.

Taka moja