Wpis z mikrobloga

Tak się zastanawiałem czytając wpis kolegi dotyczący aborcji. Ciekawi mnie skąd takie duze poparcie legalnej aborcji wśród kobiet - zdecydowana wiekszosc w wieku rozrodczym jest za.

Czy to faktycznie chodzi o zagrożenie życia matki, ciąży w wyniku gwałtu czy nieuleczalnej choroby płodu czy to tylko przykrywka, a tak naprawde chodzi o poczucie komfortu, ze w przypadku wpadki mozna dzieciaka wyskrobać?

I jeżeli byłaby legalna - co w przypadku kiedy kobieta chciałaby dokonać aborcji, a ojciec nie? Zapraszam do dyskusji

#p0lka #przegryw #blackpill #redpill #tinder #logikarozowychpaskow #rozowepaski #zwiazki #szarpankizzyciem #aborcja
  • 47
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

ALE tylko w przypadku dostepnej "aborcji finansowej" dla facetow.


@Bloodhorn: błąd logiczny
nie da się niczym zrównać aborcji kobiecej u mężczyzny.

Bo gdy dziecko jest urodzone - to ono ma już nowe prawa względem
  • Odpowiedz
@Invisiblinio: nie zrozumiales/as.

Kobieta majaca prawo do aborcji w momencie w ktorym facet nie ma nic do powiedzenia i jest udupiony na ~20 lat bo trafil na furiatke to sytuacja patologiczna.

Skoro kobiecie ma przyslugiwac prawo do aborcji to facet powinien miec prawo odciac sie finansowo od dziecka skoro go nie chce.
  • Odpowiedz
Za to jak facet będzie zdolny rodzić to ma prawo robić tyle aborcji co kobiety :)


Jak planuje urodzić to i niech utrzymuje. Jej decyzja bezpośrednio wpływa na życie mężczyzny a powinna tylko na jej.

@Invisiblinio:
  • Odpowiedz
@Bloodhorn: dopóki dziecko jest w brzuchu, to i matka i ojciec nic nie muszą.
A jak jest urodzone, no to tworzy się zupełnie nowa sytuacja i oboje rodzice są udupieni równocześnie, nie będzie dla nich aborcji prawnej bo rząd nie weźmie na siebie odpowiedzialności za dziecko.
  • Odpowiedz
Jak planuje urodzić to i niech utrzymuje. Jej decyzja bezpośrednio wpływa na życie mężczyzny a powinna tylko na jej.


@JIDF: skoro typ brał udział w zapłodnieniu, to z urodzoną istotą musi ponosić taką odpowiedzialność jak zapłodniczka.
  • Odpowiedz
ale my nie rozmawiamy o utylizacji dziecka po porodzie tylko o aborcji na wczesnym etapie ciazy.


@Bloodhorn: no tak
w czasie gdy trwa ciąża - ojciec nie ma żadnych zobowiązań względem dziecka, matka też nie powinna mieć.

A jeśli ciąża się skończy i dziecko wyląduje na świecie, to oboje muszą mieć zobowiązania względem niego, bo jako nowa osoba ma nadrzędne prawa względem nich.
  • Odpowiedz
@dzkeson: do tego 3 miesiąca powinna być ogólnie dostępna z każdego powodu. Jeśli nie byłoby to związane z chorobą płodu/gwałtem/zagrożeniem życia, to matka powinna za taki zabieg zapłacić sama te 3-4k. Rozwiązałby się problem traktowania aborcji jako antykoncepcję.
  • Odpowiedz
@a_mniejsza_o_to Konsekwencje zdrowotne ponosi wyłącznie kobieta. To w jej organizmie rozwija się płód. To ona odczuwa skutki ciąży i porodu: 9 miesięcy dyskomfortu (czasem wyłączającego z życia), bólu. Następnie niewyobrażalne cierpienie związane z porodem, ogrom stresu i lęku, połóg, często komplikacje, nieprzespane noce, skrajne wycieńczenie, karmienie piersią (o ile możliwe), kolejne tygodnie dochodzenia do siebie może jeszcze hemoroidy, obniżenie narządów, wypadanie macicy (zdarza się), uszkodzenia kręgosłupa, ogólne osłabienie, wypadanie włosów, problemy
  • Odpowiedz
@dzkeson: "I jeżeli byłaby legalna - co w przypadku kiedy kobieta chciałaby dokonać aborcji, a ojciec nie? Zapraszam do dyskusji" Jak często znasz takie przypadki? Bo ja ani jednego. Za to znam wiele przypadków gdzie mężczyzna nalegał na aborcję. To w większości przypadków kobiety chca miec dziecko
  • Odpowiedz
@kaminami: a ja owszem. Nie bylo to nic milego.

@Invisiblinio: w przypadku gdy ojciec dziecka nie chce to ma prawo zrzec sie ojcostwa i za dziecko nie placic kolejne 20 lat. Wtedy decyzja o urodzeniu zostaje matce KTORA WIE ze ojciec sie odcial i jezeli sie na to zdecyduje to dlaczego ojciec dziecka ma miec jakies zobowiazania wobec niego lub jej?

Aktualnie propagujesz patologie o ktorej pisalem wczesniej.
  • Odpowiedz
Aktualnie propagujesz patologie o ktorej pisalem wczesniej. Matka moze usunac ciaze pozbyc sie odpowiedzialnosci i decyduje o wszystkim a facet ma placic bo tak i #!$%@?. Nie widzisz ze to nie jest normalne?


@Bloodhorn: nie, bo ty ciągle porownujesz ze sobą nieporównywalne sytuacje.
Gdy trwa ciąża i poród, to facet nie ma żadnej odpowiedzialności względem płodu, ani finansowej ani cielesnej.

A po ciąży i matka, i ojciec mają taką samą odpowiedzialność względem nowo istniejącego człowieka które posiada swoje prawa. Czyli facet ma dopiero pierwszą odpowiedzialność, a matka już
  • Odpowiedz
Gdy trwa ciąża i poród, to facet nie ma żadnej odpowiedzialności względem płodu, ani finansowej


@Invisiblinio: omatko... jak to nie? Badania lekarze jedzenie praca czynsz oplaty i wszystko inne. Przeciez jak kobieta jest w ciazy to facet ma przesrane. I finansowo i psychicznie. Zapytaj znajomego ktory ma dziecko o okres w ktorym jego kobieta byla w ciazy. Zmienisz podejscie.

A po ciąży i matka, i ojciec mają taką samą odpowiedzialność względem nowo istniejącego człowieka które posiada swoje
  • Odpowiedz