Wpis z mikrobloga

@Sierzant_Cruchot: O ile pierwsza połowa była (mimo bramki) dość słaba, tak druga była już całkowicie pasywna, po prostu spuścili głowy i snuli się po boisku co chwilę gubiąc krycie i popełniając idiotyczne błędy; zero serca do gry, zero mentalu. Może te dwie bramki na początku drugiej połowy ich tak zgasiły? Ciężko powiedzieć, nic tam nie działało jak trzeba.