Wpis z mikrobloga

#pytaniedoniebieskichpaskow

Dlaczego część z was uważa, że małżeństwa są dla mężczyzn niekorzystne? Bo dajmy na to jeśli zakładacie, że was żona zostawi z gołą dupą to po co się w ogóle wiązać skoro nie macie zaufania do osoby, która powinna być wam najbliższa? Rozumiem, że sytuacje są różne, ale to chyba nie o to chodzi w miłości, żeby od partnera, którego samemu się wybrało spodziewać się najgorszego?

#slub #zwiazki #logikaniebieskichpaskow
  • 21
@matkobossco:

Dlaczego część z was uważa, że małżeństwa są dla mężczyzn niekorzystne?


Bo są.

Bo dajmy na to jeśli zakładacie, że was żona zostawi z gołą dupą to po co się w ogóle wiązać skoro nie macie zaufania do osoby, która powinna być wam najbliższa?


Tego nie zakładamy i wierzymy, że ta najbliższa nam osoba po ślubie się nie zmieni. Czas pokazuje, że czasem bywa inaczej.

Rozumiem, że sytuacje są różne,
@matkobossco: Z wielu powodów.
W kwestii ekonomii kobiety mniej zarabiają, a więcej konsumują. To jasno stawia przed mężczyzną perspektywę utraty pokaźnego procenta zarobków na rzecz małżonki.
Dzięki stronniczym sądom zdecydowana większość spraw rozwodowych rozstrzygana jest na korzyść kobiet. Nawet intercyzy bywają podważane, a wyroki takie jak ostatni wyrok z Hiszpanii jeszcze bardziej zniechęcają.
Podobnie jest z dziećmi i przemocą domową. Choć tutaj przeważnie nie ma warunku małżeństwa, to mężczyźni po prostu
to po co się w ogóle wiązać


@matkobossco: a kto się chce wiązać? Tylko żółtodzioby.

ale to chyba nie o to chodzi w miłości, żeby od partnera, którego samemu się wybrało spodziewać się najgorszego


@matkobossco: 40% małżeństw w miastach rozpadła się. W Warszawie podobno jeszcze więcej. 80% rozwodów jest z powództwa kobiet. 96% ojców traci kontakt ze swoimi dziećmi po rozwodzie, lub kontakt ten mają ograniczony. W wypadku rozwodu kobiety
@Reretos: trochę pojechałeś. Nazwiska się odmoeniają więc każda kobieta ma co najwyżej nazwisko czyjejś teściowej.

A co do wyroku z Hiszpanii to kobiecie policzono "pracę domowe" po najniższej pensji za ten czas. Może do intercyzy trzeba było wpisać sponsorowanie gosposi ()
@WrzeCiOna: Liczenie pracy domowych jako najniższej pensji nie ma żadnych podstaw. Nie dość, że takie liczenie nie ma żadnego sensu (no bo kto wykonuje prace okołodomowe przez czas porównywalny do etatu? Ja spędzam w kuchni bardzo długo od pół godiziny do dwóch dziennie, a to i tak nie jest bliskie etatowi. Pozostałe obowiązki to już w ogóle śmiech na sali [może poza zajmowaniem się ogrodem], bo zajmują chwilę dziennie).
To jeszcze
@matkobossco

Dlaczego część z was uważa, że małżeństwa są dla mężczyzn niekorzystne? Bo dajmy na to jeśli zakładacie, że was żona zostawi z gołą dupą to po co się w ogóle wiązać skoro nie macie zaufania do osoby, która powinna być wam najbliższa?


Sama sobie odpowiedziałaś na pytanie: nie wiązać się.
W kwestii ekonomii kobiety mniej zarabiają, a więcej konsumują. To jasno stawia przed mężczyzną perspektywę utraty pokaźnego procenta zarobków na rzecz małżonki.


@Reretos: no tak bo typowy wykopek to by chcial młodszą żonę, która urodzi dziecko/dzieci a jej roczna lub dłuższa nieobecność na rynku pracy nie wpłynie na zarobki a wręcz będzie więcej zarabiać od szanownego mireczka. Pewnie jeszcze żona zajmuje się większością spraw domowych ale to on tylko traci swoje
@matkobossco: Bo wydaje mi sie ze jezeli osoby maja zaufanie wobec siebie to nie jest im potrzebne zadne cyrografy urzedowe. Jezeli ktos kogos bedzie chcial odejsc to odejdzie - taka jest prawda. Jednoczenie musisz miec z tylu glowy ze faceci, ktorzy sa swiadomi tej sytuacji od strony powiedzmy obyczajowo-prawnej w dzisiejszym swiecie, wiedza ze sporo ryzykuja wchodzac z kims w zwiazek malzenski. To jest kalkulacja ryzyka, bo nigdy do konca mozemy