Dlaczego część z was uważa, że małżeństwa są dla mężczyzn niekorzystne? Bo dajmy na to jeśli zakładacie, że was żona zostawi z gołą dupą to po co się w ogóle wiązać skoro nie macie zaufania do osoby, która powinna być wam najbliższa? Rozumiem, że sytuacje są różne, ale to chyba nie o to chodzi w miłości, żeby od partnera, którego samemu się wybrało spodziewać się najgorszego?
Dlaczego część z was uważa, że małżeństwa są dla mężczyzn niekorzystne?
Bo są.
Bo dajmy na to jeśli zakładacie, że was żona zostawi z gołą dupą to po co się w ogóle wiązać skoro nie macie zaufania do osoby, która powinna być wam najbliższa?
Tego nie zakładamy i wierzymy, że ta najbliższa nam osoba po ślubie się nie zmieni. Czas pokazuje, że czasem bywa inaczej.
@matkobossco: Z wielu powodów. W kwestii ekonomii kobiety mniej zarabiają, a więcej konsumują. To jasno stawia przed mężczyzną perspektywę utraty pokaźnego procenta zarobków na rzecz małżonki. Dzięki stronniczym sądom zdecydowana większość spraw rozwodowych rozstrzygana jest na korzyść kobiet. Nawet intercyzy bywają podważane, a wyroki takie jak ostatni wyrok z Hiszpanii jeszcze bardziej zniechęcają. Podobnie jest z dziećmi i przemocą domową. Choć tutaj przeważnie nie ma warunku małżeństwa, to mężczyźni po prostu
@matkobossco: A po co się wiązać formalnie? Związek bez ślubu jest nawet mocniejszy, bo każdy jest wtedy ze sobą, bo tego chce, a nie dlatego, że z tyłu głowy ma strach o konsekwencje ewentualnego rozwodu.
Jak się coś sypnie to wtedy obie strony kulturalnie zabierają swoje zabawki oraz zarobki i nikt nie pierze brudów przed sądami.
@matkobossco: małżeństwa były właśnie kiedyś dla kobiet aby wyrównać stawkę ryzyka. Teraz kiedy możesz dupczyc bez konsekwencji to na co ci małżeństwo?
@matkobossco: bo z punktu widzenia czysto prawnego to cyrograf na pustej kartce która może wypełnić żona, sąd i ustawodawca wg widzimisię. To bardziej Ty powinnaś podać jakieś argumenty czemu to dobry deal by podpisać te umowę cywilno prawna.
@matkobossco: a kto się chce wiązać? Tylko żółtodzioby.
ale to chyba nie o to chodzi w miłości, żeby od partnera, którego samemu się wybrało spodziewać się najgorszego
@matkobossco: 40% małżeństw w miastach rozpadła się. W Warszawie podobno jeszcze więcej. 80% rozwodów jest z powództwa kobiet. 96% ojców traci kontakt ze swoimi dziećmi po rozwodzie, lub kontakt ten mają ograniczony. W wypadku rozwodu kobiety
@Reretos: trochę pojechałeś. Nazwiska się odmoeniają więc każda kobieta ma co najwyżej nazwisko czyjejś teściowej.
A co do wyroku z Hiszpanii to kobiecie policzono "pracę domowe" po najniższej pensji za ten czas. Może do intercyzy trzeba było wpisać sponsorowanie gosposi 乁(⫑ᴥ⫒)ㄏ
, żeby od partnera, którego samemu się wybrało spodziewać się najgorszego
@matkobossco: każdy, ale to dosłownie każdy mężczyzni którego znam, jak sie rozwiódł, to stracił co najmniej połowę majątku. Przeważnie rozwód był z inicjatywy kobiety, bo zdradzała z innym :p
Także ten... Może nie pisze o miłości w odniesienia do kobiet xd
Dlaczego część z was uważa, że małżeństwa są dla mężczyzn niekorzystne?
@matkobossco: To jest bardzo dobre pytanie. Myślę, że wszyscy tak uważają tylko nie wszyscy się przyznają czy o tym otwarcie mówią. Dlatego tylko „część z was”.
@WrzeCiOna: Liczenie pracy domowych jako najniższej pensji nie ma żadnych podstaw. Nie dość, że takie liczenie nie ma żadnego sensu (no bo kto wykonuje prace okołodomowe przez czas porównywalny do etatu? Ja spędzam w kuchni bardzo długo od pół godiziny do dwóch dziennie, a to i tak nie jest bliskie etatowi. Pozostałe obowiązki to już w ogóle śmiech na sali [może poza zajmowaniem się ogrodem], bo zajmują chwilę dziennie). To jeszcze
Dlaczego część z was uważa, że małżeństwa są dla mężczyzn niekorzystne? Bo dajmy na to jeśli zakładacie, że was żona zostawi z gołą dupą to po co się w ogóle wiązać skoro nie macie zaufania do osoby, która powinna być wam najbliższa?
Sama sobie odpowiedziałaś na pytanie: nie wiązać się.
W kwestii ekonomii kobiety mniej zarabiają, a więcej konsumują. To jasno stawia przed mężczyzną perspektywę utraty pokaźnego procenta zarobków na rzecz małżonki.
@Reretos: no tak bo typowy wykopek to by chcial młodszą żonę, która urodzi dziecko/dzieci a jej roczna lub dłuższa nieobecność na rynku pracy nie wpłynie na zarobki a wręcz będzie więcej zarabiać od szanownego mireczka. Pewnie jeszcze żona zajmuje się większością spraw domowych ale to on tylko traci swoje
@asdfgh1223 akurat zdanie pokroju takich jak ty mnie nie interesuje, już nigdy więcej nie wchodź mi w drogę najlepiej skoro nie potrafisz w normalny sposób dyskusji prowadzić
@matkobossco: Bo wydaje mi sie ze jezeli osoby maja zaufanie wobec siebie to nie jest im potrzebne zadne cyrografy urzedowe. Jezeli ktos kogos bedzie chcial odejsc to odejdzie - taka jest prawda. Jednoczenie musisz miec z tylu glowy ze faceci, ktorzy sa swiadomi tej sytuacji od strony powiedzmy obyczajowo-prawnej w dzisiejszym swiecie, wiedza ze sporo ryzykuja wchodzac z kims w zwiazek malzenski. To jest kalkulacja ryzyka, bo nigdy do konca mozemy
Dlaczego część z was uważa, że małżeństwa są dla mężczyzn niekorzystne? Bo dajmy na to jeśli zakładacie, że was żona zostawi z gołą dupą to po co się w ogóle wiązać skoro nie macie zaufania do osoby, która powinna być wam najbliższa? Rozumiem, że sytuacje są różne, ale to chyba nie o to chodzi w miłości, żeby od partnera, którego samemu się wybrało spodziewać się najgorszego?
#slub #zwiazki #logikaniebieskichpaskow
Bo są.
Tego nie zakładamy i wierzymy, że ta najbliższa nam osoba po ślubie się nie zmieni. Czas pokazuje, że czasem bywa inaczej.
W kwestii ekonomii kobiety mniej zarabiają, a więcej konsumują. To jasno stawia przed mężczyzną perspektywę utraty pokaźnego procenta zarobków na rzecz małżonki.
Dzięki stronniczym sądom zdecydowana większość spraw rozwodowych rozstrzygana jest na korzyść kobiet. Nawet intercyzy bywają podważane, a wyroki takie jak ostatni wyrok z Hiszpanii jeszcze bardziej zniechęcają.
Podobnie jest z dziećmi i przemocą domową. Choć tutaj przeważnie nie ma warunku małżeństwa, to mężczyźni po prostu
Jak się coś sypnie to wtedy obie strony kulturalnie zabierają swoje zabawki oraz zarobki i nikt nie pierze brudów przed sądami.
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
@matkobossco: a kto się chce wiązać? Tylko żółtodzioby.
@matkobossco: 40% małżeństw w miastach rozpadła się. W Warszawie podobno jeszcze więcej. 80% rozwodów jest z powództwa kobiet. 96% ojców traci kontakt ze swoimi dziećmi po rozwodzie, lub kontakt ten mają ograniczony. W wypadku rozwodu kobiety
@matkobossco: nie
A co do wyroku z Hiszpanii to kobiecie policzono "pracę domowe" po najniższej pensji za ten czas. Może do intercyzy trzeba było wpisać sponsorowanie gosposi 乁(⫑ᴥ⫒)ㄏ
@matkobossco: każdy, ale to dosłownie każdy mężczyzni którego znam, jak sie rozwiódł, to stracił co najmniej połowę majątku.
Przeważnie rozwód był z inicjatywy kobiety, bo zdradzała z innym :p
Także ten... Może nie pisze o miłości w odniesienia do kobiet xd
@matkobossco: To jest bardzo dobre pytanie. Myślę, że wszyscy tak uważają tylko nie wszyscy się przyznają czy o tym otwarcie mówią. Dlatego tylko „część z was”.
To jeszcze
Sama sobie odpowiedziałaś na pytanie: nie wiązać się.
@Reretos: no tak bo typowy wykopek to by chcial młodszą żonę, która urodzi dziecko/dzieci a jej roczna lub dłuższa nieobecność na rynku pracy nie wpłynie na zarobki a wręcz będzie więcej zarabiać od szanownego mireczka. Pewnie jeszcze żona zajmuje się większością spraw domowych ale to on tylko traci swoje