Aktywne Wpisy
Kapitalista777 +152
Z tą zmianą definicji gwałtu pędzimy w zawrotnym tempie w stronę Hiszpanii. Już wkrótce to ty będziesz musiał udowadniać, że miałeś zgodę, a nie kobieta, że została zgwałcona. W zeszłym tygodniu skierowanie prac do komisji poparły WSZYSTKIE partie w Sejmie.
A teraz was zastrzelę. Wiecie, że w Hiszpanii zakazany jest tzw. catcalling, czyli zaczepianie kobiet na ulicy czy np. gwizdanie na nie. I uwaga - dotąd było to wykroczenie, obecnie jest to
A teraz was zastrzelę. Wiecie, że w Hiszpanii zakazany jest tzw. catcalling, czyli zaczepianie kobiet na ulicy czy np. gwizdanie na nie. I uwaga - dotąd było to wykroczenie, obecnie jest to
FuckYouTony +420
To oczywiste, że kobiety mają prawo mieć swoje oczekiwania od potencjalnych partnerów, podobnie zresztą jak i faceci od kobiet. Pytanie tylko czy te oczekiwania nie są obecnie często oderwane od rzeczywistości?
Ja będąc facetem nie chciałbym być traktowany jak swego rodzaju "gadająca rzecz", chodząca kasa fiskalna, stanowiąca uzupełnienie rozwoju osobistego jakiejś kobiety. Wiadomo, jak "rzecz" się znudzi, to kobieta może zechcieć ją zamienić na nowy model.
Ja może jestem oderwany od rzeczywistości, ale przede wszystkim chciałbym związać się z kimś, kto czułby coś do mnie, z kobietą, której charakter odpowiada mojemu, a mój jej. Po prostu niczym Diogenes, szukam przede wszystkim dobrego człowieka. Nie chciałbym związku jako elementu spełnienia kolejnego celu w moim życiu. Chciałbym faktycznie dzielić z kimś to życie, a nie być uzupełnieniem czyjegoś. Wydaję mi się, że takie podejście jak to moje, jest dla wielu współczesnych kobiet kompletną abstrakcją. Facet dla wielu z nich (wiadomo, że generalizuję w tym momencie, ale takie są moje obserwacje) ma być przede wszystkim ładny i bogaty, trochę łobuz (wiadomo czemu, choć to najczęściej droga donikąd) charakter nie jest u nich na pierwszym miejscu. Cóż, ich sprawa, ich wybory.
Ja na szczęście wyzwoliłem się od tego pragnienia bycia z kimś. Kto wie, może życie mnie zaskoczy i ktoś pojawi się na mojej drodze z kim założę związek. Ale jeśli tak nie będzie, mój świat się nie zawali. Nauczyłem się radzić sobie z samotnością i nawet teraz często się z niej cieszę. Sam sobie jestem sterem, żeglarzem i okrętem.
PS W tym artykule mowa o tym, że faceci mają nie mieć ciekawych pasji. Kurła, mam mnóstwo pasji i znam mnóstwo podobnych facetów, którzy również mają wiele pasji, w tym także tych nieczęsto spotykanych. Za to bardzo często w rozmowie z jakimiś księżniczkami, w temacie spędzania wolnego czasu słyszę od nich właśnie te same frazesy: seriale, dom, ewentualnie jeszcze jakaś joga itp. I to wszystko, szału nie robi, ale mi to nie przeszkadza. Ale pewnie to i tak ja jestem dla nich nudny, bo przecież powinienem latać myśliwcem, wspinać się na ośmiotysięczniki, a także pływać z rekinami.
Bo kto by chciał pannice podchodząca pod 40, najlepsze już dawno zajęte
( ͡º ͜ʖ͡º)
Kobiety z wiekiem są mniej pożądanym "towarem" na rynku, mówiąc wprost. Kiedyś widziałem ciekawe badanie, które pokazywało atrakcyjność płci zgodnie z wiekiem. Wykres atrakcyjności samotnej kobiety, był odwrotnie proporcjonalny do samotnego chlopa, który się starzeje.
Wiązało się to z wieloma czynnikami - uroda zwłaszcza, gdzie często jednak faceci zaczynają dbać o siebie w późniejszym wieku, co jest często odwrotne do kobiet, które za młodu
Obecnie wygląda to nieco inaczej, bo kobiety stały się samodzielne, są w stanie same się utrzymać (pomińmy kobiety, które inwestują w wygląd po to, by zostać utrzymankami, bo i
Pomimo przyswojenia tego faktu, analogicznie jak współczesne kobiety, ani trochę nie porzuciłem działań na rzecz ciągłego rozwoju osobistego i zawodowego. Robię to przede wszystkim dla siebie, ale mentalność przegrywa jest pewnie
@Kopytnik_1: Dane mówią co innego.
I mój post nie odnosi się do wszystkich, a do ogółu społeczeństwa.