Wpis z mikrobloga

Mirki pytanie do ludzi, którzy posiadają auto z grzanymi dupami.

Warto mieć grzane dupy czy nie, w naszym klimacie/kraju?

Od lat jeżdżę autami bez tego bajeru, wiek narasta i kogo nie pytam, to każdy mówi "fajnie" "warto" "od października do marca będziesz używał i miły dodatek do auta".

Zatem? Ktoś się wypowie?

Tylko proszę bez komentarzy "nie mam, ale się wypowiem, bo słyszałem".

Z góry dzięki
#samochody #motoryzacja #auto #pytaniedoeksperta #pytanie #kiciochpyta
  • 48
Warto mieć grzane dupy czy nie, w naszym klimacie/kraju?


@Nie_Do_Twarzy_Mi_Z_Aureola: Parkujesz pod chmurką czy w ciepłym garażu?
Pod chmurką - jeśli tapicerka skórzana, to IMO zdecydowanie grzana. Lodowata skóra jest nieprzyjemna i ja ją odbieram jako wymrażającą mnie aż do kości, taki bardzo nieprzyjemny typ chłodu.
Jeśli w ciepłym garażu - nie jest źle bez, ważniejsza jest wentylacja foteli, ale ta AFAIK zwykle jest jako dodatek do już ogrzewanych foteli.

Mam,
@Nie_Do_Twarzy_Mi_Z_Aureola: mam grzane fotele materiałowe i praktycznie nigdy tego nie używam, ale bardzo by mi się przydała podgrzewana kierownica, bo od tego dużo bardziej marznę niż od siedzenia. Ale jeżeli siedzenie jest skórzane, to warto grzać. Ja nie cierpię skórzanych tapicerek, miedzy innymi z tego powodu, że one nigdy nie są wygodne - w lecie sliskie, w zimie zimne, strasznie nieprzyjemny materiał do bezpośredniego kontaktu ze skórą.
@Nie_Do_Twarzy_Mi_Z_Aureola: przy konfiguracji poprzedniego samochodu kosztowały 800 zł to sobie dołożyłem i raczej używałem. Przy kolejnym samochodzie ogrzewanie wchodziło w skład jakiegoś pakietu i kosztowało 4-8 tysięcy, więc odpuściłem i jakoś bardzo mi nie brakuje. Chociaż jak wsiadam do tego starszego samochodu to grzanie czasem włączę ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Podsumowując nie jest to jakiś dealbreaker.