Wpis z mikrobloga

Może nie ma się czym chwalić, ale się pochwalę. Byłam dziś rano biegać, pierwszy raz od lat, nawet nie wiem ilu - od czasów szkolnych daaawno temu (w sumie i tak mało chodziłam na wf xD)


Nie mierzyłam czasu (żeby się nie zniechęcać, poza tym szczęśliwi czasu nie liczą, nie? xD) ani odległości (+/- jakieś 4km). Trochę biegłam, trochę szłam, nie dałabym rady biec cały czas, ale i tak jestem z siebie dumna, bo panicznie b̶o̶j̶ę bałam się biegać i w końcu się przełamałam ^^

Protipy na przyszłość:
- wypicie pół litra wody po obudzeniu to nie był dobry pomysł, bo mimo że wysikałam się przed wyjściem to i tak woda chlupała mi w bebechach
- warto mieć ze sobą chusteczki higieniczne, bo zimne powietrze w nosie robi odwilż - musiałam wysmarkać się w rękawiczki XDD
- następnym razem pójdę wcześniej, zanim wzejdzie słońce, bo pod koniec wychyliło się zza horyzontu i oślepiało mnie jak biegłam

Wiem że to nic takiego, ale skoro nawet ja dałam radę pobiec, to każdy (ze sprawnymi nogami) da radę ^^' Jutro pierwszy dzień wiosny, więc jeśli ktoś miał noworoczne postanowienie żeby biegać i jeszcze nie zaczął, to chyba dobra okazja żeby zacząć właśnie teraz.

#chwalesie #bieganie
Lenalee - Może nie ma się czym chwalić, ale się pochwalę. Byłam dziś rano biegać, pie...

źródło: comment_R0pskuVNRZ8ilXal9yIEFnoV5Aq2Wr4A

Pobierz
  • 99
@Lenalee: Gratuluję motywacji i trzymam kciuki. Mimo wszystko z bieganiem radzę uważać. Biegałem 10 lat, można powiedzieć, że byłem w pewnym momencie uzależniony. Moje hobby skończyło się nieodwracalnym uszkodzeniem kolan. Normalnie mogę funkcjonować, jednak przy każdym przysiadzie boli. Aby biegać dalej musiałbym chodzić na bolesne zastrzyki w kolano co kilka miesięcy (chociaż są tacy co twierdzą, że nie boli), po których przez kilka dni występują problemy z chodzeniem. W każdym razie,
@Ghosteer: Zazdro bieżni. Ja niestety nie mam możliwości żeby mieć własną, bo mieszkam w bloku. Na pewno to całkiem inny komfort jak biegniesz w spokoju u siebie, możesz się spocić i od razu po bieganiu wskoczyć pod prysznic. Wcześniej "biegałam" trochę w miejscu w pokoju, o ile można to nazwać bieganiem XD to było takie bardziej podskakiwanie z nogi na nogę żeby poruszyć limfę ^^
@KobyleCaco: Nie mam komu się pochwalić więc napisałam na mirko, serio to coś złego? ;-; Chciałam swoim wpisem zmotywować innych do biegania. Fakt, to nawet miłe, że obcy ludzie wirtualnie gratulują mi czegoś co było mnie trudne (a wcale nie jest jakimś wielkim osiągnięciem) ale nie napisałam tego dla atencji, tylko dlatego że jestem z siebie dumna że przełamałam strach przed bieganiem.

@Olma: Z nadwagą bieganie rzeczywiście odpada, ale super że poszedłeś na rower i udało Ci się wrócić o własnych siłach () nie było wstydu przed żoną xD Małymi kroczkami pozbędziesz się też nadwagi, powodzenia
@freeszpak: No ja też nie dałam rady biec cały czas xD Chyba nie da się tak od razu przebiec paru kilometrów, bo mięśnie nie są przyzwyczajone do stałego wysiłku. Mam nadzieję że z czasem będzie lepiej tak jak u Ciebie ^^ Nie mam ciśnienia żeby bić rekordy, nie potrzebuję smartbanda/watcha żeby mierzyć kilometry, chcę po prostu biegać żeby poprawić kondycję, ale w buty na pewno warto zainwestować. No i nie biegałam
@Gr4bek: Nie chcę biegać codziennie, bo oprócz biegania też coś tam sobie ćwiczę w domu i nie robię tego żeby podobać się innym tylko dla własnego zdrowia i lepszej kondycji, ale masz rację że regularność to klucz do sukcesu, trzeba wypracować sobie nawyk i nie odpuszczać treningów z byle powodu.
I super że tamta dziewczyna o której wspomniałeś nie poddała się na przekór tym, którzy się z niej śmiali. Pewnie dodało
@Oticzek: Ja i tak zwykle jem dopiero koło południa, ale dziś byłam mega głodna po tym bieganiu i musiałam zjeść wcześniej xD Raczej nie spotkamy się na biegach, ale dziękuję ^^ Powodzenia!
@Intellectually_superior: Teraz też już wiem że trzeba zabrać chusteczki, ale rano nie byłam jeszcze aż tak doświadczona xD Raczej nie będę biegać codziennie, może co drugi-trzeci dzień, nie chcę się zajechać i szybko zniechęcić. Samo wyjście nie było tak trudne jak pierwsze oderwanie nóg od ziemi, a i tak najgorszy był powrót do domu, bo na koniec wbiegłam pod górkę i jeszcze musiałam wejść na 3 piętro XD Powodzenia ʕ
@zasadzka01: Ja nie jestem ani gruba ani zbytnio krzywa, może nie uszkodzę się aż tak bardzo. Nie poczułam wiatru we włosach, bo biegłam w czapce xD Póki co nie wiem, nie kręci mnie to jakoś bardzo, może wkręcę się bardziej, chociaż to monotonna rozrywka, ale właśnie chcę tym poprawić swoją kondycję ^^'
@Axtezim: rozciąganie zimnych mięśni? Przed rozgrzewką? To proszenie się o kontuzję.

- warto mieć ze sobą chusteczki higieniczne, bo zimne powietrze w nosie robi odwilż - musiałam wysmarkać się w rękawiczki XDD


@Lenalee: po pewnym czasie chusteczki są zbędne. Wystarczą mocne płuca i odpowiednio przyciśnięte palcem płatki nosa ;-) Tak wiem, może się wydawać obrzydliwe. Potem można się przyzwyczaić.
@kapitan_szpadel: Wcale nie musisz biegać żeby umrzeć na serce, możesz np. dostać zawału siedząc przed kompem XD Może wada serca Twojej siostry nie jest wcale genetyczna, albo Ty nie odziedziczyłeś tego genu, nie martw się na zapas. Jakbyś jednak chciał spróbował biegania to życzę powodzenia () Przecież nie trzeba zajeżdżać się do oporu, tylko można rekreacyjnie potruchtać.
Zazdroszczę Ci życia na wsi wśród lasów, chciałabym
@SaycoRa: Dziękuję za rady () Buty za kostkę wydają mi się bardzo niewygodne do biegania, ale z drugiej strony może takie są odpowiedniejsze żeby mieć lepszą stabilizację kostki, tym bardziej że biegam po wydeptanej ścieżce/trawie i muszę uważać żeby nie depnąć krzywo na jakąś wystającą kępę trawy (nie planuję biegania po asfalcie).
Do biegania w towarzystwie się nie nadaję, ale miejsce do biegania mam