Aktywne Wpisy

wiochmen80 +19
Od*** Można
Stoję w kolejce na dworcu i patrzę stoją..
Max podkreślam max 19 lat dwie ukrainki.
Ajfony 14 pro max, włosy zrobione, usta zrobione, rzęsy też.
Na całe plecy wielkimi literami Balenciaga.
Ach Ci biedni uchodźcy.
POLAKU DEJ.... Wojna jest... Dej
Skoro mają takich bogatych obywateli, to czemu My musimy płacić za ich socjal???
Pytam dlaczego?
A jak usłyszę w Lidlu czy pod lidlem dej to chyba dostanę pierd**
#
Stoję w kolejce na dworcu i patrzę stoją..
Max podkreślam max 19 lat dwie ukrainki.
Ajfony 14 pro max, włosy zrobione, usta zrobione, rzęsy też.
Na całe plecy wielkimi literami Balenciaga.
Ach Ci biedni uchodźcy.
POLAKU DEJ.... Wojna jest... Dej
Skoro mają takich bogatych obywateli, to czemu My musimy płacić za ich socjal???
Pytam dlaczego?
A jak usłyszę w Lidlu czy pod lidlem dej to chyba dostanę pierd**
#

ZydowskiNormik +69
To zabawne jak #przegryw robi fikołki bo nie potrafi zaakceptować, że życie jest niesprawiedliwe. Wielkie mi odkrycie, że inni mają lepiej i ty jako przegryw musisz dać 300% a co więcej od ciebie jako mężczyzny oczekuje się więcej na rynku matrymonialnym. Tak, jest to niesprawiedliwe i co z tym zrobisz? Nie masz tego co inni, więc robisz wszystko żeby nadrobić braki na maxa we wszystkim co możesz. Wydawało mi się, że to

Mam wymyśleć coś, coby zmienić.
Its over for chłop.
#przegryw #psychologia #psychoterapia #qewnakwadracie #neet
Terapeuta: sam sobie znajdź rozwiązanie
A z drugiej strony w sumie robisz coś naprawdę żeby było lepiej? Jakiego rodzaju pomocy oczekujesz od terapeuty?
robię zadania typu wychodzenie na spacer, czytanie książki, ćwiczenia,
nie wiem co mógłbym zrobić bez rzucenia się na głęboką wodę (gdzie prawdopodobnie) bym nie wyszedł z domu jakbym miał pojechać na studia czy do pracy
pisałem o tym rozmowie na vc, więcej nie wiem
więcej nie wiem co mogę zrobić
zakupy szybkie są okej jakoś ale spacerów nie lubię i nie chcę ma nie chodzić, są nieprzyjemne
większość tego co próbuje zmienić nie daje mi satysfakcji
mógłbym raz pojechać na terapię samemu pociągiem, ale nie chce tego powtarzać, to straszne przeżycie
jakbym przez jaskinie lwów miał przejść
@qew12: W jaki sposób nieprzyjemne? Mi też czasami potrafią zepsuć humor na przykład, ale widzę lekką ogólną poprawę, no i chyba nie ma żadnych wątpliwości, że aktywność na świeżym powietrzu jest dla człowieka dobra.
A zakupy zawsze były ok? Czy może na początku było gorzej?
coś takiego
nie wyolbrzymiam z tą jaskinią chyba, trudno by mi było wstać z miejsca, pójść i wsiąść. A potem zawroty głowy, mini ataki paniki, poczucie zagrożenia.
Jeździłem autobusami ze szpitala do domu wielokrotnie i nie chce tego znowu przeżywać.(╥﹏╥)
Matura była mniej straszna.
Ja jak prowadziłam taki dzienniczek
<..>
to nieco wygląda jakby miał trochę racji. nie napisałeś 'nie dam rady tego powtórzyć' tylko 'nie chce'.
próbowanie robić tego co muszę jest nieprzyjemne i wolę tego nie robić -> wolę aktualny stan bo jest wygodniejszy niż proces walki z nim
nie chce to wybór. dałbym radę to zrobić ale to nieprzyjemne wiec tego nie zrobię.
nie dam rady? nie jestem w stanie się zmusić a bardzo chcę / wiem, że muszę.
dałeś rade to zrobić jak pisałeś wiec u Ciebie jest nie chcę, bo już dowiodłeś, że dasz radę.
przy lęku zaczyna się zmieniać myślenie, nachodzą myśli że coś się stanie, nielogicznie się zaczyna myśleć
Przez to trudno określić dlaczego nie dałbym rady
teraz nie pisałeś w lęku bo jesteś spokojny, prawda? nie chcesz robić bo wiesz, ze będzie nieprzyjemnie bardzo.
jeżeli to bardzo nieprzyjemnie jest konieczne do wygrania z zaburzeniem to jest decyzja w stylu: wygodniej mi aby zostało tak jak jest niż miałbym robić tak nieprzyjemne rzeczy aby z tego wyjść. nie?
lub inaczej. bardziej się obawiam procesu zdrowienia niż choroby.
potencjalnie: leczenie
Najbardziej oblegany market w okolicy, w czasie największych kolejek też dobry.
Dałem rade bo z tatą jeżdzę.
No jeśli miałbym ciągle tak cierpieć mocno jak w szkole to wolę nie żyć niż tak cierpieć.
psiałeś chyba, zę raz byleś sam? albo, źle zrozumiałem sposób w jaki to napisałeś.
ale teraz napisałeś 'w miarę tolerowalne' czyli nie tak tragicznie, ze się czujesz jakbyś miał umrzeć / nie wiesz gdzie jesteś / co się dzieje w okół Ciebie.
moze jesteś człowiekiem którego zmotywuje dopiero brak wyjścia. rodzice przestaną utrzymywać, zachorują i będą w szpitalu i dopiero głód Cię zmusi do 'jednak stan
Ja jak jeszcze miałem
@10129: może tak być, może będę chciał popełnić magika wtedy
myślałem czy nie spróbować od tak wyjść na ulice i zachowywać się jak bezdomny, może to by coś mi uświadomiło
jechałem raz sam do poradni i wielokrotni samemu ze szpitala do domu
tolerowalnie jest jak z ojcem jadę
nie wiem czy jestem w ogóle w stanie zmusić się
@DoktorNauk: to niestety nie z moim ojcem. anie ja ani moi rodzice tego nie zorganizują ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Szczerze, to teraz myślę sobie, że próbuję się leczyć dla rodziców. Żal mi, że taką pokrakę mają w domu i nie chce żeby widzieli jak bardzo sobie nie radzę.
Z tą grupą to
pewnie będziesz, ale to nie jest kwestia samych chęci. same chęci to za mało aby się zabić, to jest trudne mentalnie. Też można myśleć, zę się chce umrzeć dopóki nam to nie zaczyna realnie grozić, jak jesteś w sytuacji gdzie zaczynasz myśleć, że umierasz.. to nagle może się okazać, że wcale nie chcesz umrzeć i dopiero jest panika. np jak się coś z
@qew12: No ja też tak mam, jednak bardziej chodzi mi o to, że jakbyś znalazł się w grupie to musiałbyś wchodzić z nimi w interakcje, np. byś komuś obiecał, że coś zrobisz i to by Cię motywowało do zrobienia
@10129: pare razy tak miałem i byłem szczęśliwy wtedy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Leżenie na ulicy w zimnie i tyle chyba
ale to takie bolesne (╥﹏╥)
@qew12: To jest normalne, wspomnienia mnie też męczą. Nie wiem jak długo chodzisz, ale ja to w większości już "wychodziłem", w sensie, że rzeczy, które już mnie pomęczyły generalnie wracają już rzadziej i jest przyjemniej.
a to ja miałem odwrotnie, myślałem, ze chcę umrzeć wiele razy w życiu ale jak byłem w sytuacji gdzie coś mi było i myślałem, że umieram i zaczęło boleć mocniej.. to szybko mi się odechciało umierać xD
leżenie gdzieś gdzie ludzi nie ma jak mniemam?
nie sądzę, zę
Powidzenie cześć, wejście, znalezienie miejsca, pytanie się, biegunka, nadążanie za rozmowami, mówienie czegoś, wytrzymywanie biegunki, skupianie się, zapamiętywanie o co chodzi, to wszystko i więcej jest trudne
Chyba nie ma czegoś co lubił bym robić. Jeszcze trzeba wkręcić się w grupę i mieć jakieś umiejętności.
Nie wiem, nie wiem.
U mnie to nie ma pewnie takich rzeczy, ale sprawdzę.
Było coś, że nie najgorsze to, że jesteśmy w dupie, tylko się tam urządzamy xd.
Nie wiem czy samemu dam radę z tego wyjść. Czy psychiatryk coś da?
Jak mi kot zdechnie, to nie wiem jak na to zareguję. Może wtedy będę miał silne myśli magiczne. Na razie nie wiem w jaki sposób miałbym to zrobić.
Jak żyć?
Poza tym rodzice to czytają i przynajmniej coś wiedzą, bo ja nie potrafię im powiedzieć o moich problemach.
Wyjazdy, wyjazdy, w szkole tu już wszystko było ehhhhhhh
O czym?