Aktywne Wpisy
nicari +2196
Kocham patrzeć na relację mojego męża z synem 🥹 dziecko nie ma nawet dwóch lat, a tata go nauczył kręcić wkrętarką, budują razem tory przeszkód i namioty, razem naprawiają ulubione samochody, wspólnie robią kawę w kawiarce... Gdy mąż wraca z pracy, to dziecko jest przeszczęśliwe - krzyczy wtedy "mama nie! Tata chodź!" i ciągnie swojego ulubionego człowieka na kolejne wspólne przygody 🥹
Dumna jestem że swoich chłopaków, są najlepsi.
#niebieskiepaski #dzieci #
Dumna jestem że swoich chłopaków, są najlepsi.
#niebieskiepaski #dzieci #
dziadeq +12
Zgadzacie się z panem Marszałkiem Hołownią? Jest to 2 osoba w państwie. My Polacy jak będzie trzeba to wygramy z rosją? Wdeptamy putina w ziemie?
#wojna #obowiazkowecwiczeniawojskowe #ukraina #przegrywpo30tce już ubrani ciekawe co z cenami #nieruchomosci
#wojna #obowiazkowecwiczeniawojskowe #ukraina #przegrywpo30tce już ubrani ciekawe co z cenami #nieruchomosci
Mam wymyśleć coś, coby zmienić.
Its over for chłop.
#przegryw #psychologia #psychoterapia #qewnakwadracie #neet
nie chce to wybór. dałbym radę to zrobić ale to nieprzyjemne wiec tego nie zrobię.
nie dam rady? nie jestem w stanie się zmusić a bardzo chcę / wiem, że muszę.
dałeś rade to zrobić jak pisałeś wiec u Ciebie jest nie chcę, bo już dowiodłeś, że dasz radę.
przy lęku zaczyna się zmieniać myślenie, nachodzą myśli że coś się stanie, nielogicznie się zaczyna myśleć
Przez to trudno określić dlaczego nie dałbym rady
teraz nie pisałeś w lęku bo jesteś spokojny, prawda? nie chcesz robić bo wiesz, ze będzie nieprzyjemnie bardzo.
jeżeli to bardzo nieprzyjemnie jest konieczne do wygrania z zaburzeniem to jest decyzja w stylu: wygodniej mi aby zostało tak jak jest niż miałbym robić tak nieprzyjemne rzeczy aby z tego wyjść. nie?
lub inaczej. bardziej się obawiam procesu zdrowienia niż choroby.
potencjalnie: leczenie
Najbardziej oblegany market w okolicy, w czasie największych kolejek też dobry.
Dałem rade bo z tatą jeżdzę.
No jeśli miałbym ciągle tak cierpieć mocno jak w szkole to wolę nie żyć niż tak cierpieć.
psiałeś chyba, zę raz byleś sam? albo, źle zrozumiałem sposób w jaki to napisałeś.
ale teraz napisałeś 'w miarę tolerowalne' czyli nie tak tragicznie, ze się czujesz jakbyś miał umrzeć / nie wiesz gdzie jesteś / co się dzieje w okół Ciebie.
moze jesteś człowiekiem którego zmotywuje dopiero brak wyjścia. rodzice przestaną utrzymywać, zachorują i będą w szpitalu i dopiero głód Cię zmusi do 'jednak stan
Ja jak jeszcze miałem
@10129: może tak być, może będę chciał popełnić magika wtedy
myślałem czy nie spróbować od tak wyjść na ulice i zachowywać się jak bezdomny, może to by coś mi uświadomiło
jechałem raz sam do poradni i wielokrotni samemu ze szpitala do domu
tolerowalnie jest jak z ojcem jadę
nie wiem czy jestem w ogóle w stanie zmusić się
@DoktorNauk: to niestety nie z moim ojcem. anie ja ani moi rodzice tego nie zorganizują ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Szczerze, to teraz myślę sobie, że próbuję się leczyć dla rodziców. Żal mi, że taką pokrakę mają w domu i nie chce żeby widzieli jak bardzo sobie nie radzę.
Z tą grupą to
pewnie będziesz, ale to nie jest kwestia samych chęci. same chęci to za mało aby się zabić, to jest trudne mentalnie. Też można myśleć, zę się chce umrzeć dopóki nam to nie zaczyna realnie grozić, jak jesteś w sytuacji gdzie zaczynasz myśleć, że umierasz.. to nagle może się okazać, że wcale nie chcesz umrzeć i dopiero jest panika. np jak się coś z
@qew12: No ja też tak mam, jednak bardziej chodzi mi o to, że jakbyś znalazł się w grupie to musiałbyś wchodzić z nimi w interakcje, np. byś komuś obiecał, że coś zrobisz i to by Cię motywowało do zrobienia
@10129: pare razy tak miałem i byłem szczęśliwy wtedy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Leżenie na ulicy w zimnie i tyle chyba
ale to takie bolesne (╥﹏╥)
@qew12: To jest normalne, wspomnienia mnie też męczą. Nie wiem jak długo chodzisz, ale ja to w większości już "wychodziłem", w sensie, że rzeczy, które już mnie pomęczyły generalnie wracają już rzadziej i jest przyjemniej.
a to ja miałem odwrotnie, myślałem, ze chcę umrzeć wiele razy w życiu ale jak byłem w sytuacji gdzie coś mi było i myślałem, że umieram i zaczęło boleć mocniej.. to szybko mi się odechciało umierać xD
leżenie gdzieś gdzie ludzi nie ma jak mniemam?
nie sądzę, zę
Powidzenie cześć, wejście, znalezienie miejsca, pytanie się, biegunka, nadążanie za rozmowami, mówienie czegoś, wytrzymywanie biegunki, skupianie się, zapamiętywanie o co chodzi, to wszystko i więcej jest trudne
Chyba nie ma czegoś co lubił bym robić. Jeszcze trzeba wkręcić się w grupę i mieć jakieś umiejętności.
Nie wiem, nie wiem.
U mnie to nie ma pewnie takich rzeczy, ale sprawdzę.
Było coś, że nie najgorsze to, że jesteśmy w dupie, tylko się tam urządzamy xd.
Nie wiem czy samemu dam radę z tego wyjść. Czy psychiatryk coś da?
Jak mi kot zdechnie, to nie wiem jak na to zareguję. Może wtedy będę miał silne myśli magiczne. Na razie nie wiem w jaki sposób miałbym to zrobić.