Wpis z mikrobloga

pojeżdżę z rok-dwa to wyjdę na zero lub na plus przy sprzedaży?


@kubekdudek: po 2 latach to bliżej na zero niz na plus. zalezy tez jakie auto, nie kazdy chce amerykanca gdy jest dostepna wersja europejska
@kubekdudek: po 2 latach masz szanse wyjść na zero. Jak nie masz nikogo do oglądania na miejscu to różnie może się trafić - podwinięta podłużnica, albo niby lekka stłuczka, a wcześniej był topielec. Ogólnie to nie było jeszcze takiej ceny dolara żeby się nie opłacało, ale tym bardziej się opłaca, czym droższe auto. Na 335i F10 to chyba szkoda #!$%@?, lepiej wziąć na miejscu.
18+

Zawiera treści 18+

Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.

@kubekdudek: Jeśli chcesz to zrobić własnym sumptem to spoko, ale jak zlecasz wszystko warsztatom to zapłacisz to samo co za samochód z kraju. Najbardziej opłaca się brać drogie samochody po 150-200k, bo tam bufor wydatków jest dużo większy, a za maskę jeden #!$%@? zapłacisz tyle samo za auto nowe z salonu i jakies 10-15 letnie ( mowa o nowej z ASO). Akcyza też mocno kopie w dupsko i nie jest tak
@kubekdudek
temat bardzo trudny do oszacowania. Przy tym kursie dolara co jest obecnie, czy zarobisz czy stracisz za 2 lata to loteria. Weź tez pod uwagę że ceny części i napraw poszly mocno do góry. Ryzyko wtopy duże i nie kazdy chce odkupić samochod z USA, ciężej sprzedac za przyzwoite pieniądze. Dodatkowo za te 2 lata w USA te modele mogą cenowo szorować po dnie. Loteria, ciężko przewidzieć aktualnie rynek.