Wpis z mikrobloga

Z racji szalejącej pisinflacji uznałem w końcu że nie ma sensu dłużej odkładać hajs. Pomysłu na biznes czy inwestycje nie mam więc postanowiłem spełnić swoje marzenia i wydać wszystko na podróże.

Na pierwszy cel wybrałem sobie Japonię, ale tu pojawiła się jedna komplikacja. Okazało się że grupa znajomych jeszcze z czasów licbazy też chce tam polecieć w tym roku i teraz nie mogę się zdecydować czy lecieć z nimi czy samemu.

Z jednej strony zawsze chciałem polecieć tam w okresie jakiegoś święta czy festiwalu żeby przeżyć trochę tej ich "kultury", więc chciałem lecieć pod koniec października tak żeby zahaczyć o halloween i dzień kultury. Jednak w tym terminie byłbym zmuszony do podróży "solo" bo moi znajomi już bez konsultacji ze mną uznali że poleca sobie w środku października kiedy to nie ma tam nic.

Z drugiej strony poleciałbym z nimi żeby nie być tam sam jak palec i mieć się do kogo odezwać czy z kim iść do knajpy czy klubu.

Warto też dodać że to nie są jacyś dobrzy kumple czy przyjaciele a znajomi z którymi gadam może raz do roku jak się losowo gdzieś spotkamy.

Co byście wybrali na moim miejscu? Podróż z kimś czy solo? Może ktoś już był i ma jakieś doświadczenia? Może za bardzo się napalam i nic ciekawego tam się nie dzieje w takie święta?

#podroze #japonia #azja #kiciochpyta

Która opcja lepsza?

  • Lecieć solo 63.4% (26)
  • Lecieć ze znajomymi 36.6% (15)

Oddanych głosów: 41

  • 4
@ImHotarti: nie wiem ilu was leci, ale lecac w wiekszej grupie kazdy moze miec inny pomysl na spedzanie czasu. Ja bylem pierwszy raz tam z kolezanka, i bylo bardzo fajnie, bo sa duze roznice kulturowe i fajnie z kims to dzielic( nawet zagadalismy do jakiejs grupki japonczykow zeby isc z nimi na impreze :D). Byla to tez pierwsza daleka wyprawa, wiec zawsze razniej bylo, zwlaszcza ze nie mielismy nic ogarnietego. Kilka
@ImHotarti: nawet bym się nie zastanawiał, tylko leciał sam. Polecisz z nim to będziesz 4. tj. 5. kołem u wozu. Będziesz się musiał w pełni do nich dostosować. Leć sam i się nie zastanawiaj.