Wpis z mikrobloga

#religia #filozofia #astrofizyka #reinkarnacja #przemysleniazdupy
Wlasnie sobie uswiadomilem, ze nawet jesli reinkarnacja istnieje to w zaden sposob nie rozwiazuje to "problemu" nicosci po smierci. Za x miliardow lat wszechswiat bedzie na tyle stary ze zgasna gwiazdy i w koncu znikna nawet czarne dziury (polecam poczytac hipotezy naukowe o przyszlosci wszechswiata) . Wzrosnie entropia, cale zycie wymrze a przestrzen bedzie juz na zawsze zimna ciemna i martwa. Czyli nawet reinkarnacja nas nie uratuje, a wiara w nią nie jest zadna realna przeciwwaga dla strachu czlowieka przed smiercia.
  • 12
  • Odpowiedz
@Viktor7874: śmierć to powrót do stanu pierwotnego, nie było nas 14 miliardów lat i jakoś nikt nie narzekał. Grunt to przeżyć życie w wygodzie i bez bólu
  • Odpowiedz
@Viktor7874: A skąd masz wiedzę, co będzie? Bo piszesz jak by to był aksjomat, zniknie wszystko, zgaśnie i elo. Prawa fizyki mogą się załamywać w wyniku zmiany warunków, np. Ciśnień, temperatur i ulegać całkowitej zmianie. Energia może się przetaczać z innego wszechświata jeśli jest jej niedobór w naszym i skutkować kolejnym wielkim wybuchem i dostarczeniem energii. Wszechświatów może być mnogość, mogą się tworzyć nowe i znikać stare. Mogą być niezależne
  • Odpowiedz
@Viktor7874: A skąd masz pewność, że później wszechświat nie powstanie od nowa? Przecież będzie miał nieskonczoną ilość czasu np. na powstanie fluktuacji kwantowej, która wyprodukuje nowy wszechświat albo na spontaniczny spadek entropii
  • Odpowiedz
@Viktor7874: Koncepcja życia po śmierci dla wytworzonej sztucznie tożsamości danej jednostki jest bajką dla mniej rozgarniętych. Nie brak tutaj takich. 
Wieczne życie próbuje poprzez swoje kreacje zasiedlić wszystko, do czego ma dostęp. Być może w końcu uda się wytworzyć coś będącego w stanie przetrwać w warunkach obecnie zdawałoby się niemożliwych do przetrwania.
Walka trwa nieustannie.
  • Odpowiedz
@Viktor7874: Hipotezy naukowców są różne, a na naszym poziomie niewiedzy niewiele różniące się od fantastyki lub religii. Jedną z tych hipotez jest też to, że wszechświat w pewnym momencie zaczyna się kurczyć i wraca do osobliwości, z której następuje kolejny wielki wybuch. Czyli reinkarnacja.
  • Odpowiedz
nawet jesli reinkarnacja istnieje to w zaden sposob nie rozwiazuje to "problemu" nicosci po smierci


@Viktor7874: HEHE to pokazuje jak bardzo ludzie "tutaj" nie rozumieją "tamtych" idei. Albo co jeszcze zabawniejsze, próbują je łączyć z naszym sposobem myślenia tworząc takie potworki jak powyżej.

Otóż reinkarnacja doskonale radzi sobie z "problemem" nicości po śmierci. Ale zupełnie odwrotnie niż my - ludzie na zachodzie - tego oczekujemy. W reinkarnacji "cel" jest dokładnie odwrotny niż życie w kółko od
  • Odpowiedz
  • 0
@chlodna_kalkulacja: prawa fizyki sa niezmienne, niezaleznie od warunkow.
Ta wersja ktora przedstawilem oczywiscie nie jest aksjomatem, natomiast jest to aktualna najbardziej popularna hipoteza naukowcow bo "wszystko na to wskazuje". Np. czarne dziury emituja jakies tam promieniowanie wiec kiedys musza sie rozpasc. Astrofizycy nie biora tych pomyslow z powietrza tylko bazuja na roznych wyliczeniach. Faktycznie jednak to tylko hipotezy i moze to wygladac inaczej niz nam sie wydaje
  • Odpowiedz
  • 0
, a na naszym poziomie niewiedzy niewiele różniące się od fantastyki lub religii. Jedn


@FrenFrog: nie zgodze sie, jak sie zaglebisz w astrofizyke to zobaczysz ze duzo teorii ma swoje podstawy matematyczne i obserwacyjne. Oczywiscie nadal jest bardzo wiele niewiadomych ale mowienie ze astrofizyka to fantastyka jest zwyklym brakiem wystarczajacej wiedzy.
  • Odpowiedz
@kubako: Ze wszystkich opcji jakie można tylko sobie wyobrazić, najchętniej po prostu pokonałbym entropię i żył nawet po śmierci wszechświata w specjalnym statku, gdzie...
WRESZCIE BYM SIĘ #!$%@? WYSPAŁ.
  • Odpowiedz