Wpis z mikrobloga

Ktoś do mnie dzwonił wczoraj, połączenie nieodebrane, numer nieznany, oddzwaniam więc i:
- Halo? (głos w słuchawce)
- Dzień Dobry, ktoś do mnie dzwonił z tego numeru pół godziny temu, oddzwaniam. (ja)
- Nic o tym nie wiem, to pomyłka. Imię i nazwisko. Kim pani jest?
- Ktoś dzwonił z Pani numeru niedawno temu do mnie. Czy ktoś inny korzysta z Pani numeru, jeśli tak to proszę powiedzieć że dzwoniłam.
- No może, bo to przychodnia.

Powiedzcie mi, dlaczego ludzie w małomiasteczkowych urzędach, szpitalach, przychodniach, szkołach i innych przybytkach, pracują dziesiątki lat i nikt ich nie nauczył że jak odbiera sie służbowy telefon to nie mówi się do niego: HALO?
Tylko należy odebrać wymieniając nazwę przybytku, np. Halo, Przychodnia dla obłąkanych, słucham. Albo: Dzień dobry, Urząd Skarbowy, Zosia Głuptasińska, w czym mogę pomóc? Albo chociaż odebrać i wydukać: Szkoła, Szpital, Urząd miasta. Nie jesteście u siebie na kiblu, tylko obsługujecie służbowy telefon do kontaktu z petentami, pacjentami. Strasznie mnie to irytuje.

#polska #zalesie #bekazpodludzi
  • 21
@Vasek: Na pewno, ale to nieprofesjonalne, wręcz prlowskie.
Jeśli odbierasz służbowy telefon np. w urzędzie to wypada poinformować człowieka gdzie się dodzwonił, do jakiego działu też.

Za każdym razem to samo, jak znowu wiem gdzie dzwonię, np. do przychodni to muszę się od razu pytać czy się tam dodzwoniłam i czy rozmawiam z właściwą osobą, bo królewna po drugiej stronie słuchawki uważa że dzwoniący jest jasnowidzem. W 80% przypadków dodzwaniasz sie
co tam odbieranie telefonu, wytłumacz mi dlaczego nie potrafią wprowadzić zapisywania się na konkretną godzinę, chesz się dostać do lekarza to musisz jechać o 7 rano i stać w kolejce przez pół dnia aby się dostać na 10 min do jakiegoś lekarza. I tak tracisz dniówkę w pracy w zamian za darmową wizytę u lekarza.


@Lama1: Człowiek, to temat dla uwagi.
Jeśli nie potrafią skumać że odbiera się inaczej telefon, to
Chyba trafiłeś na jakiegoś #!$%@? z podlasia bo jak ja zawsze dzwonię do byle przychodni, to zawsze słyszę: "przychodnia słucham" albo "wydział jakistam (nazwisko) słucham". Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka ;)


@Grzesznik01: Ciągle na takich trafiam ostatnio, ale masz rację, to może być specyfika miasta w którym aktualnie mieszkam. Nie obrażałam Podlasia bo znam podhalański Nowy Targ.
@Lama1: może zależy od przychodni ale u mnie zapisujesz się na konkretną godzinę. Owszem, musisz raniutko zadzwonić żeby jakiś termin złapać na bieżący dzień ale nie musisz nigdzie sterczeć. Jest tez pula wizyt planowych wiec jak Ci nie zależy żeby być przyjętym szybko to umawiasz się na wizytę za miesiąc i sobie czekasz spokojnie.
@Lama1: Zmien lekarza, najlepiej na takiego co przyjmuje w miejscu gdzie trudno sie dostac autobusem. Zmniejszasz w ten sposob ilosc starych bab. Moj rodzinny przyjmuje z 10h w tygodniu i nifdy nie ma do niego kolejek, doslownie ani 1 osoby nie spotkalem i wypisuje mi to co potrzebuje (recepty/ skierowania/ badania). Mozna sie umowic na godzinę czy teleporade bez problemu.

Duzo ludzi zostaje u lekarza obok lekarza gdzie chodzil jako gowniak
co tam odbieranie telefonu, wytłumacz mi dlaczego nie potrafią wprowadzić zapisywania się na konkretną godzinę, chesz się dostać do lekarza to musisz jechać o 7 rano i stać w kolejce przez pół dnia aby się dostać na 10 min do jakiegoś lekarza. I tak tracisz dniówkę w pracy w zamian za darmową wizytę u lekarza.


@Lama1: To by już było szaleństwo xD Jakie zapisywanie się na konkretną godzinę, skoro przychodnie w
@Lama1: No właśnie covid tyle dal że jak się jedzie do lekarza to na umówiona godzinę. Dla mnie super poprawa. Pamiętam jak się szło do rodzinnego to u3h można było czekać. Teraz max 20 min czekałam