Wpis z mikrobloga

Mam nową pracę, 6 dni w tygodniu, ciężki fizyczny #!$%@?, potem byle coś zjeść, odpocząć i do spania. Oczywiście w dodatku nawet nie mam do kogo mordy otworzyć, gdybym miał kobiete może byłaby jakaś motywacja, chęć zarobienia hajsu na wspólne cele ale jak mam mieć motywacje do życia gdy nigdy nawet nie nawiązałem bliskiej relacji?
Czuje się jak śmieć nawet nie dlatego, że tak jest tylko, że się na to godze zamiast się zabić. Obrzydliwy konformizm.
Najgorszy jest ten brak nadziei, że to może ulec zmianie bo skoro przez 25lat życia nikogo nie poznałem to czemu miałoby się to zmienić? szczególnie w tej ciasnej rutynie życia, gdzie nie ma zbytnio czasu ani siły na nie wiadomo co. Lubie się odprężyć jakimś wyjściem do kina, teatru, kawiarni ale tak się nie poznaje ludzi. W internecie też nie, o ile jest się <7/10, co już testowałem i zniszczyłem samoocene budowaną skrupulatnie na terapii dlatego więcej nie próbuje.
Echhh, co to za życie goblinie
#przegryw #samotnosc #depresja
  • 3