Wpis z mikrobloga

#medytacja

Siemka,

Ostatnio medytuje 2x dziennie po okolo 15 minut. Jestem pewnie gdzies na 3-4 poziomie wg The Mind Illuimnated, jako ze nie zasypiam, nie trace koncentracji na oddechu, czesto przez cala sesje potrafie sie na tym koncentrowac.

Na tyle, ze komentarze z apki sa niepotrzebne + nawet troche mnie irytuja, bo dobrze mi idzie, a ten gosciu mi mowi zebym wrocil do oddechu :)

I teraz pytanie, czy te komentarze powinny byc traktowane jako "distractions", no bo skoro mnie irytuja, tzn ze powinienem je olac i po prostu skupic sie na oddechu. I pytanie czy lepiej je zostawic czy lepiej je usunac, skoro daje rade bez nich?

Druga kwestia. Medytujac odczuwam przyjemnosc. Gdy ten gosc nie gada, jest mi naprawde przyjemnie i troche gadanie i instrukcje zaburzaja mi ten komfort spokoju :P

I teraz pytanie, czy medytacja powinna dawac natychmiastowa gratyfikacje? Czasem na tyle mi sie podoba ,ze nie chce konczyc sesji. A to chyba nie o to chodzi? Zeby szukac gratyfikacji od razu?

Niech ktos madrzejszy ode mnie mi napisze :)
  • 8
A to chyba nie o to chodzi? Zeby szukac gratyfikacji od razu?


@szaman4: W sumie to w ogóle nie chodzi o to, żeby szukać w tym "gratyfikacji". Ale też nie o to, aby jej unikać. Ogólnie celem medytacji powinna być medytacja, a efekty uboczne, nawet pozytywne, są tylko dodatkiem.
@szaman4
Jeśli to jest medytacja śamatha sensu stricte jak np. TMI to wszystko poza obiektem medytacji jest rozproszeniem.
O ile pamiętam to byłeś na odosobnieniu vipassany więc dziwię się że po takim treningu używasz jakichś aplikacji.
To co czujesz to łagodna "metitative joy". Jak to uczucie jest to dobrze, jak go nie ma to też dobrze. Nie wpadaj w pułapkę oczekiwań i niczego nie wymuszaj.