Wpis z mikrobloga

@HeadToTheSouth: dokładnie rozwój internetow wszystko spieprzył, faceci zaczęli sie staczać na jakichś przegrywowych stronach i podkopywać samemu pod sobą dołki kisząc sie w urojonych problemach które rzekomo uniemożliwiają im znalezienie tej legendarnej loszki
@blablalbla: bo nie było. Taki anon po nieudanym zagadaniu różowej dostałby kosza i poszedłby sobie a w dzisiejszych czasach zostałby nazwany creepem za niewyglądanie jak chad i musiałby przepraszać za swoje jestestwo wobec szlachetnie urodzonej (bo z chromosomami XX) różowej bo inaczej ta napuści w internecie swoich piesków go zlinczować.