Wpis z mikrobloga

Mam problem natury rodzinnej.

1,5 roku temu postanowiliśmy z różową wyprowadzić się w końcu od mamusi i pójść na swoje. 2 lata temu zmarł mój ojciec. Od strony mamy mam jeszcze dwoje starszych braci z pierwszego małżeństwa - jeden z nich dobrze sobie radzi, ma firmę itd., natomiast drugi to typowa wiejska patologia - codzienne chlanie, narkotyki, jego bachory wychowywała praktycznie moja mama.

Gdy wyprowadziliśmy się w końcu z rodzinnego domu, od bratanicy ze strony "lepszego brata" zaczęły dochodzić do nas słuchy, że brat-ćpun coraz bardziej się panoszy po rodzinnym domu, wynosi z garażu narzędzia pozostałe po ojcu (to fakt, ze wszystkich jego narzędzi została tylko jego wiertarka i pordzewiałe klucze), on i jego 18-letni syn ciągle wyciągają od mamy hajs i namawiają mamę, żeby przepisać na brata cały rodzinny dom w zamian za "opiekę na starość". Mama nie widzi absolutnie problemu, nawet pomimo tego, że po śmierci ojca magicznie rozpłynęło się ponad 40.000 zł, o czym wszyscy dowiedzieliśmy się sporo później.

Już widzę opiekę ze strony tego ćpuna albo jego 18-letniego syna, który zawodówkę rzucił na 2. roku, nie pracuje, szlaja się całymi dniami po mieście albo gra w fortnajta, kilka zaledwie kilka tygodni po 18. urodzinach i zdobyciu pierwszej pracy w fabryce smrodu dorobił się już dyscyplinarki za porzucenie stanowiska pracy ( ͡° ͜ʖ ͡°)

W świetle tych okoliczności postanowiliśmy, że sprowadzimy się z powrotem do rodzinnego domu. Mama wiedziała, że jestem lepszym kandydatem do przepisania własności domu, bo nie palę, nie piję, pracuję z domu, w odróżnieniu od gorszego brata mam prawko, #programista15k+ i takie tam. W zeszłym roku udało się dogadać, że dostanę dom w zamian za opiekę do śmierci, zrobiliśmy przepisanie domu i podpisaliśmy z mamą umowę dożywocia. Mieszkamy razem w rodzinnym domu, mamy wspólne konto w banku, do którego dorzucamy wszyscy co miesiąc równą kwotę i z tego opłacamy zakupy, rachunki itd. Wszystko było fajnie, z różową odkładaliśmy sporo hajsu na kupienie kiedyś czegoś swojego, nie musząc sobie odmawiać niczego, no czil, sielanka, żyć nie umierać.

Jednak na koniec 2022 r. gorszy brat postanowił po raz kolejny przejść samego siebie. Bratowa dumnie ogłosiła, że jest w ciąży. Typiara, która ciągle chleje, pali zioło i bierze czynny udział w patologicznych jazdach, w których od czasu do czasu interweniuje moja mama. Kolejny bachor, który będzie wychowywany przez moją mamę, albo w ogóle - i myślicie, że moja mama pozwoli na drugą opcję?

Jak się domyślacie, nie uśmiecha mi się spędzić kolejnych kilku-kilkunastu lat z cudzym bachorem pod dachem, który w dodatku na 99% będzie chory na FAS czy inne choroby od ciągłego dawania w palnik przez mamę, która nie odpoczywa nawet będąc w ciąży. Wyprowadzka też mi się nie uśmiecha, bo nie będę miał domu pod okiem i gorszy brat zrobi tu sobie melinę, albo co gorsza zacznie tu trzymać lub nawet hodować swoje zielone roślinki.
Jednocześnie nie mogę się postawić i powiedzieć, że nie życzę sobie jego obecności w moim domu, bo wedle prawa moja mama ma prawo przyjmować gości jakich chce i na jak długo chce, choćby to było wrzeszczące niemowlę na 24 godziny 7 dni w tygodniu. Na ich chlanie i ćpanie nie mam żadnych dowodów, bo nie przyszło mi przez myśl, żeby nagrywać ich chore akcje z ostatnich kilku lat.

Co robić? Totalnie nie mam pomysłu jak wyjść z sytuacji tak, żeby było dobrze.

#problemypierwszegoswiata #zalesie #rodzina i sumie #poradyprawne
  • 10
Co robić? Totalnie nie mam pomysłu jak wyjść z sytuacji tak, żeby było dobrze.


@staggermeister_: też mam brata alkoholika. Rodzice za życia podzielili 'majatek' na pół i za życia brat jest właścicielem jego części a ja drugiej w tym domu rodzinnego. Na szczęście nie mamy żadnych współwłasności.

Wyobraź sobie że po śmierci rodziców nawet mimo własności moich brat będzie miał prawo zaskarżyć zachowek czy jakoś jeśli stwierdzi że nierówno został potraktowany.
Masz jeszcze jeden problem - jeśli brat patolog mieszka z mamą trudno będzie go wyprowadzić nawet jeśli wszystko będzie twoje.

sam jestes sobie winien wracajac do takiej chaty z 2 patusami, czego sie spodziewales? matka w tym wieku tez nie ma swego mozgu aby takie rzeczy robic?


@hekktik: @kobrys13: gorszy brat z rodziną nie mieszkają w domu rodzinnym, od paru lat mają swoje mieszkanie w kamienicy które w sumie moi