Wpis z mikrobloga

Łoooo działo się! 4 koty pojechały do nowych domów w zeszłym tygodniu w tym najsłodszy duet Ptyś i Kinder ( i zostały adoptowane w dwupaku!).
Kokosanka mieszka w Sosnowcu, Bułka w Katowicach a chłopaki w Warszawie.
Oby dobra passa trwała bo zaraz kolejne od cholery kotów przejdzie przez lecznicę.

W międzyczasie pod szpitalem złapaliśmy Amora-tu zrzutka - niestety jemu nie udało się pomóc, FIP, niewydolność nerek i tragiczny stan ogólny, odszedł po kilku h w lecznicy ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Jutro tam łapiemy kotkę do prawdopodobnie pilnej kastracji aborcyjnej, mam nadzieję że ona będzie zdrowa.

Z nowego siedliska 16 sztuk odłowiliśmy i wykastrowaliśmy pierwszą kotkę. Bunia to starsza dzikuska, wróciła na miejsce bytowania. Próbujemy wymusić na gminie wzięcie odpowiedzialności za to siedlisko bo o problemie wiedzą od co najmniej zeszłego roku.

Polujemy na ostatnią osiemnastą sztukę z „naszego” największego siedliska. Jest okropnie uparta, rozważałam już nawet wynajęcie Jamora - jak ktoś nie zna tu jego fb ale z kilku względów nie chce się podjąć. Jak ona się nie złapie i urodzi to mnie szlag jasny trafi. Niestety na opuszczonej posesji gdzie bytuje jest masa skrytek, zamkniętych szop do których ona może wejść a my nie. Podanie jej jakiegokolwiek leku w żarciu jest zbyt niebezpieczne - może usnąć gdzieś gdzie będzie narażona na atak psa czy lisa albo po prostu zamarznie. Trochę jesteśmy w kropce.

Stan finansów lekko nas martwi bo zrzutki się nie zamykają:
Ptyś i Kinder
Leosia
Florian

A końca nie widać. Kolejne siedlisko do ogarnięcia to 2 kocice, 4 około półroczne młodziaki i za chwilę trzecia kocica bo teraz ma „maluchy”. W tym tygodniu podrzucimy karmicielce karmę i zobaczymy co to tam się dzieje.

Opiniowanie programów to zdecydowanie bardziej pracochłonny proces niż się spodziewałam, nad jedną opinią siedziałam wczoraj całą niedzielę. Może jak się trochę otrzaskam będzie szybciej, teraz w kolejce skarga do wojewody na program przyjęty w naszej gminie - nie możemy pozwolić żeby znowu cały ciężar odpowiedzialności za zwierzaki powypadkowe poza godzinami pracy urzędu i koty wolnożyjące był na naszych barkach.
Plus jeszcze zażalenie na brak odpowiedzi na wniosek o dotację celową, od końca września nie dostaliśmy odpowiedzi ( kto z gminami wojował ten się w cyrku nie śmieje serio).

#pieszkotem

Wołam użytkowników, którzy zaplusowali następujący wpis lub komentarz:
https://www.wykop.pl/wpis/66851713

c.....i - Łoooo działo się! 4 koty pojechały do nowych domów w zeszłym tygodniu w tym...

źródło: 0B84FDC0-52D4-496B-96C8-9832B3064EC2

Pobierz
  • 27
@chixi: super że udało się załatwić adopcję w duecie dla braci. A Dyzio to wygląda tak fajnie, że ja #!$%@?ę. Niestety nie mogę go wziąć bo nie mam tyle czasu żeby mu poświęcić i tylko by się męczył. Marna wymówka, wiem. Robisz świetną robotę, da się na twoją działalność odprowadzić jakiś procent z podatków?
@Klepajro: coś znowu psujo bo nie mam zablokowanych.
Ale Ty chcesz zawinąć kota z ulicy?
Jeśli daje się złapać to idziesz z transporterem i łapiesz, potem do weta na oględziny. W domu najlepiej najpierw ograniczyć mu przestrzeń (szybciej się poczuje „swojo”) do jednego pomieszczenia, kuweta z drobnym żwirkiem (albo piaskiem na początek).
Jeśli kot to dzikus dzikus to poszukaj w okolicy organizacji, może wypożyczą klatkę-łapkę i da się tak złapać.
My
@chixi: powiem tak, ten kot na osiedlu jest ponad rok i do mnie podchodzi i daje sie głasakć itd (zrobiłem mu taki domek ze stryropianu na zime i ma tam cieplutko) wczesniej nie mogłem go wziąć ze wzgledu na kotke w teraz mieszakniu a wyprowadzam sie i chce żeby miał dom ciepełko a nie "wolny". Jakbys miała jescze jakies rady to super i dziękuje za dopowiedz :3