Mam przedmiot na studiach, w sylabusie którego jest napisane, że wykłady i ćwiczenia prowadzi jeden facet. Prawda jest taka, że ćwiczenia prowadzi kto inny zza granicy i nie pokrywa się to w sumie z sylabusem, wymaga nauki innego języka programowania niż mamy na innych przedmiotach aby zaliczyć ćwiczenia i ciężko się ogólnie z nim dogadać i zrozumieć. Można coś z tym zrobić? Nie liczę na zwrot kasy za czesne, ale myślę czy nie zrezygnować przez to. Opiekun roku/dziekanat wyjaśni mi dlaczego tak to wygląda?
#studbaza