Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Powiecie, że to bait a to historia perfidnego przygłupa.

Kilka lat temu wygrałem prawie 360 000 zł w MiniLotto. Byłem wówczas bezrobotnym przegrywem, który siedział na garnuszku ojca i matki, ale nikomu nie powiedziałem i nikt o tym nie wie nawet dziś. Normalny człowiek, który jest inteligentny przeznaczyłby tę sumę na zakup mieszkania, ewentualnie domu. Ja większość pieniędzy przepierdziieliłem na głupoty. Otóż zaraz po tym jak wygrałem, pojechałem do wojewódzkiego oddziału załatwić formalności.

Dla rodziców było to dziwne, że nagle wyjechałem do wielkiego miasta, więc patrzyli na mnie podejrzliwie. Już wtedy rzuciło mi się na głowę, bo co pięć minut wchodziłem na aplikację bankową, by zobaczyć posiadaną sumę. Prawie jak Gollum z LotR i jak tragiczny bohater z Tolkiena postanowiłem odciąć się od reszty ze swoim skarbem.Rodzicom dumnie ogłosiłem, że chcę stworzyć sobie stabilizację, więc wyjeżdżam do pracy do Niemiec.

Czy pojechałem do Niemiec? A gdzie tam! Wynająłem kawalerkę w Szczecinie i siedziałem na dupie grając w gierki. Chodziłem do prostytutek i chyba na same panienki zeszło mi z 80 tyś. Piłem, ale dzięki Bogu nie zacząłem nic brać. Wysyłałem trochę kasy rodzicom, dzięki czemu kupili nowy piec i bufor do ogrzewania, co kosztowało z montażem 25 000 zł. Wyprostowałem sobie zęby, co kosztowało tyle samo co ów piec i zrobiłem korekcję wzroku. Gdy przyjeżdżałem do domu wszyscy mieli do mnie szacunek jak dużo muszę brać nadgodzin i jak bardzo pomogłem rodzicom. Ojciec to był ze mnie dumny pierwszy raz w życiu. Nawet dziewczyny z mojej miejscowości się do mnie zalecały i zagadywały na FB, bo faktem jest, że wyglądowo się wyrobiłem no i "robiłem w tych Niemczech".

Łącznie w lekko ponad dwa lata przewaliłem około 260-250 tyś. bo oczywiście, jak wspomniałem pomagałem trochę mamie i tacie w mniejszych wydatkach jak np. meble do kuchni itp. Dawałem prezenty bratanicy. Środki zaczęły się kurczyć, zwłaszcza gdy w grę weszła inflacja, więc w tamtymroku wróciłem do rodzinnego domu i od 8 miesięcy siedzę u rodziców. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że nawet rodzice mi współczują, bo tyle robiłem i pewnie złapałem deprechę.

Ironia losu jest taka, że w kwietniu wyjeżdżam do roboty do Niemiec, a na koncie zostało mi niecałe 12k. Szczerze to jestem zestresowanym, bo roboty w ręku nie miałem.

#zycie #emigracja

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63c5393d01f4c80d1901c2d5
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 111
@AnonimoweMirkoWyznania:

W sumie nie wiadomo jak ta historia się skończy.
Aż tak głupio nie wydałeś wszystkiego, ogarnales oczy i zeby, trochę rodzicom pomogłeś.

Może teraz coś Cię ruszy i faktycznie weźmiesz się za robotę. Jakbyś kupił mieszkanie to ciekawe czy byś dał radę je jeszcze utrzymać.
Wierze ze ta historia skończy się happyendem i przepalenie kasy się opłaci :D
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@AnonimoweMirkoWyznania: za 360k mógłbym postawić dom na całe życie ale znając mnie wziąłbym auto i ruszył w kilkuletniego tripa. Pewnie w 3-5 lat hajs by się skończył resztę życia musiałbym pracować na dom i normalnie chodzić do pracy. Jednak nie żałowałbym, przez te 3 lata przezylbym więcej nic przez całe życie.
@fizzly
@eugeniusz_geniusz
Sąsiad moich rodziców w mniej niż 2 lata #!$%@?ł 250 tys. Większość wrzucił w maszynki, resztę wydał na dziwki, imprezy z kumplami i zgrywanie bogacza. Dzisiaj po tej kasie nic mu nie zostało, tylko narzekanie, że go z kasy wszyscy wydoili
@AnonimoweMirkoWyznania: kiedyś kumple dostali kilkanaście k odprawy w pracy.
Zakupy w butikach,spa,ćpanie,najlepsze alko. Jeden zakochał się w Pani na stacji i stołował się hotgogami. Chłopaki mieszkali z rodzicami. Starczyło im na niecałe 6 msc fajnego życia. A potem znów do fabryki.
@AnonimoweMirkoWyznania: IQ: nie stwierdzono.

Najbardziej dziwią mnie komentarze ludzi w stylu "HEHE MIRAS NIE PSZEJMUJ SIE, PORUHAEŚ, PORZYŁEŚ JAK KRUL" a potem przewijasz dalej Vipok i czytasz płacze o tym, jak to w tym kraju ciężko, inflacja, na nic nie stać, biedny Mireczek by tylko mieszkanko chciał no ale paaanie, za co kupić... Dualizm tego portalu jest zadziwiający, a jeszcze bardziej zadziwiające jest to, że obie odsłony tak samo durne.
Nie ma co żałować.


@dexter-morgan: tak tak, nie ma co żałować, na pewno tak będzie myślał codziennie jak będzie się zrywał z rana do roboty w jakiejś fabryce smrodu żeby odłożyć na konto jakiś drobny ułamek tego co wcześniej beztrosko rozpuścił.

Pieniędzy jako takich faktycznie nie ma co żałować, ale straconego czasu - jak najbardziej. Tego który został przebimbany a mógł być poświęcony na jakiegoś rodzaju rozwój i tego który będzie
@KEjAf: Może i masz racje, ale nikt mu nie odbierze tego, co przeżył w tym czasie. #!$%@? z tymi pieniędzmi dziś są, a jutro nie ma. Może ta lekcja go czegoś nauczy i zarobi x2 tyle. Pisze tak, bo miałem znajomego który odkładał całe życie kasę, myśląc jak wszyscy tutaj o przyszłości. Po 50tce dostał zawalu a kasa 800k odziedczyla żona która teraz ładnie wydaje wszystko z nowym fagasem. A kolega