Wpis z mikrobloga

Wczoraj zamowilem pizze, placilem jak zawsze telefonem. Dostawca pyta czy chce potwierdzenie i daje mi pizze. Odkladam telefon i delektuje sie plackiem. Po dwoch godzinach widze na telefonie info o odrzuconej trandakcji (ostatnio mam jakis problem z platnosciami telefonem, nie wiem czemu).
Przed chwila wbijam do pizzeri, wyjasniam co zaszlo i mowie, ze chce uregulowac te platnosc bo kierowca chyba nie zwrocil na to uwagi. Obsluga pikachu fejs, ale jak to? Przyjechal Pan uczciwie uregulowac platnosc?
Czy to ja jestem jakis dziwny czy w tych czasach to rzadkosc?
#oswiadczenie #czujedobrzeczlowiek #feels #pizza #szczecin
  • 55
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@6poziomprokrastynacji: miałem kiedyś taką sytuację że mogłem zapłacić tylko karta i poprosiłem żeby dostawca był z terminalem a wyszło tak że chłop nie wziął bo mu nie powiedział nikt i zostawił mi pitce i powiedział że zaraz przyjedzie z terminalem, pitce zjadłem i czekałem na chłopa dobrą godzinę ponad no i se nie przyjechał ewidentnie zapomniał, no to jako uczciwy okuratny i tak dalej i tak dalej człowiek pojechałem uregulować
  • Odpowiedz
@6poziomprokrastynacji: ja miałem taka sytuację, że zgubiłem 100zł idąc na zakupy, wyszedłem z marketu ich poszukać z 15min mnie nie było, wracam i spytałem się ochroniarza czy może nie znalazł 100zł i tu taki zonk, że tak i mi oddał. Strasznie byłem zaskoczony i mu o tym powiedziałem. Dodam, ze to wtedy bylo jedno z ostatnich xD
  • Odpowiedz
@6poziomprokrastynacji: Ja raz niechcący wyszedłem z chlebem ze sklepu nie płacąc za niego. Zorientowałem się po przejściu przez ulicę. Wróciłem, włożyłem do koszyka, poszedłem do kasy i zapłaciłem. Dobrze, że nie złapali, boby było, że złodziej i byłbym spalony w osiedlowym sklepie.
  • Odpowiedz
@6poziomprokrastynacji: ja kiedyś w żabce zapłaciłem banknotem 50zł, a babka mi wydała jak ze stówy. Też się cofnąłem i wyjaśniłem i też pikaczu fejs mocno. Jeszcze zamknęła kasę do przeliczenia czy faktycznie jej 50zł brakuje, bo nie mogła uwierzyć, że nie próbuję jej nabrać na jakiś wałek, którego nie zna.
  • Odpowiedz
@6poziomprokrastynacji: kiedyś zamówiłem coś na pyszne i płatność niby przeszła ale pizza nie dojeżdżała. Zadzwoniłem, co się dzieje, że czekam no i po 30 min dostarczyli. Na następny dzień dostałem zwrot. Po prostu pyszne coś szwankowało. Podjechałem przy okazji uregulować kasę, babka się patrzy o co mi chodzi, ze 3 razy musiałem tłumaczyć. W końcu stwierdziła, że w sumie ma to gdzieś i nie mam płacić ( ͡° ͜
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
@6poziomprokrastynacji: dwa razy miałem akcje z telefonem raz jakieś dwa lata temu jechałem o 3 w nocy z Ursynowa do Białegostoku... Zajechałem na stację w Kobyłce, zaszedłem do toalety i na parapecie w kiblu znalazłem nowego Samsunga. Był zablokowany pinem i miał 3% baterii. Nie miałem czasu na szukanie policji, więc poprosiłem dziewczyny ze stacji, żeby podłączymy telefon do ładowania i rano ktoś na bank będzie dzwonił na ten telefon.
  • Odpowiedz
@6poziomprokrastynacji: Ja kiedyś zostawiłem legitymacje w tym kondomie do dokumentów w pociągu, oprócz tej legitke była tam stówa. Jakaś baba mi napisała na FB że zostawia to u sokisty. Pojechałem odebrać to od niego i żeby zweryfikować czy to moje to zapytał co tam było więc powiedziałem że legitka i stówa i powiedział że wszystko sie zgadza bo jest i legitka i stówa.
Za to raz zgubiłem portfel z 1500zł
  • Odpowiedz
@shroomer: Ja zostawiłem w toalecie takiej wspólnej w hotelu okulary z raybana, po 5 minutach się zorientowałem że ich nie mam. Niestety nikt nie zaniósł ich na recepcję ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@6poziomprokrastynacji: Raz zdarzyło mi się zobaczyć pikachu face w takiej sytuacji. Kupiłem tabletki i w domu zorientowałem się, że policzyli mi mniej niż zwykle. Na paragonie również było nabite coś innego. Wbijam na drugi dzień do apteki, mówię co i jak i pani farmaceutka na chwilę się zacięła, po czym skorygowała paragon i podziękowała. ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@6poziomprokrastynacji: u mnie ze szczytów ucziwości to w przeciągu tygodnia w pewnej miejscowości turystycznej znalazłem dwa telefony i portfel, wszystko pooddawałem do rak własnych aktywnie szukając właścicieli lub osób, które ich znały. No i karma chyba wróciła bo pod koniec tygodnia sam zgubiłem telefon na stoku i też mi oddali ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz