Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Zarzutkkake: z tego co pamiętam to oprócz babci to nikt się za bardzo nie przejmował moimi pracami domowymi, a babcia w sposób powyższy, ale też nie za często więc raczej luzik ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#!$%@? to jest masakra ile osób miało #!$%@? dzieciństwo przez toksycznych rodziców ()
Sam mając 24lvl i mieszkając od 2 lat sam po ucieczce z rodzinnego domu zaczynam sobie układać zryty łeb na nowo, także trzymam kciuki za wszystkich mirków który też próbują się z tym uporać.
@Zarzutkkake: ja za to miałem pod tym względem świetnych rodziców, oboje są tylko po zawodówce - rolniku, tata budowlaniec + gospodarstwo. Lekcje zawsze odrabiałem sam i byłem zdziwiony, że u niektórych kolegów rodzice muszą z nimi ślęczeć nad książkami (mnie jako dzieciaka już takie coś #!$%@?ło, że bachor jeden z drugim nie potrafi się na tyle skupić, żeby coś zrobić tylko musi mieć nad sobą bat). Jedynie gdy trzeba było mnie
@Zarzutkkake: no tak było... Ale teraz ja mam dziecko w wieku szkolnym i nie jest łatwo pomagać w nauce szczególnie jeśli ewidentnie na lekcji coś poszło nie-tak - nie słuchała albo nauczyciel nie umiał wytłumaczyć zagadnienia. Przeważnie udaje mi się spokojnie wytłumaczyć ale kilka razy złapałem się robiącego jak w tym memie... jeśli jakiś rodzic mówi że nigdy tak nie zrobił to kłamie albo nigdy dziecku nie pomaga.
życie ZA KAŻDYM RAZEM weryfikowało te puste postanowienia xD


@arkadikuss: wtf?! No tak, bo wcale nie ma ludzi którzy przerwali schemat patologii, której doświadczyli w domu rodzinnym....

Przeważnie udaje mi się spokojnie wytłumaczyć ale kilka razy złapałem się robiącego jak w tym memie... jeśli jakiś rodzic mówi że nigdy tak nie zrobił to kłamie albo nigdy dziecku nie pomaga.


@buhubuhu: ale tu właśnie nie chodzi o perfekcję (zawsze popelnimy jakieś