Wpis z mikrobloga

Nie rozumiem sukcesu #tinder. Szukanie pary w miejscu gdzie wszyscy celowo szukają pary jak dla mnie jest skazane na niepowodzenie. Ja wolę #telegram i ich opcje pokaż w pobliżu - po pierwsze że to nie tinder, i lokalizacja jest prawdziwa, a nie że ktoś szuka w danej lokalizacji gdzie będzie poruchac na urlopie,a może nigdy, po drugie że rozmowy na telegramie są jeszcze mniej zobowiązujące niż na tinderze. Dasz tam w prawo = robisz nadzieję. Komunikator gdzie jednak pozornie służy do kontaktu jedynie zmienia te intencje. Od roku używam opcji "pokaż w pobliżu" z najbardziej #lookmaxing owalnym zdjęciem jakie mam. I tak końcem końców na niewielkiej przestrzeni ludzie często mnie rozpoznają i dochodzi do rozmowy w realu nawet przed wirtualna, co pozwala na ocenę jeszcze szybciej. Przeciętna kobieta jednak musi znieść zainteresowanie swoją osobą niczym bardzo bogaty mężczyzna który właśnie wygrał na loterii -chce być z nią i żul i normik i chad - gdzie nikt nie chce wnosić więcej niż poprzedni który do seksu doprowadził - stąd latki typu łatwa i niechec do ons bo to się po prostu nie opłaca - i musi postawić mur, filtr który odsieje wyłącznie tych którzy nie chcą jedynie wykorzystać twojego ciała. Sztuka zlewania czy nawet zniechęcania do siebie jest bardzo ważna. Ja jestem zwolenniczką metody, by od razu stawiać sprawę jasno, ale nawet to często nie pomaga. O tym napiszę następnym razem. Chodzi o szacunek do drugiej osoby, by nie marnować jej czasu. Kobieta ma okno czasowe - szybkie dobranie się w parę służy również w jej interesie.

Zdecydowanie kluczem nawiązywanych na tinderach relacji (używam liczby mnogiej, jako określenia ogółu miejsc do randkowania, gdy sama obecność tam manifestuje intencje) przeszkadza mi z góry określona celowość kontaktu, gdzie poznaje się nie człowieka, na podstawie którego różnorodnych zachowań dokonuje szerszej oceny kompatybilności, tylko poznaje się jego rytuał godowy - wąski wycinek osobowości. bez presji stawki (mowa ciągle wspólnym zaspokojeniu potrzeby bliskości), w neutralnym miejscu ktoś nie afiszujący swych zachowan, jako zmierzających do podboju, pozwoli sobie nie pucować jestestwa i prędzej ujawni mankamenty.

zależnie od rodzaju znajomości warto oczekiwać i przejawiać określonych cnót zestawy, bo definiują, że ktoś jest "jakiś" i zapobiegają wtłaczania go we własne projekcje na jego temat. szczątkowy ślad odporności daje nadzieję na co najmniej potencjał wykształcenia silnej osobowości, której nie spłoszą kryzysy w związku. #zwiazek należy zacząć od przede wszystkim wydrukowania w siebie chęci jego trwania mimo wad, by nie odstraszyć się pierwszym creepy zachowaniem i by nie rozpadł się bo on nie opuszcza klapy a on nie odszedł po pierwszej nocy po zobaczeniu cię bez makijazu #pinkpil #redpill #podrywajzwykopem
Pobierz KingaM - Nie rozumiem sukcesu #tinder. Szukanie pary w miejscu gdzie wszyscy celowo s...
źródło: comment_1673676716mR6yOYEFxCJkLYxa3Ftvpg.jpg
  • 19
Kobieta ma okno czasowe


@KingaM: ściana przecież nie istnieje ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#zwiazek należy zacząć od przede wszystkim wydrukowania w siebie chęci jego trwania mimo wad

Seks na pierwszym spotkaniu to mus, w końcu trzeba sprawdzić, czy kobieta nie ma w poprzek ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@KingaM: a kto by chciał samotną ztraumatyzowaną za młodu matkę, która trudni się szmuglowaniem narkotyków przez granicę oraz byciem kelnerem rowerowym? Myślisz że ktoś chciałby się z Tobą związać? KAK TY? XD ukry z telegrama co nie mają gdzie zakisić to twoje jedyne wyjście. Pewnie chcą obywatelstwo żeby sumienie ich nie bolało od porzucenia ojczyzny.
@KingaM zawile wyrażasz myśli. Z mojej perspektywy szukania czegoś poważniejszego, albo przynajmniej interesującego też nie jest kolorowo. Tinder jest płytki, zdarzają się wyjątki, ale to rzadkość. Nie mam już ochoty ubiegać się o względy kobiet, które przyzwyczajone do ogromnego zainteresowania na takich portalach wymagają podobnego podejścia ode mnie, a to oczywiście nie działa w obie strony. Trudno o głębszą rozmowę niż wymiana życiowego statusu lub relacja z planu dnia. Wyglądam i zarabiam
Telegram to nie ten ruski komunikator?


@ArchDelux: telegram to komunikator stworzony przez twórcę VKontakte wtedy jak uciekł z Rosji jak mu FSB zażądała mieć wgląd w konta ludzi. Służył szyfrowanej komunikacji zarówno podczas Arabskiej Wiosny jak i podczas protestów Hong Kongu i owszem jest bardziej popularny w Europie Wschodniej ale to największy komunikator, który nie czyta prywatnej korespondencji, a ogólnei chyba już czwarty na świecie. Nazywanie go "ruskim komunikatorem" biorąc pod
@KingaM: Jeżeli post to był bait, to śmiało, możesz już to ujawnić. But anyway:

Szukanie pary w miejscu gdzie wszyscy celowo szukają pary jak dla mnie jest skazane na niepowodzenie.

@KingaM: Przeczytaj to zdanie sama jeszcze raz. Widzisz w ogóle jaką #logikarozowychpaskow odstawiasz na samym początku?

rozmowy na telegramie są jeszcze mniej zobowiązujące niż na tinderze

@KingaM: I w jaki sposób to jest plusem? Będą uderzać do Ciebie "na