Aktywne Wpisy
Potifara +50
Dobry wieczór po dość gorzko-słodkim wydarzeniu. Ten, o którego najbardziej się obawiałem, wraca na tarczy. Natomiast cieszą wygrane Amadeusza Ferrariego, „Guzika" i Normana Parke'a. Jak pisałem wczoraj w okolicach godziny trzynastej i czternastej, Natanowi udało się wyjść do utworu stworzonego przez wyżej wspomnianego Roślika. Wątpiłem w to do końca, ale spokojnie ponad milion widzów wreszcie usłyszało Bobiego Szmerda aka its tajm to merda. Potwierdzenie, że Marcoń wychodzi do tego kawałka otrzymałem w
![Wrrronika](https://wykop.pl/cdn/c3397992/Wrrronika_YGlhgLAPHO,q60.jpg)
Wrrronika +37
Daj mi plusa a napisze Ci jakis antyromantyczny wierszyk [max do 3:40]
Przypominam, że w samej wawie stoi 200k pustych mieszkań i to są prawilne dane GUS ze spisu powszechnego uwzględniające m.in. zużycie wody i prądu w lokalach.
No więc pierwsza grupa chce, aby można było niepłacących czynszu pasożytów wywalić na ulicę lub do noclegowni. To ludzie nie będą bali się wynajmować.
Druga chce, aby te pustostany srogo opodatkować no bo nie może być tak, że przy niedoborze lokali pewna grupa ludzi z tzw. większym pieniądzem sobie radośnie spekuluje, ilość ziemi jest ograniczona.
Która grupa ma rację? Obie.
Dziękuję za uwagę.
#nieruchomosci #ekonomia #gospodarka #postulat
Komentarz usunięty przez autora
Dzięki takiemu prostemu rozwiązaniu, Janusze / rentierzy będą usilniej szukać wynajmujących, bo jak stoi puste to generuje większe straty, przez co zwiększy się ich dostępność na rynku i spadną ceny. Dodatkowo, część
Prostsza metoda to obowiązkowe deklarowanie ceny za jaką gotów jesteś się z daną nieruchomością rozstać. Jeśli Miasto (lub Rynek) uzna, że nieruchomość jest niedoceniona, ma prawo ją odkupić z zyskiem
Poniżej przedstawiłem kilka problemów
1. jest sobie miasto x
2. w mieście x są dobre warunki do podjęcia pracy - w porównaniu do wegetacji na prowincji na podlasiu
3. w mieście x są #!$%@? w kosmos ceny najmu, tak że standard to wynajmowanie pokoju z obcymi ludźmi
4. w mieście x jest 200k pustostanów
to nie jest zdrowa sytuacja, i to już zupełnie pomijając ideologię - kapitalizm czy
Każda z pozoru "idioto-odporna" inwestycja czy to nieruchomości czy indeksy są pewnego rodzaju piramidą finansową i prowadzi nieubłaganie do powstania ogromnej bańki i jej pęknięcia.
Naszym rządzącym bardzo zależy, żeby do tego nie doszło, co jest niekorzystne dla młodych ludzi. Z jednej strony chcą dać opcję taniego kredytowania (2%) pomimo wysokich stóp, czyli finansować mieszkania młodych z pieniędzy
@Phallusimpudicus: "Harberger Tax" to rozwiązuje. Im więcej masz tlenu, którego nie potrzebujesz, tym bardziej jesteś obciążona finansowo każdego roku. Tak długo jak efektywnie nim zarządzasz, np. produkujez
Własność powinna być bezwzględnie chroniona. Jeżeli ktoś dorobił się mieszkania, lub nawet kilku, to nie powinno być tak, że się mu "podkrada" to mieszkanie w celowym zwiększeniu opłat za nie, tylko dlatego, że ktoś coś ma i tylko dlatego,
@bezkonta: #!$%@?ąc od tego, że całej retoryce masz rację, to robienie komunizmu ze wszystkiego czego nie lubisz sprawia, że cały komentarz brzmi nie jak od kogoś kto się zna, tylko od jakiegoś poplecznika Korwina
Komunizm to gospodarka centralnie sterowana. Nałożenie podatku od pustostanów jest złe, ale z komunizmem ma niewiele wspólnego, bo
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Ku%C5%82ak
A tak poważnie to masz rację, jeśli patrzeć na to przez pryzmat radzieckiego komunizmu, natomiast ja patrzę na ten system jako na tę utopijną wizję w której już nikt żadnej własności nie ma. Imo pod działania związku radzieckiego, można hiperbolizować połowę socjaldemokratycznych ustaw.
@bezkonta: ale tu nie chodzi o to, że ma. chodzi o te przypadki, kiedy mieszkanie zużywa zasoby miejskie, a nie jest używane. To nie sam fakt posiadania, posiadaj sobie działki, złoto, diamenty, zabytkowe samochody, kolekcjonerskie lego i winnice - nikt Cię nie każe za fakt posiadania tychże.I wielu innych rzeczy. :)
@ExtraPensja: To by sugerowało, że pustostany „subsydiują” czynsz obecnym wynajmującym, co byłoby zastanawiającą strategią inwestycyjną. Cel tego podatku jest jeden: by mieszkania funkcjonowały na rynku (jako czynszowe lub do sprzedaży), co zwiększy podaż
Do puli rozwiązań (aby zneutralizować wysokie ceny mieszkań) dodałbym pośrednie rozwiązania
1. niech miejsca pracy będą tworzone bardziej w mniejszych miejscowościach (zwykle jak małe miasto ma dobre połączenie drogowe i kolejowe z dużym, to szybko wyrastają tam nowe inwestycje)
2. niech ludzie będą bardziej wypychani na home office
Zasadniczo wszystko aby miasta wojewódzkie przestały być "wąskimi gardłami" które kanalizują zbyt duży popyt mieszkaniowy