#anonimowemirkowyznania Francuzi mają podnieść próg wieku emerytalnego z 62 na 64... Ciekaw jestem kiedy w Polsce podniosą wiek do 67 albo 70 lat? Pytanie do moich 30 letnich rówieśników, głównie mezczyzn. Jak się z tym czujecie i jakie macie na ten temat przemyślenia?
Ja juz mam za sobą 10 lat pracy i jak mam jeszcze pracować 30 lub 35 lat to patrzę w dal jak żołnierz z ptsd. I nie każdy może być lekarzem, programista czy biznesmenem, że będę mógł żyć z własnych inwestycji. Ja sobie tego chyba nie jestem w stanie wyobrazić. Jak myślę o tym że mam jeszcze z 35 lat pracować to mnie ściska w żołądku. Naprawdę wszystkich emerytów co znam i które nie sa z "wysokiej klasy średniej" a.k.a. Lekarze, biznesmeni, profesorowie, adwokaci, rentierzy to wszyscy by przymierali głodem jakby nie pomoc od ich dzieci.
Ręce mi opadaja:
Do tego, świadomość że: 1. Mogę nie dożyć tego progu 2. Ze ktokolwiek za 30 lat pomyśli sobie "tak! Chce dalej zatrudniać tego dziadka Pana Kubę co ma 65 lat i ledwo chodzi i widzi!". Przecież bezrobocie wśród osób powyżej 50 jest wysokie I szansa że będę miał pracę jest znikoma. 3. System najprawdopodobniej się zapadnie o wiele wczesniej (bo to piramida ponzi, a do tego może jakaś wojna lub katastrofa po drodze?) 4. Ze mamy najgorsza możliwa piramidę ponzi bo boomersi co zarabiali średnio 15-40 dolarow miesięcznie teraz otrzymują minimalnie 200 czy 300 dolarów miesięcznie emerytury. A jak ja będę przechodził na emeryturę to dostanę może 10x mojej ostatniej pensji? Nie wiem jak będzie się kształtowała inflacja i wartość złotówki ale będzie ciekawie. 5. Jakie szanse że jak już raz dowyzsza wiek do np 67 to czy zaraz nie podniosą do 69? 6. Z jednej strony zgadzam się z tym że coś trzeba zrobić z zusem i jest nawet duzo głosów za podniesieniem wieku ale większym problemem jest skala zatrudnienia osób w wieku przemerytalnym niż sam próg wieku. 7. Osoby że #studbaza które jeszcze nie zaczęły pracować na poważnie a nie są ukierunkowane na IT albo medycynę, jak wyobrażacie sobie waszacprace jak będziecie mieli np 50 lat i jeszcze będziecie musieli pracować z 20 do emerytury? Jak teraz patrzycie na 50 latków to co sobie myślicie? 8. Znajomi z #korposwiat w ogóle o tym nie dyskutują tylko żyją jakby carpe diem. Dzień za dniem bez żadnej większej reflekcji. Nie mogę z nimi porozmawiać na temat przyszłości bo oni nie mają takich myśli. Najdalej sięgają myślami bo raty kredytu, urodzin syna i daty urlopu.
Dzień za dniem bez żadnej większej reflekcji. Nie mogę z nimi porozmawiać na temat przyszłości bo oni nie mają takich myśli. Najdalej sięgają myślami bo raty kredytu, urodzin syna i daty urlopu.
No i dobrze robią, przeprowadzasz nie wiadomo jakie analizy, a i tak koniec końców przeciętny szarak nie będzie miał na to wpływu, podniosą to podniosą, to raczej jest pewne, do tego czasu jak będzie mnie to interesować to pewnie jeszcze przeżyjemy jedną pandemię, jakąś wojnę i kryzys związany z migracją z powodu globalnego ocieplenia, myślę, że wtedy będę miał w pompie to czy idę na emeryturę +- 5 lat później czy wcześniej, bo na świecie, będą o wiele gorsze
SłonecznaKreatura: Jakaś emerytura gwarantowana albo kapsuły do eutanazji. Zreszta nie oszukujmy się, jak nie jesteś celebrytą, aktorem, Cristiano Ronaldo to po 50-ce i tak nie masz po co żyć. Jak pracujesz w kołchozie, jesteś zerem, ale jesteś młody to przynajmniej masz jeszcze nadzieję. A po 50-ce to co? ---
@AnonimoweMirkoWyznania jak tylko skończę temat mieszkania to zaczynam poważnie inwestować na emeryturę - minimum te 4k miesięcznie, a spróbuję z 5-6k. Jak nic nie jebnie to w wieku 50lat żegnam się z rynkiem pracy i może jakieś zleconka będę robił. Ewentualnie poszukam czegoś na 1/2 etatu max
@AnonimoweMirkoWyznania: Mój ojciec ma 60 lat i jest dość dziarski, radzi sobie fizycznie z tym co robi w pracy i nie widzę dużego ryzyka na to żebym ja nie był w stanie dokonać tego samego. Tylko ja robię to od razu dla zagranicznego pracodawcy za o wiele większe pieniądze niż on. Liczę, że w ten sposób w okolicach wieku emerytalnego to już będę mógł sobie odpocząć.
@AnonimoweMirkoWyznania: to jest ciekawy i trudny temat, i nie ma na niego rozwiązania, i każdy kraj z niskim przyrostem naturalnym i udziałem systemu repartycyjnego w całym systemie emerytalnym będzie się musiał z nim zmierzyć, pod warunkiem że średnia długość życia rośnie a ogólnie rośnie prawie wszędzie, a przynajmniej rośnie oczekiwana długość życia.
Jak pracujesz za grosze obecnie to niestety nie czeka cię nic dobrego i będziesz przymierał głodem. Twoje opcje
OstryDyrygent: Jezeli jestes teraz w wieku 30-40 lat i dalej wierzysz ze dostaniesz jakakolwiek emeryturę nic nie odkładając samemu... o chłopie, czeka Cię nieliche rozczarowanie. NIE BĘDZIE żadnej emerytury dla nas, demografia się nie poprawi do tego czasu bo to my (pokolenia '80 i '90) musielibyśmy robić te dzieci już od 10-20 lat, a ich nie robimy. ---
Przypatrzcie się dobrze temu aktowi frustracji egzaltowanych estetów, którym przeszkadza zwykła dziecięca, nieszkodliwa aktywność. Wraz ze wzrostem liczby bezdzietnych, takich smutnych frustratów będzie w Polsce coraz więcej.
Francuzi mają podnieść próg wieku emerytalnego z 62 na 64... Ciekaw jestem kiedy w Polsce podniosą wiek do 67 albo 70 lat? Pytanie do moich 30 letnich rówieśników, głównie mezczyzn. Jak się z tym czujecie i jakie macie na ten temat przemyślenia?
Ja juz mam za sobą 10 lat pracy i jak mam jeszcze pracować 30 lub 35 lat to patrzę w dal jak żołnierz z ptsd. I nie każdy może być lekarzem, programista czy biznesmenem, że będę mógł żyć z własnych inwestycji. Ja sobie tego chyba nie jestem w stanie wyobrazić. Jak myślę o tym że mam jeszcze z 35 lat pracować to mnie ściska w żołądku. Naprawdę wszystkich emerytów co znam i które nie sa z "wysokiej klasy średniej" a.k.a. Lekarze, biznesmeni, profesorowie, adwokaci, rentierzy to wszyscy by przymierali głodem jakby nie pomoc od ich dzieci.
Ręce mi opadaja:
Do tego, świadomość że:
1. Mogę nie dożyć tego progu
2. Ze ktokolwiek za 30 lat pomyśli sobie "tak! Chce dalej zatrudniać tego dziadka Pana Kubę co ma 65 lat i ledwo chodzi i widzi!". Przecież bezrobocie wśród osób powyżej 50 jest wysokie I szansa że będę miał pracę jest znikoma.
3. System najprawdopodobniej się zapadnie o wiele wczesniej (bo to piramida ponzi, a do tego może jakaś wojna lub katastrofa po drodze?)
4. Ze mamy najgorsza możliwa piramidę ponzi bo boomersi co zarabiali średnio 15-40 dolarow miesięcznie teraz otrzymują minimalnie 200 czy 300 dolarów miesięcznie emerytury. A jak ja będę przechodził na emeryturę to dostanę może 10x mojej ostatniej pensji? Nie wiem jak będzie się kształtowała inflacja i wartość złotówki ale będzie ciekawie.
5. Jakie szanse że jak już raz dowyzsza wiek do np 67 to czy zaraz nie podniosą do 69?
6. Z jednej strony zgadzam się z tym że coś trzeba zrobić z zusem i jest nawet duzo głosów za podniesieniem wieku ale większym problemem jest skala zatrudnienia osób w wieku przemerytalnym niż sam próg wieku.
7. Osoby że #studbaza które jeszcze nie zaczęły pracować na poważnie a nie są ukierunkowane na IT albo medycynę, jak wyobrażacie sobie waszacprace jak będziecie mieli np 50 lat i jeszcze będziecie musieli pracować z 20 do emerytury? Jak teraz patrzycie na 50 latków to co sobie myślicie?
8. Znajomi z #korposwiat w ogóle o tym nie dyskutują tylko żyją jakby carpe diem. Dzień za dniem bez żadnej większej reflekcji. Nie mogę z nimi porozmawiać na temat przyszłości bo oni nie mają takich myśli. Najdalej sięgają myślami bo raty kredytu, urodzin syna i daty urlopu.
Godzisz się na podniesienie wieku emerytalnego?
#ekonomia #pieniadze
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63bdc04ebab6bef5c090b133
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
@AnonimoweMirkoWyznania: Godzę się. Zapytam dodatkowo - jest inne wyjście?
@AnonimoweMirkoWyznania: nic nadzwyczajnego. W tym kraju żyjemy MIMO Polski, a nie "dzięki" Polsce.
Niczego pozytywnego od tego kraju nie dostałem. Na nic też nie liczę ani nic od siebie dla kraju nie zamierzam dać ani zrobić.
@AnonimoweMirkoWyznania:
No i dobrze robią, przeprowadzasz nie wiadomo jakie analizy, a i tak koniec końców przeciętny szarak nie będzie miał na to wpływu, podniosą to podniosą, to raczej jest pewne, do tego czasu jak będzie mnie to interesować to pewnie jeszcze przeżyjemy jedną pandemię, jakąś wojnę i kryzys związany z migracją z powodu globalnego ocieplenia, myślę, że wtedy będę miał w pompie to czy idę na emeryturę +- 5 lat później czy wcześniej, bo na świecie, będą o wiele gorsze
@sasik520:
https://howrichami.givingwhatwecan.org/how-rich-am-i
I sprawdź sobie wynik IQ. Jeśli zarabiasz powyżej 5k na rękę i masz IQ poniżej 130, znaczy że żyjesz na pasożytowaniu na Polsce, nie odwrotnie
Zarabiam znacząco więcej. Za moją pracę płacą ludzie z zagranicy. Podatki płacę uczciwie, niestety.
Na czym polega to pasożytowanie? Bo na moją głowę, robię temu krajowi łaskę, że nie wyemigrowałem i dokładam się do tego grajdołu.
---
Zaakceptował: LeVentLeCri
Jak pracujesz za grosze obecnie to niestety nie czeka cię nic dobrego i będziesz przymierał głodem. Twoje opcje
---
Zaakceptował: karmelkowa