Wpis z mikrobloga

zawsze brecham ze studentow kierunkow typu zarzadzanie, socjologia, europeistyka itp, ktorzy to wylewaja swoje zale na fejsbukach jaki to ich kierunek jest ciezki, jak to maja cholernie duzo nauki, SESJA ZLO I WGL RATUJTA. #!$%@?, no nie rozumiem tych debili, jestem na pierwszym roku mechaniki, dzienne, do tego pracuje na pol etatu, mieszkam sam, sam sie zywie, sprzatam, piore, mam dziewczyne i jako takie zycie towarzyskie, a nawet czas na wypok i nie stekam jak to mi ciezko tylko daje sobie rade. Ale wpisy tych polglowkow zawsze mnie dodatkowo motywuja.

#gorzkiezale #firstworldproblem #studbaza #studbazaproblems
  • 47
Nie wiem jak na innych uczelniach, ale u mnie kazdy powtarza, ze pierwszy rok najtrudniejszy a potem z gorki


@adizj: u mnie akurat najgorszy był 3. rok, połowa grupy powtarzała rok, bo z jednego egzaminu nie można było wziąć warunku, trzeba go obowiązkowo zdać max. w 3. podejściu czyli egzaminie komisyjnym, jak nie to powtórka całego roku.
@adizj: Odszczekasz te słowa jak skończą ci się pierdoły z pierwszego roku i zaczną się prawdziwe studia. Projekty z PKM, grafiki inżynierskiej, koła z wydymy, wtedy spokorniejesz i nie będziesz już miał bólu dupy o ludzi na śmieciowych kierunkach, bo nie będziesz miał czasu i siły na głupoty. Spojrzysz na swój wpis sprzed półtora roku i powiesz "jezu jaki ja debil byłem robiąc gównoburzę o nic". Zajmij się swoimi sprawami. Pozdrawiam,
@blondeblossom: Śmieszne że zawsze ludzie będący na 2-3 roku mówią że one są najtrudniejsze, natomiast ci co skończyli studia w 90% solidarnie twierdzą że najgorzej jest zawsze na pierwszym ;d Materiał na różnych latach różni się w zależności od kierunku, czasem może być cięższy, czasem łatwiejszy, ale zawsze ten pierwszy rok jest wszędzie najgorszy pod tym względem że wchodzisz w nową rzeczywistość, przestawiasz się na zupełnie inny tryb nauki, poza tym
Ale wpisy tych polglowkow zawsze mnie dodatkowo motywuja.


@adizj: ehehehe to #tylewygrac

bo oni się zalą i narzekaja to ich sposob na zycie. oni nawet gdyby nic nie musieli robic to by narzekali ze 'nuda, jestem milionerem niemam co robic' po prostu marudy xD
@Clermont: no tak, bo karzdy z polibody to tempak i robi mnustwo bleduw ortograficznyh...

a przeczytanie jakiegoś bardziej ambitnego tekstu (albo nawet książki!) jest dla niego niemożliwe...
@kamism: Jasne, że nie każdy. Ja jestem przykładem, że nie każdy.


To było dla kontrastu. I na polibudach, i na kierunkach humanistycznych są ćwoki. Tu i tu są też rzeczy wymagające dużych zdolności intelektualnych. A znajomość podstaw rachunku całkowego wcale nie wznosi na wyższy poziom człowieczeństwa.

Poza tym porządny humanista też nie ma w nosie wszystkiego poza swoją dziedziną, chociaż niekoniecznie zrozumie wszystkie matematyczne meandry. Sam opowiadałem czasami koleżance z polonistyki