Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 8
Moja dziewczyna chce zerwać umowę zlecenie, babka z agencji powiedziała jej, że ma 7 dniowy okres wypowiedzenia i, że za każdy dzień ma im zapłacić 150 zł za dzień. Co z tym zrobić? Praca okazała się oczywiście kompletna inna od opowiadań, praca za 3, potrącanie pieniędzy za przelewy z wypłatą oraz za ciuchy, brak kompletnego kontaktu z koordynatorką #januszebiznesu #januszex #pracbaza #praca #umowazlecenie
  • 39
@taktoto: No jeśli chce się tak bawić, to ja już nie przewiduję, co z tego wyjdzie. O ile nie ma ryzyka, że nie zapłacą, to ja bym i tak polecał przepracować te 7 dni nie przemęczając się zbytnio, bo trochę nie warto o coś takiego toczyć sądowych batalii.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 6
@camelinthejungle: @shael: głupoty opowiadasz. W przypadku umowy zlecenie trzeba określić zakres i termin wykonania zlecenia. Np. skosisz mi trawnik do końca tygodnia. Przy podpisaniu takiej umowy nie mam prawa od Ciebie wymagać, żebyś przyszedł jutro i go skosił, możesz złożyć wypowiedzenie w terminie ew. ustalonym w umowie i ja zostanę z niesłodzony trawnikiem. To że umowy zlecenie zawierają czasem jakieś inne dziwne zapisy to proszenie się przez pracodawcę o uznanie
@gokotgo: No tak:

§ 2. Przyjmujący zlecenie może je wypowiedzieć w każdym czasie. Jednakże gdy zlecenie jest odpłatne, a wypowiedzenie nastąpiło bez ważnego powodu, przyjmujący zlecenie jest odpowiedzialny za szkodę.

Różowa OPa może wypowiedzieć zlecenie, ale może też w związku z tym ponosić odpowiedzialność za straty, które poniósł zleceniodawca w związku z niewykonaniem przez nią zlecenia.

A czy to ma znamiona uop? Może ma. Jak chce się włóczyć po sądach pracy,
@fuechsinn nie uhonoruje kary umownej jak nie będą w stanie określić jaka część zlecenia nie została wykonana i jakie straty z tego wyniknely

A umowa jak wszystkie zapewne jest tak skonstruowana, że będzie miała znamiona zawarcia stosunku pracy a nie zlecenia, bo to standard
@Norskee możemy sobie gdybać, bo nie widzimy tej umowy, w każdym razie myślę, że nie ma co pisać komuś, że sobie może na 100% bez konsekwencji #!$%@?. W firmie, w której pracuję, już z kilkoma takimi #!$%@? na zleceniówce, którzy nie chcieli zapłacić kary, wygrali w sądzie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@camelinthejungle: kwestia tego jakie to zlecenie jest określone w umowie. Nie można zlecić np. kelnerowania w godzinach otwarcia restauracji. Podejrzewam, że ta umowa jest skonstruowana tak, że dziewczyna obroni to, że wykonała zlecenie i może nie przyjść z dnia na dzień.
@gokotgo: a ja podejrzewam, że nie wybroni i że roszczenie zleceniodawcy będzie zasadne. A nawet jeśli wybroni, to jak się firma uprze, to ją będzie straszyć wezwaniami do zapłaty i innymi takimi. Poza tym mowa o jakiejś „agencji” – jeśli różowa OPa zajmuje się np. jakąś moderacją profili w SM, to uz jest tu zasadna.

Ludziom się wydaje, że uz to jest jakaś jajcarska umowa wystawiana przez januszeksy, a w rzeczywistości
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@camelinthejungle: i to co zacytowałes tyczy się wypowiedzenia umowy po prostu. Jeśli zawarty jest okres wypowiedzenia, to jak go zachowasz to nie będzie żadnej szkody. Tak jak mówię, składa wypowiedzenie i niech zleceniodawca udowadnia że nie wykonała zlecenia na podstawie jakiejś dziwnej umowy.
@gokotgo: No ale ona nie chce zachować tego okresu wypowiedzenia.

Ja nie twierdzę, że nie możesz mieć generalnie racji. Twierdzę, że ktoś, kto szuka odpowiedzi na takie pytania na wykopie i zarabia na podstawie uz, powinien wybierać rozwiązania najbezpieczniejsze, zwłaszcza że dalej nie wiadomo, co tam podpisała.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@camelinthejungle: wiadomo że trzeba by było zobaczyć tą umowę. Ja wnioskuje tylko na przykładzie tym umów zlecenie, które miały omijać UoP i tam się nie da udowodnić nie wykonania zlecenia, bo na tej umowie nie można wymagać, żeby pracownik przychodził do pracy. Jeśli to faktycznie umowa na konkretne zlecenie na jakie ten typ umowy został wymyślony to lepiej wykonać to zlecenie. Ale to rzadkość.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@shael: sam niedawno borykałem się z podobnym problemem.
Jeżeli wedle umowy obowiązuje "7 dniowy okres wypowiedzenia" to można ich olać i nie przyjść, ale wtedy pewnie trzeba by było się sądownie kłócić o pieniądze jeżeliby nie wypłacili. Jeżeli w umowie jest jednak "7 dniowy okres wypowiedzenia, którego złamanie będzie kosztowało Zleceniobiorcę X PLN za każdy dzień" to moga mieć takie prawo, ale wtedy również można sądownie im udowodnić, że to nie
@shael: Trzeba czytać co się podpisuje. Tez kiedys od znajomej słyszałem że chcieli jej umowe zlecenia daćprzychodzi do pracy kiedy zadzwonią a jak nie przyjdzie nie odbierze telefonu 400 zl jej potrącają z wyplaty. Oczywodcie nie podpisala