Wpis z mikrobloga

Najgorzej to się urodzić na wsi jak ja gdzie psy dupami szczekają i totalny brak perspektyw, a do najbliższego powiatowego jest 10km ale to też zadupie.

W wojewódzkim 1000 razy łatwiej się żyje, nawet nie musiałbym się martwić o zakwaterowaniu na studia gdybym ewentualnie poszedł bo mieszkając w wojewódzkim miałbym problem z głowy.
#przegryw
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@tylkoponsfw: w wojewódzkim jak mieszkasz i s---------z studia to idziesz pracować w jakimś sklepie czy na słuchawkę a mieszkając na wypizdowiu co najwyżej do kołchozu w miejsce gdzie żaden szczwany janusz-kolchoznik nie będzie chciał pójść mając lekko cieplejszą posadkę. nie powiem - lekcja życia ale po co się tak męczyć.
  • Odpowiedz
@tylkoponsfw: a tam p---------e. Zawsze można iść do akademika, albo po prostu dorwać prace w mieście i tam się przeprowadzić. Przecież multum ludzi tak robi, nie każdy urodził się w wojewódzkim
  • Odpowiedz
@Ezev: głupoty kolejny gada, ludzie normalnie wyjeżdżają z zadupii i mieszkają gdzie chcą. Wszędzie pełno domów. Tylko jak ktoś chce siedzieć na dupie z własnej woli to tak jest
  • Odpowiedz
@pawel030: wyjeżdżają i mieszkają gdzie chcą ale będąc młodym dorosłym weź wydawaj masę zarobionego hajsu na wynajem który mógłbyś zaoszczędzić, poza tym mieszkając z randomami poza swoim miejscem urodzenia - nie każdy psychicznie daje radę to wszystko ogarnąć w młodym wieku. po prostu gdybyś się urodził w wojewodzkim mieszkając z rodzicami nie miałbyś takich problemów i znacznie poprawia to wygodę ale widzę że pewnie kolega z wojewódzkiego i się zesrał.
  • Odpowiedz
@tylkoponsfw powiatowe niedługo się pozamieniają spowrotem w wiochy albo zrobią z nich skansen bo jak nie masz tam mieszkania/domu to nie warto tam siedzieć jak można w dużym mieście. Wojewódzkie przyciągają ludzi bo dają większy wybór i możliwości, a na takiej wiosce albo wiosce 2.0 (powiatowe) to albo fizyczny z-------l albo praca w urzędzie gdzie miejsc mało, a do tego pozajmowane przez rodziny urzędników i ciężej się dostać z zewnątrz niż
  • Odpowiedz
  • 0
@pawel030 dokładnie, to nie jest problem wyjechać do większego miasta żeby zacząć tam żyć. Wiadomo że na początku są wyrzeczenia ale później już luz. Ludzie wyjeżdżają w ciemno za granicę, więc przeprowadzka o 100km to naprawdę nie problem
  • Odpowiedz
@tylkoponsfw: pomyśl, że dodatkowo twoi rodzice chca zebys zostal na gospodarce i cignal ten nierentowny biznes do konca swojego zycia zeby ich zadowolic jak nie ogarniesz studiow i dobrej roboty. Taka automotywacja byla u mnie. Pozdro i pocwicz z USA ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Właśnie planuje wrócić ze stolycy do takiej małej mieścinki (100 -200 mieszkańców) na wschodzi Polski. Praca zdalna, hajz wpada z za oceanu. Perspektyw masa, bo przecież przy zdalnej nie ogranicza Cię nic może tylko strefa czasowa. Czysty spokój
  • Odpowiedz