Wpis z mikrobloga

Generalnie kobiety słyną z bycia gatunkiem słabym psychicznie i w wielu sytuacjach nieporadnym życiowa. Tak przynajmniej mnie się wydawało póki nie poznałem ludzi na tym tagu. Mówiąc inaczej mimo, że jesteście „mężczyznami” stoicie ewolucyjnie niżej w na tej drabince od pierwszej lepszej baby. Wykop fajnie wyprał wam berety.
@januszerka:

żyje na codzien z osobą chorującą na depresję i depresja to jest literalnie niemoc robienia podstawowych rzeczy

to akurat zależy. u niektórych będzie to niemoc robienia podstawowych rzeczy, u innych niekoniecznie będzie ona znacząco wpływać na produktywność. to nie jest choroba, która od a do z przebiega u każdego wedle wszelkich rozpisanych w internecie objawów. ponadto są różne typy zaburzeń depresyjnych i depresji oraz różne poziomy nasilenia, więc proszę cię,
@black-kitsune: Nie wiem jak definiujesz słowo "depresja", ale to nie jest dziwne, że osoby, których hipotetyczny, nierealny wręcz dla nich stan docelowy jest gorszy niż stan chorobowy przywołanej w poście osoby, nie widzą w takiej definicji wiele sensu. Tzn. trzeba zdefiniować części wspólne a potem wyjaśnić dlaczego leczenie tego samego poprawi sytuację obu tych osób. Bo jeśli takich rzeczy nie ma, to to pojęcie bardziej szkodzi niż pomaga, bo deprecjonuje problemy