Wpis z mikrobloga

#przepuklina #mirkokoksy #mikrokoksy #niebieskiepaski
#dyskopatia #fizjoterapia #kregoslup #ortopedia #silownia
#sport

Mam problem z kregoslupem. Dużo ćwiczyłem ostatnio na siłce, co prawda martwych nie robilem ale power cleany albo wioslo w opadzie już tak. Wioslo nawet 90kg na 10x w duzym opadzie. Do tego siady, czasami OHS (siady ze sztanga nad głową - raczej rzadko).
Ogólniej gdzies listopad-grudzień mnie pobolewało w odcinku lędźwiowym albo krzyżowym (ogolnie góra pośladków ale punktowo z jednej lub z drugiej strony) ale w sumie ciężko mi teraz określić, czy jakoś bardzo, bo nie zwracałem uwagi. Jednego dnia mnie trochę bardziej bolało po siłowni i zacząłem się temu przyglądać.

Ból i taka sztywność się pojawia po silce w domu albo pod koniec treningu. Nie robię już nic obciążającego plecy, poza siadami, gdzie staram się jak mogę trzymać technikę i robie w duzym zakresie powt.
Dzisiaj znowu podobne dolegliwości.
Zauważyłem, że ból się pojawia po podciaganiu z obciążeniem, które robie pod koniec. Miałem podczas świąt tydzień przerwy i ból prawie nie występował, tylko takie bardziej uczucie, że coś tam jest.

Najbardziej boje się, że to będzie jakaś przepuklina itp. Całe życie byłem sportowcem i nie mam tu na myśli silki, tylko sport mało kontuzjogenny i w sumie przez 15 lat nie miałem żadnej kontuzji. Jednakże teraz się obawiam, że to bedzie ta #!$%@? dyskopatia i bardzo ograniczy mi to budowanie formy. Skonczylem z wyczynowym sportem i teraz taka troche kulturystyka (naturalna). Nogi mi troche odstają, wiec nie widzi mi się robienie tylko góry.

Są jakieś inne możliwości poza tymi przepuklinami? Bo ogolnie założyłem już najgorsze, mam 25 lat i czuje sie jak niepełnosprawny z myślą, że mogę to mieć. Żadnej rwy kulszowej, ani promieniowania bólu nie odczuwałem, jednak pewnie to o niczym nie świadczy...